<
+ Odpowiedz w tym wątku
Strona 1 z 16 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 157

Wątek: Kulisy muzyki

  1. #1
    Zagorzały Fan FNiN Awatar Luk
    Dołączył
    Oct 2007
    Płeć
    Posty
    1,752

    Domyślnie Kulisy muzyki

    Temat o wszystkim co tylko przenosi dźwięk. A nuż*, może ktoś się tym interesuje . Ja niedawno odświeżyłem zdobyte "z odzysku" dwie kolumny (właściwie kolumienki - na oko z 60 watów, ale nie rozkręcałem i nie sprawdzałem) i trzy wzmacniacze - Brandt A 2524, Brandt A 4024 i Unitra PW 3015. Kolumny są składane z części. Głośniki były kiedyś wymieniane na większe i dlatego wystają trochę z obudowy . Ale ogólnie są spoko. Problem jest tylko ze wzmacniaczami. Pierwszy ma spaprany któryś z oporników przy balansie. Lewy głośnik gra głośniej od prawego, ale to oczywiście można zniwelować pokrętłem. Drugi ma problem ze zmianą głośności. Świruje czasem i trzeszczy. Trzeci, ten na którym najbardziej mi zależy nie działał od momentu kiedy go dostałem. To znaczy... Sam w sobie działa. Nie przekazuje tylko sygnału do głośników. Może po prostu jakiś kabel odmówił posłuszeństwa. Nie wiem... Rozebrałem tą Unitrę i teraz leży u mnie w kawałkach na biurku. Nie znalazłem jeszcze przyczyny problemu...

    Brandta A 2524 (tego ze spapranym opornikiem od balansu) używam właśnie w tej chwili. Podłączyłem do niego kompa i swoją wieżę. Wieża niestety ma głośniki 40 watów i tyle obsługuje maksymalnie jej wzmacniacz, więc nie wiem jak zachowałaby się przy większych. Wolę nie sprawdzać .
    Unitra jak już mówiłem leży w kawałkach, a drugi Brandt czeka na w kolejce na rozbiórkę.

    A jak u Was ze sprzętem grającym ?

    "Nóż kuchenny", ale "a nuż cośtam". //Jasti

    Jasti, jeden błąd poprawiłaś, a co z drugim...? //marchewa128
    Ostatnio edytowane przez marchewa128 ; 10-01-09 o 13:56
    Każdą sprawę można rozwiązać w trojaki sposób: dobrze, źle i po mojemu.
    Fear leads to anger; anger leads to hate; hate leads to suffering. - Yoda


    "Cudzej pizzy się nie zeżera!"
    ~Buka

  2. #2
    Zagorzały Fan FNiN Awatar Wiana
    Dołączył
    Mar 2008
    Wiek
    29
    Posty
    1,028

    Domyślnie Odp: Sprzęt nagłośnieniowy - wzmacniacze, głośniki, kable...

    Ja gram w zespole, gdzie mamy sprzęt akustyczny (wzmacniacze, mikrofony, kable, głośniki, piecyki i takie tam bzdety), ale za bardzo się na nich nie znam. Moja rola ogranicza się do rozkładania statywów i zwijania kabli

  3. #3
    Zagorzały Fan FNiN Awatar Luk
    Dołączył
    Oct 2007
    Płeć
    Posty
    1,752

    Domyślnie Odp: Sprzęt nagłośnieniowy - wzmacniacze, głośniki, kable...

    Aż... w zespole? Fajnie masz . Mi nigdy nie udało się zebrać ekipy. Egzaminy i matura zawsze wszystko psuły... :/ No, ale przynajmniej mogłem zakosztować gry w orkiestrze xD. Uwielbiam orkiestrę...

    Pytanie do Mc Lee: Masz może gitarę... elektryczną ? Tak po prostu pytam. Mój wujek kiedyś miał to sobie brzdąkałem, ale to było z siedem lat temu i właściwie nic wtedy nie umiałem xD.
    Każdą sprawę można rozwiązać w trojaki sposób: dobrze, źle i po mojemu.
    Fear leads to anger; anger leads to hate; hate leads to suffering. - Yoda


    "Cudzej pizzy się nie zeżera!"
    ~Buka

  4. #4
    Dawniej MC_LEE Awatar Lee
    Dołączył
    Jul 2008
    Płeć
    Wiek
    32
    Posty
    738

    Domyślnie Odp: Sprzęt nagłośnieniowy - wzmacniacze, głośniki, kable...

