Prosze piszcie na ten temat... Książka mi się bardzo spodobała i fajnie by było o tym pogadać.
Cała książka mi się podobała.
Cała spoko ale szkoda że końcówki nie było.
Może być.
cała do kitu.
Prosze piszcie na ten temat... Książka mi się bardzo spodobała i fajnie by było o tym pogadać.
PZTZ PDZ... Jeden śmiech, śmiech na sali, Każdy was tutaj w [****] wali... Karzdy was wali i nikt nie słucha waszych żali, co mnie bawi. Tacy raperzy co niby straszni a jak przyjdzie real to sp.. jen z drugim..
Hmmm...najbardziej podobalo mi sie jak Net chodzil po mieszkaniach z ta puszka...to bylo genialne...
Mi się osobiście podobał Sensacyjny romans informatyczny
PZTZ PDZ... Jeden śmiech, śmiech na sali, Każdy was tutaj w [****] wali... Karzdy was wali i nikt nie słucha waszych żali, co mnie bawi. Tacy raperzy co niby straszni a jak przyjdzie real to sp.. jen z drugim..
Taaak...to tez bylo niezle...albo jak byli u Wielkiego Antycypatora
sensacyjny romans informatyczny i ta cała zadymka w kinie!
Romans informatyczny, WA, zbłąkane piksele, cetyfikat jakości były najlepsze.
Moim zdaniem to zbłąkane piksele są tym, co w książce było najśmieszniejsze i co jest chyba najbardziej pozytywnym akcentem całej książki. Ale tak w ogóle to podobało mi się wszystko Oczywiście seans filmowy też był świetny
"Bar Najlepsze Żeberka Hargi w pobliżu portu prawdopodobnie nie zalicza się do najlepszych lokali miasta. Obsługuje klientów, którzy preferują ilość nad jakość i rozbijają stoły, jeśli jej nie dostaną. Nie szukają potraw wyszukanych czy egzotycznych, ale wolą dania konwencjonalne, jak embriony ptaków nielotów, mielone organy w powłoce jelit, plastry ciała świń czy bulwy bylin przypalane w zwierzęcym tłuszczu; w ich gwarze określa się je jako jajka, kiełbasę, bekon i frytki."
hmm ... a avatar pana Mickiewicza i wizyta u dyrektora? To też zasługuje na pochwałę tarzałam się ze śmiechu No i Zbłąkane Piksele ale się przyjęło
<brak podpisu z przyczyn ekonomicznych, społecznych, politycznych i religijnych>
Chyba najbardziej podobał mi się właśnie awatar i seans filmowy. No i facet "do tyłu" (anachron) Jak czytałam to był bardziej straszny, niż jak teraz o nim myślę. Ale na pewno jest postacią... ciekawą.
anachron ... smutne to było strasznie. Jak dobrze, że to fikcja i człwiek nie musi się męczyć w rzeczywistosci ...
<brak podpisu z przyczyn ekonomicznych, społecznych, politycznych i religijnych>
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)