<
+ Odpowiedz w tym wątku
Strona 3 z 9 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 83
  1. #21
    Zaciekawiony FNiN
    Dołączył
    Aug 2010
    Płeć
    Wiek
    25
    Posty
    38

    Domyślnie Odp: Ciąg dalszy nastąpił, czyli FNiN_ addict pisze.

    nie mogę super, ale pisz dalej. Nie można się oderwać od tego opowiadania. Musisz pisać dalej.

  2. #22
    Zafascynowany FNiN Awatar Bigben
    Dołączył
    Mar 2011
    Płeć
    Wiek
    24
    Posty
    442

    Domyślnie Odp: Ciąg dalszy nastąpił, czyli FNiN_ addict pisze.

    Subcio! Dodaj następną część!

  3. #23
    Zainspirowany FNiN Awatar Olona
    Dołączył
    Sep 2010
    Płeć
    Posty
    111

    Domyślnie Odp: Ciąg dalszy nastąpił, czyli FNiN_ addict pisze.

    Super! Ale tam chyba miało być kartki, co nie?
    A co do błędów. Czy mogłabyś proszę nie pisać takich tekstów jak np. "rudowłosa"? (Mi przynajmniej) fatalnie się to czyta. :/
    Jestem nieuczciwy i uczciwie możesz liczyć na moją nieuczciwość. Bo uczciwi są nieprzewidywalni.. Zawsze mogą zrobić coś niewiarygodnie.. głupiego.
    Hej rybomordy! Chcesz negocjować obślizgły palancie? Spójrz co mam! Mam słoik pełen ziemi! Mam słoik pełen ziemi! I zgadnij co jest w środku?!
    -Jack Sparrow
    -Kapitan Jack Sparrow
    -Chyba najgorszy pirat o jakim słyszałem...
    -ale słyszałeś?
    Kapitan Jack Sparrow

  4. #24
    Zaciekawiony FNiN
    Dołączył
    May 2010
    Płeć
    Posty
    3

    Domyślnie Odp: Ciąg dalszy nastąpił, czyli FNiN_ addict pisze.

    Opowiadanie bardzo fajne. Podoba mi się Dawaj następną część. Muszę dotrwać do listopada

  5. #25
    Zafascynowany FNiN Awatar Valixy
    Dołączył
    Apr 2011
    Płeć
    Wiek
    28
    Posty
    360

    Domyślnie Odp: Ciąg dalszy nastąpił, czyli FNiN_ addict pisze.

    Super. Twoje teksty przyprawiają mnie o chichot, czego nie jest tak łatwo dokonać Wydarzenia zaskakujące, akcja wartka. Jedyne, co zauważyłam, to fragment zaraz po przebudzeniu, który brzmiał nieco nielogicznie, w każdym razie dla mnie. Po prostu nie mogłam na początku skapować, że ona stoi przed tą tablicą i to ona to narysowała. Musiałam czytać ten akapit trzy razy z rzędu.
    A, w sumie jeszcze jedno. Troche dziwnie wygląda ten pierwszy przeskok. Po prostu inaczej bym to graficznie zapisała. Moźe po prostu w osobnym zdaniu? Ta kursywa mi tam nie pasi. Ale poza tym, jak już mówiłam, boskie.

    Olona, jak dla mnie, to ciężko jest uniknąć takich sformułowań. ?eby uniknąć powtórzeń można tylko zamienić to, powiedzmy, na "dziewczyna" i nic więcej.
    "Carpe Diem"
    Moda na łacińskie sentencje nie wygasła

  6. #26
    Dawniej FNiN_addict Awatar Addictowa
    Dołączył
    May 2009
    Płeć
    Wiek
    30
    Posty
    653

    Domyślnie Odp: Felix, Net i Nika oraz DRR - FNiN_addict

    Chciałam odpowiedzieć na jedno z pytań, ale Valixy mnie uprzedziła. Dziękuję za wszystkie dotychczasowe komentarze.