    Nie, gitary elektrycznej niestety nie mam, ale pracuję nad kupnem takiej, hm, ćwiczebnej od kumpla za 50 zł Jest to oczywiście do dup* gitara, ale jak na moje umiejętności wystarczy Fajnie jest sobie tak pobrzdąkać

    Soldiers of hate, nazi leaders and civilians
    I will take them to where they belong
    For I've seen many wars,
    Heard a hundred calls to arms
    Salvation is my name

  5. #5
    Zagorzały Fan FNiN Awatar Wiana
    Dołączył
    Mar 2008
    Wiek
    29
    Posty
    1,028

    Domyślnie Odp: Sprzęt nagłośnieniowy - wzmacniacze, głośniki, kable...

    No.. w zespole jest super. Ale bardziej niż sprzęt liczą się ludzie. A orkiestrę też uwielbiam xD Gitary basowej niestety nie mam, tylko klasyczną

  6. #6
    Zagorzały Fan FNiN Awatar Luk
    Dołączył
    Oct 2007
    Płeć
    Posty
    1,752

    Domyślnie Odp: Instrumenty muzyczne, szkoły, wzmacniacze, głośniki, kable...

    Nie mam pomysłu jak powinien nazywać się ten wątek xD. Ma to być muzyka od drugiej strony. Tak trochę... hmm... może od strony wykonawców, o, to nie najgorsze słowo. Nie, że taki a taki utwór mi się podoba, że słucham takiej i takiej muzyki, albo że jakiś zespół wydał nowy album.


    Cytat Zamieszczone przez Wiana
    Ale bardziej niż sprzęt liczą się ludzie.
    Tak, dokładnie. Fajnie jest, kiedy jesteś na scenie z przyjaciółmi. Gracie i tworzycie w danej chwili to samo . Tak jakby rozumiecie się za pośrednictwem muzyki . No, nie potrafię tego dokładnie nazwać ani opisać, to jest po prostu świetne .

    A co do gitary, ja posiadam tylko klasyczną . A właśnie... nie wiem co w końcu mój wujek zrobił z tą swoją. Nigdy nie pytałem, ale przy pierwszej następnej sposobności zapytam. Może ją komuś sprzedał. Chyba tak, bo gdyby jeszcze ją miał to by grał .
    Każdą sprawę można rozwiązać w trojaki sposób: dobrze, źle i po mojemu.
    Fear leads to anger; anger leads to hate; hate leads to suffering. - Yoda


    "Cudzej pizzy się nie zeżera!"
    ~Buka

  7. #7
    Zagorzały Fan FNiN Awatar Mazda
    Dołączył
    Jun 2008
    Wiek
    29
    Posty
    1,515

    Domyślnie Odp: Instrumenty muzyczne, szkoły, wzmacniacze, głośniki, kable...

    Ja też mam klasyczną. A nawet dwie. Niestety, mają straszny gryf. heh, ostatnio czytałam o człowieku, który rock, metal i punk nazwał mniej więcej tak: Niszczeniem i wyżywaniem się na biednej elektrycznej gitarze.
    Ostatnio edytowane przez Jasti ; 28-10-08 o 17:41 Powód: literówki i ort
    <brak podpisu z przyczyn ekonomicznych, społecznych, politycznych i religijnych>

  8. #8
    Zagorzały Fan FNiN Awatar Wiana
    Dołączył
    Mar 2008
    Wiek
    29
    Posty
    1,028

    Domyślnie Odp: Instrumenty muzyczne, szkoły, wzmacniacze, głośniki, kable...

    Instrumentów to ja trochę w domu mam...:
    - moje skrzypce (odzidziczone po moim pradziedku)
    - skrzypce taty (trochę gorsze od moich...)
    - flet (mojej siostry)
    - pianino
    - gitara klasyczna

    Chcyba wszystko Ale skrzypce są the best!!!

  9. #9
    Zagorzały Fan FNiN Awatar Luk
    Dołączył
    Oct 2007
    Płeć
    Posty
    1,752

    Domyślnie Odp: Instrumenty muzyczne, szkoły, wzmacniacze, głośniki, kable...

