21 kwietnia razem z klasą byłam na wykładzie jakiegoś ekologa. Ten gościu twierdził, że globalne ocieplenie jest dobre dla ziemi... Nie wiem jak was, ale mnie nawet szkole inaczej uczyli. Wg. niego jeśli nie to, to na ziemi panowałaby średnia temperatura - 15 stopni ...
No, właśnie o tym mówiłem, a jeszcze do tego, już nie ma GO.
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.
Hej chciałbym się tu wypowiedzieć... zacznę od tych wulkanów o których można przeczytać w pierwszym poście... może i wybuch dużego wulkany wytwarza tyle CO2 co Polska, ale ona wcale nie jest dużym krajem z mnóstwem metropolii... Ziemia mogła sobie spokojnie radzić z usuwaniem CO2 po wybuchu kilku wulkanów. Ale ludzie wycinają lasów od cholery (sry) i wpuszczają do atmosfery tyle CO2, że głowa mała
Metan z krowich ferm faktycznie jest szkodliwy, ale nie można olewać CO2 "bo metan więcej szkodzi". Efekt cieplarniany istnieje i już stał się nie hipotezą, ale czystym faktem. CO2 działa jak dach szklarni, (była już o tym mowa.)
Globalne ocieplenie widać gołym okiem - dziwaczna pogoda, topnienie lodowców górskich i tch na biegunach...
Jak dla mnie ludzie wprowadzają na naszej planecie za dużo zmian. Co by zaszkodziło jakby troche planetę oczyścić?
Globalne ocieplenie nie mogło się tak nagle skończyć... Dach szklarni nie odleci samemu, a jak się go wyrzuci to się jeszcze musi rozłożyc.
Jak za sto lat stopnieją wszystkie lodowce to poziom wody może się podnieść o dużo więcej. Dla przykładu po rozmarznięciu lądolodu podniosły się wody na Ziemi o około 35m,
Ale globalne ocieplenie to nie tylko zalanie nisko położonych miast czy krajów(biedna Holandia), chodzi o zmiany w pogodzie, w całym klimacie. Taka ilość wody z roztopionych lodowców może chociażby zakłócić prądy morskie. To troche jak domino, jak nic nie zrobimy to nam sie planeta rozsypie. Będzie głupio jak przyszłe pokolenia zamiast pamiętać wyprawy na Marsa zapamiętają zdewastowanie Ziemi.
3 stopnie to nie wiele, na codzień, ale w skali globalnej jako temp. średnia większa o 3 stopnie to już dużo."Globalne ocieplenie ? obserwowane od połowy XX wieku podwyższenie średniej temperaturyatmosfery przy powierzchni ziemi i oceanów oraz przewidywane ocieplenie w przyszłości.
Średni wzrost temperatury powietrza w latach 1906?2005 w pobliżu powierzchni Ziemi wyniósł 0,74±0,18°C. Istotą problemu związanego z wyjaśnieniem globalnego ocieplenia jest ustalenie w jakim stopniu na to zjawisko wpływa działalność człowieka, a w jakim czynniki naturalne. Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) uważa, że „większość obserwowanego wzrostu średniej temperatury globalnej od połowy XX wieku spowodowana jest najprawdopodobniej antropogenicznym wzrostem koncentracji gazów cieplarnianych” poprzez efekt cieplarniany. W XX wieku czynniki naturalne, takie jak aktywność słoneczna i wulkany, spowodowały łącznie tylko niewielkie ocieplenie w stosunku do okresu sprzed rewolucji przemysłowej. Wnioski te poparło ponad 45 stowarzyszeń i akademii naukowych, wliczając wszystkie narodowe akademie nauk najbardziej uprzemysłowionych państw. Mimo że indywidualni naukowcy wyrazili sprzeciw wobec niektórych ustaleń IPCC, znakomita większość uczonych badających zmiany klimatyczne zgadza się z podstawowymi wnioskami Zespołu
Rosnąca temperatura globalna spowoduje wzrost poziomu morza, przypuszczalnie zintensyfikuje też ekstremalne zjawiska pogodowe oraz zmieni ilość i rozkład opadów atmosferycznych. Inne spodziewane efekty globalnego ocieplenia to: zmiany w wydajności i jakości upraw, zmiany szlaków handlowych, regresja lodowców, wymieranie gatunków organizmów żywych i zwiększony zasięg rezerwuaru chorób zakaźnych."
Ostatnio edytowane przez Dziobal ; 04-07-09 o 13:52
Mogą się mylić przewidując skutki, ale samo globalne ocieplenie jest faktem... naukowcy raczej się w tym nie mylą.
Globalne ocieplenie nie jest tylko faktem papierowym, ale zaczynamy odczuwać je wszyscy. Choćby ostatnie anomalie pogodowe, gwałtowne burze, huragany w Polsce, upały na północy Norwegii, ciepłe i wilgotne prądy powietrzne znad Syberii.. Ludzie przecież to się wszystko do góry nogami przewraca! A to dopiero początek, bo gwałtowne zjawiska pogodowe dopiero zaczynają się rozpędzać. To co w takim razie będzie za 100 lat? Jeśli ludzie nic nie zmienia to będzie totalna katastrofa. Ale mam nadzieję że jednak do ludzi dotrze to ze czynią źle i zaczną działać na rzecz naszej planety.
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
— Albert Einstein
Co do tematu...
Olejmy wszystko, liczy się tylko to co teraz
Ty jesteś blisko, więc mogę nawet dziś umierać
I tak przeżyłem więcej niż przeciętniacy
Bo nie bałem się wziąć swojego życia w swoje łapy
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)