    V

    Wieczór był pogodny i bezwietrzny, a rozjaśnione od zachodzącego słońca niebo zachęcało do romantycznych spacerów. Felix bez entuzjazmu przyglądał się wędrującym po widnokręgu barwnym smugom. Jego dobry nastrój wyparował bezpowrotnie i nawet powrót do domu wydawał się przykrą perspektywą. Stwierdził, że jako prawdziwy mężczyzna powinien po prostu zapomnieć. Niestety, Felix w kwestii uczuć ciągle pozostawał chłopcem i nie mógł tego tak szybko zmienić. Trudno mu było jednak oprzeć się wrażeniu, że zawsze to on zawodzi. Czy on czegoś nie rozumie, czy zawsze coś go omija? Bredzę jak zakochana baba, pomyślał. Postanowił zająć się czymś produktywnym, żeby nie zmarnować tego dnia do końca. Kiedy znajdował się już blisko domu, poczuł się nieswojo. Próbował walczyć z tym wrażeniem, ale zniknęło ono dopiero wtedy, gdy nacisnął klamkę furtki. Wówczas stało się coś dziwnego – na chwilę stracił kontakt z rzeczywistością, a przed jego oczami pojawił się rozmazany, szary obraz. Po chwili pojawiły się kontury, kształty się wyostrzyły. Zauważył korpusy człekokształtnych robotów, obrys niezakrytych niczym, pracujących siłowników. Nie zdążył zanotować nic więcej, wizja zniknęła równie niespodziewanie, jak się pojawiła. Zdezorientowany Felix wszedł do domu, gdzie został przywitany przez śpiącego przy wejściu Cabana. Jeszcze bardziej zaskoczył go widok rodziców, przytulonych do siebie na kanapie i oglądających film. O tej porze się to nie zdarzało. W sumie nigdy ich takich nie widział – promiennych i beztroskich. Zaczął się zastanawiać, czy nie przegapił rocznicy ich ślubu, ale jego prywatny kalendarz, schowany w zakamarkach pamięci, wykluczał taką możliwość. Jako dobry syn powinien zostawić ich w tym błogostanie i udać się jak najszybciej do swojego pokoju. Zabrał tylko trochę jedzenia z lodówki i zszedł do piwnicy. Wiedział już, co powinien najpierw zrobić. Uruchomił komunikator Net.com i wybrał połączenie z Niką. Po kilku chwilach burza rudych loków wyświetliła się na ekranie.
    - Hej, jak tam akcja ze zdjęciem? – spytała na przywitanie dziewczyna.
    - Kiepsko, nawet nie chcę o tym gadać. – Felix zastanawiał się, czy robi właśnie żałosną minę. – Chciałbym porozmawiać o czymś innym.
    -Okej, mów. – Nika uśmiechnęła się pocieszająco do przyjaciela.
    - Już nie tylko ty masz problem z wizjami. – rzekł, przechodząc od razu do konkretów. Odpowiedział mu dźwięk upadającej łyżeczki w mieszkaniu Niki.