    Ja oprócz skrzypiec (które mam tylko teoretycznie) i gitary mam jeszcze pianino (to chyba oczywiste, z resztą nawet na filmach możecie zobaczyć jak ono wygląda ) i harmonijkę ustną, która idealnie nadaje się podczas wyjazdów. Najbardziej chyba ciągnie mnie pianino . Skrzypce owszem też, ale na razie nie mam swoich. Miałem wypożyczone ze szkoły muzycznej, ale szkoła się skończyła i trzeba było oddać... :/

    A właśnie... Chciałem napisać o mojej przygodzie ze szkołą muzyczną, bo to też jest dość ciekawe . Nie chodzi mi o żadne przechwalanie się, chcę tylko przybliżyć zasady działania szkół muzycznych.

    Wiele osób w ogóle nie ma pojęcia jak wygląda nauka w takiej szkole, a część nawet myśli, że jak chodzi się do szkoły muzycznej to do normalnej już nie trzeba . Owszem, fajnie by było, ale niestety życie jest czasem brutalne. Zwyczajny obowiązek szkolny w postaci podstawówki czy gimnazjum obowiązuje nadal, niezależnie czy chodzi się do szkoły muzycznej czy nie. Są oczywiście szkoły, które są połączeniem muzycznej i zwykłej, ale z reguły to drugie jest wtedy na bardzo niewysokim poziomie.
    Szkoła muzyczna jest szkołą dodatkową i... hmm... można powiedzieć że zaoczną. To nie funkcjonuje tak jak gimnazjum czy podstawówka. Nie ma przerw, ani umówionego i z góry narzuconego rozkładu zajęć. Każdy uczeń ustala sobie sam z nauczycielem na którą godzinę i w jakim dniu będzie miał lekcje. A właśnie co do lekcji... W szkołach muzycznych pierwszego stopnia (o wyższych tutaj nie mówię) jest kilka podstawowych przedmiotów.
    • Nauka gry na instrumencie głównym - jak sama nazwa wskazuje. Przychodzisz do nauczyciela, który uczy Cię grać. Takie lekcje przeważnie są dwie w tygodniu (chociaż to zależy od szkoły). Nauczyciel uczy indywidualnie.
    • Kształcenie słuchu - znowu nazwa wszystko wyjaśnia. Na kształceniu słuchu rozwijany jest słuch i poznaje się teorię muzyki. No wiecie... Nazwy dźwięków, pisanie nut, gamy i tonacje, rozpoznawanie odległości ze słuchu (prymy, sekundy, tercje, kwarty, trytony, kwinty, seksty, septymy, oktawy, wielkie, małe, czyste itp. itd.), śpiewanie i takie tam.
    • Audycje - dzieje muzyki (rodzaje i podział tak jak na przykład w języku polskim z epiką, liryką i dramatem, charakterystyczne cechy dla każdej z epok) i kompozytorów (najważniejsze utwory kompozytorów takich jak Bach, Mozart, Chopin, Beethoven, Haydn, Haendel, Vivaldi, Strauss, Paganini, Czajkowski, Wieniawski, Szymanowski, Moniuszko... Myślicie że ja to jeszcze pamiętam?). Podział na rytm, melodykę, harmonikę, barwę... i nie pamiętam dokładnie xD. Muszę wziąć zeszyt i sobie przypomnieć. Dokładnie - wszystko to co nudne, ale konieczne.
    • Fortepian dodatkowy - chociaż nazwa wskazuje na to, że można sobie wybrać czy chce się tego uczyć czy nie, to jednak w rzeczywistości fortepian jest obowiązkowy. Oczywiście jak już ktoś gra na fortepianie, to dodatkowo nie musi, ale dla reszty (nie ważne czy trąbki, perkusji, skrzypiec, fletu...) jest to obowiązkowe i bez zdania tego nie dostanie się świadectwa ukończenia szkoły. Ja lubię grać na pianinie/fortepianie, ale paru moich znajomych ze szkoły wręcz nienawidzi.
    • Chór - obowiązkowy, chyba że ktoś gra z orkiestrze lub dostanie zwolnienie (mutacja głosu itp.)
    • Orkiestra - tak jak wyżej, z tymże granie w orkiestrze i jednoczesne śpiewanie w chórze jest dość kłopotliwe, ponieważ czasem chór i orkiestra mają wspólne występy (nie w każdej szkole oczywiście, ale u mnie tak) i ciężko byłoby śpiewać i grać jednocześnie. No i bardzo często lekcje te odbywają się w tym samym czasie.

