A mnie akurat bardzo podobała się ta cała "obrażona" sytuacja pomiędzy Felixem a Netem (i Niką). Naprawdę. Zosia przecież nie alkoholiczka... no dajcie spokój... ona po prostu piła wino (czego nie popieram tak w szkole i to całą flachę...), nie była uzależniona Tylko no, dla mnie było głupotą to, że przychodzi sobie z flaszką do kibla i tam ją pije. Przecież jakby zrobiła to samo w domu to nikt nie miał szans by jej nakryć (znaczy chyba, że byłaby ostro nawalona i byłoby to widać )... W każdym razie, coś jeszcze chciałam, ale zapomniałam co. Coś, co było moim zdaniem trochę nieprzemyślane... Jak sobie przypomnę, to opwiem, bo wyleciało mi z głowy
Ale ogólna opinia: super!