Błędy

[Zegarmistrz]

Tak, ale to pomaga w wydaniu następnego wydania No bo jak już ktoś i tak czyta FNiNy to może wypisać te błędy i pomóc tym, którzy robią to za pieniądze

Ale do rzeczy... STOP OFFTOPU!!! Poczekajmy na Jaguara, ale wydaje mi się, że mam rację. Ten temat miał wyglądać tak, że ktoś pisze strony i błędy w znacznikach quote i już. A tu się rozwinęła dyskusja o bibliotekach i przetrzymywaniu książek, których ktoś może potrzebuje. Jeśli macie taką potrzebę to załóżcie taki temat. Nikt Wam nie broni, naprawdę... Tyle.
Jaguar, możesz też wyczyścić ten temat ze zbędnych postów, albo przenieść je do jakiegoś nowego, np o bibliotekach

[Patryx]

Znalazłem fajny błąd:

Zdjął z regału tekturowe pudełko. Wyciągnął z niego mały helikopter, który razem ze śmigłem mieścił się w dłoni.
- To mikrohelikopter - powiedział

Ciekawe dlaczego nazwał to "mikrohelikopter", a w całej powieści jest to potem "minihelikopter". I nie mówcie że to nie ma różnicy.

Pozatym ciekawa jest pierwszza lekcja geografi...Pomijam fakt że powinni pisać regulamin, bo to szczegół. Pomijam fakt że na pierwszej lekcji geografi robi się całkiem inne rzeczy niż to co oni robili. Ale dlaczego na pierwszej lekcji wskazywali miasta. Nawet jakby w programie nauczania tak było to przecież nie na pierwszej lekcji tylko przynajmniej na drugiej. Takie błędy występują też na innych przedmoitach, np. na fizyce.

[Wiana]

Geografia nie była pierwszego dnia szkoły. Tak samo jak inne lekcje. Informatyka była drugiego dnia szkoły (str. 21), angielski trzeciego (poniedziałek, po drodze był weekend) tak samo jak geografia (str. 32-33). A późniejsze lekcje też były... później.

Ja za to znalazłam błąd na stronie 83, czwarty myślnik od góry:

- Jeśli Manfred mojego taty się sprawi

Powinno być sprawdzi.

PS. Mam nadzieję, że nikt jeszcze nie napisał tego błędu

[Jasti]

I chyba "taty", ale to raczej już Twoja literówka

[Wiana]

Tak, sorry, pisałam jedną ręką, drugą trzymałam książkę

[Patryx]

Mówię w tym sensie z tą geografią że nie pierwszego dnia szkoły tyko pierwszego dnia geografi.

[Wiana]

Przecież nie wstawiała za to ocen Po prostu odpowiadali przy tablicy, tak samo jak na matmie robi się tam zadania, prawda? Jak dla mnie to wszystko gra

[Jasti]

Hm, ale jemu chodzi o to, że jak przychodzisz do nowej szkoły (a większość nauczycieli w ogóle praktykuje to przy każdym kolejnym roku, nie tylko przy pierwszej klasie...) to na każdych lekcjach dyktowany jest jakiś regulamin pracowni, zasady oceniania, bla bla. Ogółem - lekcja organizacyjna.

[Wiana]

Aha... chyba że tak. Ale ja jak miałam pierwsze lekcje, to niektórzy nauczyciale streszczali się w 10-15 minutach i zaczynali prowadzić lekcję. A tam jest napisane, że po pół godzinie Konstancja zaczęła prosić do mapy, więc... może też miałą taki system? A poza tym, to taka pomyłka w sumie niważna

[Patryx]

Możliwe...a z tym wywoływaniem to wiem że nie było na ocene ale troche głupie - żaden z nauczycieli by tak nie zrobił ponieważ uczen nie ma prawa tego wiedziec. Jak by ktos nie wiedział to nie moze sie nawet przyczepi. Ale p. Kosik geografie miał 20 lat temu, wiec pewnie tak mu sie miasta skojarzyły z geografią