    Szkoła muzyczna dzieli się na kilka poziomów. Tak samo jak podstawówka, gimnazjum, liceum i studia. W szkole muzycznej nazywa się to pierwszym, drugim i trzecim stopniem w jakiejś akademii muzycznej (tak jakby podstawówka, gimnazjum i od razu studia, bez liceum), ale naukę można przerwać w każdym momencie i większość osób robi tak po pierwszym stopniu. Szkoły takie absolutnie nie mają podziału rejonowego i żeby do jakiejkolwiek się dostać trzeba na prawdę dużo się uczyć i zdać wiele egzaminów (wyjątkiem jest pierwszy poziom, do którego dostanie się jest łatwe). Z każdym poziomem przybywa nieco przedmiotów, doświadczeń, i ogólnie zmian . Są też ogniska muzyczne, jednak one rządzą się raczej własnymi prawami i dają jedynie umiejętności bez papierka i przyszłości zostania Williamsem, Zimmerem itp. (co wcale nie jest takie złe, jeśli ktoś nie chce iść takim kierunkiem).

    Oczywiście zaznaczam że w każdej szkole może być trochę inaczej .
    Każdą sprawę można rozwiązać w trojaki sposób: dobrze, źle i po mojemu.
    Fear leads to anger; anger leads to hate; hate leads to suffering. - Yoda


    "Cudzej pizzy się nie zeżera!"
    ~Buka

  10. #10
    Zagorzały Fan FNiN Awatar Wiana
    Dołączył
    Mar 2008
    Wiek
    29
    Posty
    1,028

    Domyślnie Odp: Instrumenty muzyczne, szkoły, wzmacniacze, głośniki, kable...

    Ogólnie się zagadzam, chociaż ja chodziłam i na chór (ale tylko na 1h, po na drugiej miałam skrzypce - skoro się nauczycialka zgodziła...), i oczywiście na orkiestrę. Przedmiot w I st. the best, później trochę gorzej... pomyślcie sobie, że siedzicie na czterech literach ze skrzypcami w górze przez bite cztery godziny bez przewy i dyrygent ćwiczy takt po takcie... normalnie masakra.

    Są oczywiście szkoły, które są połączeniem muzycznej i zwykłej, ale z reguły to drugie jest wtedy na bardzo niewysokim poziomie.
    Właśnie obraziłeś mnie i moją szkołę!!! Dzienne muzyczne są właśnie lepsze od popołudniowych!!!

    OK, wcale mnie nie obraziłeś (ani mojej podstawówki), ale po prostu to co napisałaś to jedna wielka bzdura Może są takie szkoły o niskim poziomie i muzyki i nauki, ale to nie jest reguła... a nawet dzienne są pod muzycznym względem lepsze od popołudniowych - ludzie, którzy idą do takiego liceum stawiają na muzykę i to na 90% będzie ich zawód, dlatego tam poziom nauki jest może i niższy, za to nacisk na muzykę jest... A co do podstawówek, to np. moja (muzyczna dzienna) miała bardzo dobry poziom i z muzyki, i z nauki. Lepszy od większości rejonówek


    To może ja dopełnię wypowiedź luka o II st. Dochodzi:
    1. Harmonia - nauka o... harmonii Interwały, akordy, modulacje, transponacje itd.
    2. Literatura muzyczna - kompozytorzy i ich dzieła

    PS. Mam wrażenie, że coś jeszcze jest, ale mi wypadło z głowy
    Ostatnio edytowane przez Wiana ; 30-10-08 o 16:00

+ Odpowiedz w tym wątku
Strona 1 z 16 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 3 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 3 gości)

     

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
Odwiedź nas na Google+!
wspiera nas:
©FNiN.eu 2006-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Developed by: Hern.as

Strona korzysta z plików cookies. Jeśli nie chcesz,
by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku
zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Rekomendacje: Quizado.com - Symulator Familiady, zorganizuj swoją własną Familiadę