W świetle bogactwa heteroseksualnych (i diabli - wiedza - co - seksualnych, ale nie kojarzonych z homo) paskudnych fetyszy, kwestię nazywania homoseksualizmu pożyciem nienaturalnym postrzegam jako kontrowersyjną
Szczególnie w świetle całkiem pokaźnej listy zwierząt wszelkich kształtów i wymiarów praktykujących homo homo mizi mizi
Ale i tak najlepszy jest motyw facetów twierdzących że "przeciw lesbijkom to nic nie mają ale geje won" No ciekawe skąd to wynika
Obstawiam że homoseksualizm jako rzecz zboczona to idea zrodzona z naszej kultury, nie zaś z "wrodzonego wstrętu homo sapiens", tym bardziej że istniały społeczeństwa gdzie homoseksualiści sobie wesoło funkcjonowali. To raczej problem transformacji kultury i mentalności, niż starcia na linii naturalne - nienaturalne.