Mi się podobają wszystkie części FNiN. Najmniej mi się podobał (według mnie 7/10 to dobre słowo) Bunt Maszyn. Ale jak widzicie nawet najgorsza część FNiN jest lepsza od jakiś wypocin które niektórzy autorzy polscy piszą. Więc niech Pan Kosik się nie martwi:
Ja i pewnie większość fanów FNiN będziemy czytać FNiN, nawet jeśli trochę się książki pogorszą. Popieram tych co napisali nade mną, że Pan Kosik nie pisze z potrzeby pieniążków, tylko z tego że wie że Nam się jego książki podobają i się cieszy z tego że jego książki mają sukces.
//Nie za dużo "że" w jednym zdaniu?//Drago