    ***


    Net wymknął się z domu, by uzupełnić zapas niezdrowej żywności w pobliskim supermarkecie. Przechodził właśnie przez parking, kiedy tuż przed jego nosem przejechał, z niesamowitą jak na ten samochód prędkością, jasnoniebieski opel astra.
    - Dżizas... – Net próbował opanować przyspieszony puls, który był automatyczną reakcją na bliskie spotkanie z rozpędzonym wozem.
    Z zaparkowanego na dwóch miejscach dla niepełnosprawnych auta wysiadła typowa warszawska dziunia, ubrana w futerkowe ocieplacze na nogi, czarne legginsy i przykrótką puchową kurteczkę.
    - Chyba pani o czymś zapomniała – rzekł Net.
    - Tak, a o czym? – spytała.
    - To miejsce dla inwalidów – wyjaśnił spokojnie. – Poza tym do rajstop zazwyczaj ubiera się spódniczkę.
    Dziunia wykorzystała swoje najgłupsze spojrzenie, pokazując, że nadal nie wie, co zrobiła źle. Net nie mógł się oprzeć wrażeniu, że ma do czynienia z tlenionym blond pierwotniakiem.
    - Po dłuższym zastanowieniu, należy się pani to miejsce. Taką niepełnosprawność też powinni brać pod uwagę – powiedział Net i ulotnił się, zanim do rozmówczyni dotarł sens jego wypowiedzi.
    Na szczęście poszukiwanie produktów bogatych w tłuszcze i węglowodany szło gładko i było o wiele przyjemniejszym zajęciem. Przechodząc wzdłuż półek wypełnionych paczkami z powietrzem i odrobiną chipsów, wpakował kilka rodzajów ziemniaczanych frykasów do koszyka i ruszył w stronę działu z napojami, by upolować butelkę coli. Po namyśle udał się do działu mrożonek, aby wziąć jednodniowy sok marchewkowy dla przykrywki i zadowolony udał się do kasy. Znajdował się w trakcie przeliczania drobnych, kiedy przed oczami mignął mu rząd cyfr. Nieco zdziwiony, Net wytarł szkła okularów i potarł powieki, ale na nic to nie pomogło – teraz widział już tylko same cyfry. Przemykały przed nim z zawrotną prędkością, tworząc coś na kształt kaskad. Net zbliżył się do jednej z nich i delikatnie dotknął strumienia liczb. Poczuł chłód i nie mógł się oprzeć wrażeniu, że umiałby rozszyfrować ten kod, gdyby tylko mógł się skupić. Oparł się mocno na stopniu utworzonym z charakterystycznego ciągu zer oraz jedynek i… nagle cała matematyczna scenografia rozmyła się i zniknęła. Net ocknął się, przewieszony przez ściankę wózka z zakupami. Jego nos celował w opasły brzuch przestraszonego jegomościa.
    - Co pan najlepszego wyrabia? – spytał otyły mężczyzna.
    - Amm… ammm… – zająknął się Net i przypadkiem podsunął tym sobie niezły pomysł. Opuścił nogi na ziemię i odpowiedział – Medytuję.
    - W centrum handlowym? – spytała kasjerka, przyglądająca się tej scenie zza sklepowej lady.
    - Stanie w kolejce bardzo mnie stresuje – powiedział Net, zapłacił za zakupy i oddalił się szybkim krokiem w stronę wyjścia, odprowadzany przez kilka zaciekawionych spojrzeń.
    Wrócił do domu z zamiarem opróżnienia wszystkich opakowań (oprócz tego od soczku marchewkowego) przy jakimś dobrym filmie. Włączył tylko na chwilę komunikator i od razu przywitało go połączenie konferencyjne.
    - Siema, co jest? – przywitał się Net, chrupiąc przekąski.
    - Robisz wyżerkę i nas nie zaprosiłeś? – rzucił oskarżycielsko Felix, ale się uśmiechnął.
    - Dziwi cię to jeszcze? – prychnęła Nika.
    - Chyba nie o tym chcieliście ze mną rozmawiać?
    - No tak, uznaliśmy, że dobrze by było cię poinformować, że wizje to już nie tylko problem Niki – powiedział Felix, pocierając policzek.
    - Rany, to dobrze. – Netowi wyraźnie ulżyło.
    - Dobrze?! – krzyknęli równocześnie jego współrozmówcy.
    - Nie chciałem się przyznawać, ale miałem dzisiaj błąd w matrixie – bąknął Net i niechętnie opowiedział przyjaciołom o zajściu.
    - No nieźle, mistrzu Zen – powiedział Felix, próbując opanować śmiech.
    - Nie mówiłeś, że znasz takie techniki – zaśmiała się Nika.
    - Bardzo śmieszne, niewdzięczna ruda niewiasto! – wymamrotał naburmuszony Net.
    - Okej, uspokójmy się, sprawa jest poważna – rzekła dziewczyna, wciąż chichocząc.
    - Co ty nie powiesz, tracimy świadomość o losowych godzinach, w losowych miejscach i nie możemy temu zapobiec – odparł brunet.
    - Jeśli tak na to spojrzeć, to rzeczywiście brzmi dość niepokojąco – przyznał szczerze Felix. – Ale nie mamy pewności, że te napady się powtórzą.
    - Dżizas, nie nazywaj tego tak, brzmi jakbyśmy mieli padaczkę. – Net nerwowo potarł czoło dłonią.
    - Coś musimy zrobić – wtrąciła Nika. – Powinniśmy spróbować zapobiec następnym wizjom.
    - Myślę, że lepiej będzie je zbadać, poznać ich źródło i zanalizować dokładnie to, co każde z nas zobaczyło – odparł racjonalnie blondyn.
    - Nie wiem jak wy, ale ja czuję tłuste ciary na plecach, wszystko to kojarzy mi się z Pałacem Snów – powiedziała Nika. – Dlatego też głosuję za tym, żeby się w to nie pakować.
    - Od kiedy to ty nie chcesz wszystkiego badać? – zdziwił się Net.
    - Dziwnie się czujesz, jak ktoś tchórzy prędzej niż ty? - Felix wyszczerzył zęby w uśmiechu.
    - Ja nie tchórzę! – wrzasnęli równocześnie Net i Nika.
    - Nic nie mówiłem. – Felix rozłożył ręce i zacisnął wargi.
    - Chyba czas na naradę w sześć oczu – rzekł Net.
    - Załatwimy to jutro, teraz chodźmy spać – odparła rudowłosa, przeciągając się.
    - Nie omówiliśmy jeszcze najważniejszej kwestii… – zaczął Felix, ale Nika się rozłączyła.
    - W końcu zostaliśmy sami, mój Romeo – powiedział Net, robiąc z ust dzióbek. – Jak tam przepraszanie twojej punkówy?
    - Bardzo kiepsko – mruknął w odpowiedzi. – Przeżyłem bliskie spotkanie trzeciego stopnia z jej byłym. Przynajmniej tak mi się wydaje.
    - O stary! Ty to masz pecha – wykrzyknął Net. – A jak zareagowała na sweet focię?
    - Sweet focia nie miała nawet okazji do zadziałania swoim urokiem – odparł smutno chłopak. – Laura nie wyglądała na zadowoloną, że w ogóle przyszedłem.
    - No i co? Stałeś tam jak ten kołek, bo znikąd pojawił się jakiś gościu?
    - Miałem czekać aż zaczną się całować? – rzucił wściekle Felix i rozłączył się.
    - Co ja takiego powiedziałem? – mruknął Net w przestrzeń.
    - Cóż, jak zwykle wykazałeś nadzwyczajne umiejętności w dziedzinie bycia nietaktownym – rozległo się z głośników.
    - Manfred! Podsłuchiwałeś! – Zdenerwował się chłopak.
    - Gdybym tego nie zrobił, o całej sprawie dowiedziałbym się za tydzień. Albo gdybyście byli już po uszy w tarapatach – odparł szczerze program AI.
    - Dobra, uznajmy, że ci wybaczam – odburknął Net. – Ale więcej tego nie rób.
    - Krzyżuję moje wirtualne palce i przysięgam, że nigdy więcej.
    - Skoro tak… – powiedział brunet, zamknął klapę minilaptopa i zszedł do kuchni. Przy stole siedziała mama, opierając głowę na dłoniach. Chłopak zdecydował, że powinien się zachować jak dobry syn i zapytać czy coś się stało, mimo że miał ochotę wycofać się na palcach do pokoju.
    - Jeszcze nie śpisz? – spytała mama, nie odwracając się.
    - Chciałem tylko napić się wody – odparł krótko i usiadł na krześle obok.
    - Cola już się skończyła? – Uśmiechnęła się i poczochrała syna pieszczotliwie.
    - Coś się zmieniło… w wiadomej sprawie, mamo?
    - W końcu, tak. – Spojrzała smutno na Neta. – Babcia wyjeżdża na pół roku, załatwić sprawy związane ze sprzedażą jej domu.
    - Czyli to znaczy…
    - Że wraca do Polski, tak – oznajmiła spokojnie mama. – Zamierza kupić osobne mieszkanie blisko naszego.
    - To świetnie! – wykrzyknął. – W takim razie, mamo, czemu wciąż jesteś przygnębiona?
    - Widzisz, synku, to nie jest takie proste. Kłótni z tatą już nie cofnę, a babci nie będzie sześć miesięcy. Trochę się w tym pogubiłam. – Potarła skronie i położyła obie ręce na kolanach. Net milczał. Nie miał pojęcia, co mógłby w tej sprawie zrobić. Relacje między dorosłymi są niesamowicie skomplikowane, pomyślał. Jednak z Niką jest dużo prościej, wystarczy ją przeprosić i przytulić. Westchnął, pocałował mamę w policzek i powlókł się na górę.


