Opinie

[Ariku]

Fajne, inne niż reszta. Niby to Ci sami bohaterowie, ale jednak jest w tym opowiadanku 'coś'.

PS. Jeśli nie wiecie gdzie szukać - polecam nowe wydanie Nowej Fantastyki (jeje, dobrze, że się spóźniłem na pociąg i poszedłem do kiosku)

[Hiszpan]

Ogólnie rzecz ujmując to opowiadanie mi się podobało, choć według mnie wszystko zbyt prosto się wyjaśniło. Ale to w końcu opowiadanie, z zasady ma być krótkie
Jest kilka kwestii, na które chciałbym zwrócić uwagę.
(Uwaga! Mogą się zdarzyć spoilery.)

Bohaterowie mają po 70 lat, a momentami zachowują się jak nastolatkowie. Np. Net przy teleporcie. Dziwnie to wygląda.
Poza tym zdziwiłem się trochę, że Net i Nika się nie pobrali. No przepraszam, ale od gimnazjum być ze sobą, kochać się wzajemnie i przez około pół wieku się nie hajtnąć?

No, ale żeby nie było, że tylko narzekam.
Ktoś powiedział, że przyszłość i mało technologii. Nie jest jej tak mało, a poza tym to żeby wszystko opisywać trzeba by napisać książkę, nie opowiadanie i odwróciłoby to uwagę od wydarzeń. Więc moim zdaniem technologii jest wystarczająco.
Plusem jest też nieodzowny humor towarzyszący bohaterom. Bez niego to by nie była ta sama Trójka.
Bardzo ciekawie pokazana przyszłość i zagrożenia z niej płynące.

No i wspomniane fluskaki w kontekście przybliżającym do rozwikłania zagadki, co to jest

[Rademedes]

Opowiadanie fajne, ale miejscami były pewne niespójności.

[NikaMickiewicz]

Niestety nie czytałam.

//W takim razie nie widzę sensu napisania tego posta.//Drago

[Bezksztalt]

Nie no, wszędzie sprawdzam nigdzie nie mogę dostać. Myślę, że o wiele łatwiej byłoby po prostu kupić ten numer Nowej Fantastyki. Ktoś może mi pomóc?

[Drago]

Nie no, wszędzie sprawdzam nigdzie nie mogę dostać. Myślę, że o wiele łatwiej byłoby po prostu kupić ten numer Nowej Fantastyki. Ktoś może mi pomóc?

To już raczej mało opłacalne. Lepiej poczekać, aż wyjdzie zbiór opowiadań w maju.

[Ola98]

A więc wreszcie jestem po przeczytaniu Wędrujących Samogłosek i przyznam, że bardzo mi się podobały. Pokazanie tej przyszłości świata i jego praw bardzo fajnie obrazowo opisane. Szczerze mówiąc to aż do zakończenia w którym się wyjaśniło ile mają lat ciągle myślałam, że są dorośli (mają może 20-30 lat)- dopiero później ukazano ich jako 70-latków co trochę nie pasowało do ich wcześniejszego zachowania, mówienia i wgl. Przykłady: to układanie loczków przez Nikę na początku WS troszkę nie pasuje mi do 70-letniej babci ale co tam I dużo innych chociażby to że Nika chciała kupić tą czerwoną sukienkę, znowu staruszka w czerwonej sukience... mhm, okej. Może to miało przedstawiać to iż w przyszłości pozostaniemy młodzi i piękni więc to raczej pozytywna wizja przyszłości Jedyne co mnie trochę w pewien sposób zasmuciło to to o czym pisał już Hiszpan. Znają się całe życie, kochają się. I co? I nic. I mając 70-tkę zmienia jej nazwisko na Bielecka. Czyli, że niby są razem, ale nie są. I to w sumie mi się nie spodobało za bardzo. Podsumowując- opowiadanie różniło się od innych i dobrze. Właśnie dlatego, że było takie inne było ciekawe.

[Ania<3]

Ja czegoś nie ogarniam!! WS naprawdę się kończą tak, że Felix, Net i Nika mają po 70 lat? I dlaczego Net i Nika nie wzięli ślubu? Kim jest żona Felixa, skoro Net ją nazywa zołzą?

[Jasti]

Mają po 70 lat, i fajnie, nie?
To, kim jest żona Felixa raczej specjalnie nie zostało ujawnione, nie sądzisz? Żebyś teraz się nad tym mogła zastanawiać... Felix i Laura są na tyle świeżym związkiem, że nie wiadomo, czy będą ze sobą długo, a to rozwiązanie daje nam pole do rozważań - ona lub ktoś zupełnie inny, już nam znany czy nieznany.
A co do Neta i Niki to imo nie ma się co tak tym przejmować, nigdzie nie było napisane, że nie są małżeństwem, nie? A jeśli nawet - co to zmienia, skoro są razem?

[Zegarmistrz]

Poza tym, myślicie, że w 20... Tym którymś, w którym się dzieje akcja, jeszcze ktokolwiek będzie brał śluby?