Ja tak, nie zawsze ale najczęściej. Wtedy nastrój jest lepszy i tak jakoś..._nie wiem, fajniej mi się czyta chyba
Ja tak, nie zawsze ale najczęściej. Wtedy nastrój jest lepszy i tak jakoś..._nie wiem, fajniej mi się czyta chyba
Ostatnio edytowane przez Drago ; 06-01-13 o 14:52
Nie słucham, bo rozpraszają mnie słowa. Szczególnie jak są w jęz. polskim. Jeśli już musiałabym wybrać muzykę, to taką bez słów i raczej spokojną.
Czasami nawet telewizję oglądam. :-] Nie mogę się skupić w kompletnej ciszy.
Ja słucham muzyki podczas jazdy do szkoły i wtedy również czytam. Dziwnie to zabrzmi, ale to właśnie ludzie dookoła mnie rozpraszają, a nie muzyka
Ostatnio edytowane przez Drago ; 06-01-13 o 21:05
Mogę czytać przy muzyce, przy włączonym telewizorze, gdy wokoło ludzie rozmawiają, w pociągu. Nie przeszkadza mi to, bo choć te bodźce dźwiękowe odbieram i przyswajam (np. wiem jaka piosenka akurat leci), nie skupiam się na nich. Gdy czytam, to świat w książce jest tym nadrzędnym, jedynym prawdziwym. Z boku wyglądam zapewne na kompletnie odciętą od rzeczywistości. No ale tak jest.
I can't drown my demons, they know how to swim
U mnie muzyka leci praktycznie cały czas, przez jaki nie śpię (a i jak śpię się zdarza), w szczególności jak coś robię, w tym czytam książki. Zazwyczaj jest to radio polskie (tzn. tylko z polskojęzycznymi utworami), jeśli jednak naprawdę nie mogę się skupić i zaczyna mnie rozpraszać, wtedy włączam jakieś internetowe radio z muzyką japońską/z anime.
- [...] Eee... A co znaleźliśmy?
- Zobaczysz. Idziemy do pałacu. Sprowadź Anguę, może być nam potrzebna. I przygotuj nakaz rewizji.
- To znaczy młot, sir?
Vimes i Marchewa,
Na glinianych nogach, T. Pratchett
Ja również czytam z włączoną muzyką Nie rozprasza mnie ona, chyba, że leci akurat jakaś piosenka, którą bardzo lubię(i znam tekst) to wtedy jednocześnie śpiewam i czytam, ale to się dzieje rzadko i najczęściej wtedy nie do końca rozumiem co czytam i muszę czytać jeszcze raz to samo
Zdziwiliście mnie, jestem jakimś odosobnionym przypadkiem? Ja nie mogę słuchać muzyki przy czytaniu, bo jest dla mnie bardzo rozpraszająca. Tylko Firanka mnie rozumie Czasem, kiedy jest taka sytuacja, że czytam w pokoju, a mój brat czegoś słucha, to proszę go, by ściszył jak najbardziej i zmienił na coś niepolskiego. I najlepiej coś, czego nie znam. No bo wyobraźcie sobie, że będzie lecieć piosenka, którą znam i lubię. I co? I pośpiewuję sobie, zamiast czytać
"Bar Najlepsze Żeberka Hargi w pobliżu portu prawdopodobnie nie zalicza się do najlepszych lokali miasta. Obsługuje klientów, którzy preferują ilość nad jakość i rozbijają stoły, jeśli jej nie dostaną. Nie szukają potraw wyszukanych czy egzotycznych, ale wolą dania konwencjonalne, jak embriony ptaków nielotów, mielone organy w powłoce jelit, plastry ciała świń czy bulwy bylin przypalane w zwierzęcym tłuszczu; w ich gwarze określa się je jako jajka, kiełbasę, bekon i frytki."
Ja też raczej nie mogę czytać, słuchając muzyki. Zwykle mnie rozprasza, tak samo, jak czytanie w panującym dookoła hałasie. Nie mogę się zbytnio skupić na tym, co czytam, chociaż czasem może to nadać fajnego klimatu, jak na przykład: słuchanie metalu, czytając jakieś dark fantasy . Ale jedno jest faktem: jeżeli podczas lektury słyszę piosenkę, którą znam i lubię automatycznie skupiam się na piosence .
"Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi"
Albert Einstein
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)