    ***


    Felix siedział na łóżku z podciągniętymi pod brodę kolanami. Oparł ręce na nogach i poddał się ogarniającej go apatii. Teraz nawet pojawienie się wizji wydawało mu się zbawieniem. Jednak, jak to w życiu zwykle bywa, kiedy najbardziej czegoś pragniemy, przekorny los ze wszystkich sił stara się, byśmy tego nie otrzymali. Felix odniósł wrażenie, że zachowuje się, jakby na coś czekał, ale nie był nawet w stanie wymyślić, co by to mogło być. Z melancholii wybudził go dźwięk nadejścia SMS-a. Leniwie sięgnął po telefon i wyświetlił wiadomość. Przeczytał ją i podniósł brwi ze zdziwienia. Tego się bynajmniej nie spodziewał.
    Ostatnio edytowane przez Addictowa ; 31-07-12 o 20:00
    [dziś 14:57]Zegarmistrz: ja mam teorię odnośnie tego - po prostu papier, okładka, zapach, to wszystko nam się kojarzy z czytaniem, czyli czymś fajnym i to kwestia przyzwyczajenia, trochę jak psy Pawłowa, widząc nową książkę czy czując zapach farby drukarskiej, odczuwamy przyjemność, bo te nam się kojarzą z istotą książki - czytaniem
    [dziś 14:58]Drago: czyli tak jakby orgazm na widok książki?


