Uwaga - spoilery dotyczące "Wielkiego Gatsby'ego" i "Igrzysk śmierci"!
Nie wiem, czy jestem wrażliwą osobą, ale filmy (włączając w to bajki) i książki bardzo mocno do mnie przemawiają. Zawsze jest mi przykro, jak ginie główny lub mój ulubiony bohater (np.Finnick w "Igrzyskach Śmierci" czy Gatsby w "Wielkim Gatsby'm" - mówię o filmie, książki nie czytałam). Disney naprawdę świetnie poradził sobie ze sceną śmierci Mufasy i bardzo dobrze ją przedstawił, do mnie zupełnie trafia. I nie piszę że płaczę gdy Mufasa ginął dlatego, że ktoś napisał tak na kwejku czy na jakiejkolwiek innej stronie internetowej lub gdziekolwiek indziej.(...) kiedy widzę "płakałam jak Mufasa ginoł" (tak, mówię o Was, FankaFNIN! i Nubes) automatycznie widzę głupi mainstream i falę kwejków, bestów i innych tumblerów z tą sceną i napisem "Płacz, bo to modne, fajne, musisz płakać"