Moja przygoda z fantastyką zaczęła się na przełomie lat 80 i 90, pierwszymi książkami jakie przeczytałem były "Droga do tronu" Howarda, "Wojna skrzydlatych" Andersona , "Świt 2250" Norton i "Czarnoksiężnik z Lemurii" Cartera. Później był Tolkien, De Camp, Wagner, Herbert, Kres, Sapkowski i wielu innych