    [dziś 16:56]Drago: Magda, my tylko kontemplujemy Twoje matematyczne kształty

  7. #27
    Zainspirowany FNiN Awatar Olona
    Dołączył
    Sep 2010
    Płeć
    Posty
    111

    Domyślnie Odp: Felix, Net i Nika oraz DRR - FNiN_addict

    O rzesz ty, kończyć w takim momencie?!!!
    Jestem nieuczciwy i uczciwie możesz liczyć na moją nieuczciwość. Bo uczciwi są nieprzewidywalni.. Zawsze mogą zrobić coś niewiarygodnie.. głupiego.
    Hej rybomordy! Chcesz negocjować obślizgły palancie? Spójrz co mam! Mam słoik pełen ziemi! Mam słoik pełen ziemi! I zgadnij co jest w środku?!
    -Jack Sparrow
    -Kapitan Jack Sparrow
    -Chyba najgorszy pirat o jakim słyszałem...
    -ale słyszałeś?
    Kapitan Jack Sparrow

  8. #28
    Moderator FNiN Awatar Mortenka
    Dołączył
    Nov 2010
    Płeć
    Posty
    439

    Domyślnie Odp: Felix, Net i Nika oraz DRR - FNiN_addict

    Fajne, genialne, super i w ogóle mega. Świetnie piszesz. Tylko jedno mi się nie podoba...

    Cytat Zamieszczone przez FNiN_addict Zobacz posta
    Dziunia wykorzystała swoje najgłupsze spojrzenie, pokazując, że nadal nie wie, co zrobiła źle. Net nie mógł się oprzeć wrażeniu, że ma do czynienia z tlenionym blond pierwotniakiem.
    Dlaczego blond?

    Jeszcze... Cóż to jest DRR? Ja jestem trochę zacofana, więc jeśli to jest coś powszechnie znanego to się nie dziwcie xD.
    Ostatnio edytowane przez Mortenka ; 06-05-11 o 17:11

  9. #29
    Dawniej FNiN_addict Awatar Addictowa
    Dołączył
    May 2009
    Płeć
    Wiek
    30
    Posty
    653

    Domyślnie Odp: Felix, Net i Nika oraz DRR - FNiN_addict

    Mortenka, operuję stereotypami, żeby było bardziej obrazowo. Sama jestem blondynką. No offence.
    [dziś 14:57]Zegarmistrz: ja mam teorię odnośnie tego - po prostu papier, okładka, zapach, to wszystko nam się kojarzy z czytaniem, czyli czymś fajnym i to kwestia przyzwyczajenia, trochę jak psy Pawłowa, widząc nową książkę czy czując zapach farby drukarskiej, odczuwamy przyjemność, bo te nam się kojarzą z istotą książki - czytaniem
    [dziś 14:58]Drago: czyli tak jakby orgazm na widok książki?


    [dziś 16:56]Drago: Magda, my tylko kontemplujemy Twoje matematyczne kształty

  10. #30
    Zafascynowany FNiN Awatar Valixy
    Dołączył
    Apr 2011
    Płeć
    Wiek
    28
    Posty
    360

    Domyślnie Odp: Felix, Net i Nika oraz DRR - FNiN_addict

    A mnie oskarżali o takie zakończenia... Inny styl niż pan Kosik, oczywiście, ale podoba mi się.
    "Carpe Diem"
    Moda na łacińskie sentencje nie wygasła

+ Odpowiedz w tym wątku
Strona 3 z 9 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

     

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
Odwiedź nas na Google+!
wspiera nas:
©FNiN.eu 2006-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Developed by: Hern.as

Strona korzysta z plików cookies. Jeśli nie chcesz,
by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku
zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Rekomendacje: Quizado.com - Symulator Familiady, zorganizuj swoją własną Familiadę