Piwo to najlepszy trunek na codzień ew. ruski szampan z biedronki za 4~zł też jest niezły. Tak na czill'a z kumplami.
Piwo to najlepszy trunek na codzień ew. ruski szampan z biedronki za 4~zł też jest niezły. Tak na czill'a z kumplami.
Olejmy wszystko, liczy się tylko to co teraz
Ty jesteś blisko, więc mogę nawet dziś umierać
I tak przeżyłem więcej niż przeciętniacy
Bo nie bałem się wziąć swojego życia w swoje łapy
Co by nie mówić o Ruskim Szampanie (z szacunkiem proszę) to nic mi lepiej na żołądek nie działa od niego. Normalnie lecznicze właściwości xD
Natomiast po jakimś niby dobrym polskim winie musującym (tak koło 20zł) myślałem że mi brzuch pęknie
PS. Czy ty masz w awatarze blottera LSD?
Wszystkie błędy w moich wypowiedziach są celowe. Umiem pisać i czytać
Nie no błagam... Gdyby nie obowiązywał mnie regulamin, to użyłbym słowa [aaa, nie ważne], łamiąc przy tym również swoje zasady... Szczyt płycizny po prostu. Use your mind, Luke!Zamieszczone przez Asru
Każdą sprawę można rozwiązać w trojaki sposób: dobrze, źle i po mojemu.
Fear leads to anger; anger leads to hate; hate leads to suffering. - Yoda
"Cudzej pizzy się nie zeżera!"
~Buka
Luk, no błagam... A mnie bawią ludzie, którzy starają się być "wyrafinowani". Zawsze się kiedyś w nich polskość odezwie i wyłożą z wieśniacką prostotą co im na sercu leży
Wszystkie błędy w moich wypowiedziach są celowe. Umiem pisać i czytać
Phi, co Ty mi powiesz... Nie staram się być "wyrafinowany", tylko racjonalny, zachowując przy tym coś co się nazywa kulturą, choć przyznam, że czasem mi to nie wychodzi. Z "wieśniacką" prostotą to wykładać można pod Biedronką popijając ruski szampan za ~4 zł, na czill'u z kumplami. Bardzo mi do tego daleko i dzięki za to Bogu...
Twoja "polskość" mnie nie dotyczy, a jeśli zacznie, to dajcie mi warna .
Ostatnio edytowane przez Luk ; 12-06-09 o 22:13
Każdą sprawę można rozwiązać w trojaki sposób: dobrze, źle i po mojemu.
Fear leads to anger; anger leads to hate; hate leads to suffering. - Yoda
"Cudzej pizzy się nie zeżera!"
~Buka
?ycie to impreza, ty jesteś kelneremZ "wieśniacką" prostotą to wykładać można pod Biedronką popijając ruski szampan za ~4 zł, na czill'u z kumplami. Bardzo mi do tego daleko i dzięki za to Bogu...
Ja? Nieee, logo WFD ;pPS. Czy ty masz w awatarze blottera LSD?
Ps. wyluzuj luk, nie ma się o co spinać.
Olejmy wszystko, liczy się tylko to co teraz
Ty jesteś blisko, więc mogę nawet dziś umierać
I tak przeżyłem więcej niż przeciętniacy
Bo nie bałem się wziąć swojego życia w swoje łapy
Eee... Czy to ma być, w sensie, że tylko ja jestem kelnerem? ?e np. coś fajnego mnie omija? Czy może raczej taki ogólny pogląd, że wszyscy jesteśmy kelnerami na imprezie co się życie nazywa?Zamieszczone przez Asru
Stawiam na to drugie, więc... to dość dziwna myśl. Skoro wszyscy jesteśmy kelnerami, to kto się bawi?
Każdą sprawę można rozwiązać w trojaki sposób: dobrze, źle i po mojemu.
Fear leads to anger; anger leads to hate; hate leads to suffering. - Yoda
"Cudzej pizzy się nie zeżera!"
~Buka
Lukowi picie ruskiego szampana skojarzyło się z żulerią, a niesłusznie.
Cena nie zawsze świadczy o jakości. Prawdę mówiąc wolę Carskoje Igristoje za 4 zł niż Champaigne rocznik '89 za 600
Zresztą nawiązując do mitu "siary" w tanich winach - piłeś kiedyś wino Reńskie? Miałem takie "Liebsfraumilch". Bardzo dobre. Napis na etykiecie - "zawiera siarczyny".
Wszystkie błędy w moich wypowiedziach są celowe. Umiem pisać i czytać
?e ty jesteś.Eee... Czy to ma być, w sensie, że tylko ja jestem kelnerem? ?e np. coś fajnego mnie omija? Czy może raczej taki ogólny pogląd, że wszyscy jesteśmy kelnerami na imprezie co się życie nazywa?
Stawiam na to drugie, więc... to dość dziwna myśl. Skoro wszyscy jesteśmy kelnerami, to kto się bawi?
Tu sie spinasz o to że ktoś (w tym przypadku ja) pije ruskiego szampana (zresztą, jak Vooyu powiedział - ruski jest bardzo dobry!).
W innym temacie upierasz się że seks powinien być tylko do rozmnażania, zaznaczając że tak "to" wykorzystać chcesz.
etc.
Gdzie tu zabawa? Nie ma co być takim sztywnym, trzeba korzystać z życia, za 60lat(przy farcie ^.-) znikniesz w ziemi.
Olejmy wszystko, liczy się tylko to co teraz
Ty jesteś blisko, więc mogę nawet dziś umierać
I tak przeżyłem więcej niż przeciętniacy
Bo nie bałem się wziąć swojego życia w swoje łapy
Asru, a według ciebie trzeba się zarżnąć w trupa(albo chociaż odrobiny alkoholu), żeby się dobrze bawić?
Jeśli ty tego potrzebujesz do zabawy to współczuje...
Można się dobrze bawić i bez tego, a według mnie o wiele lepiej.
I nie każdy kto nie pije jest sztywniakiem, bo niektórzy tak jak np. ja wolą się obyć bez tego, ale i tak siępotrafią cieszyć życiem...
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)