2060 takie fajne innowacje były.
Rok 1945
Warszawa w czasach PRL-u
Rok 1997
Dzisiejszy Londyn
Warszawa w roku 2060
Daleka przyszłość na pustyni
2060 takie fajne innowacje były.
Mnie najbardziej podobał się PRL i 1997 rok. Czytając te rozdziały miałem nałożony "filtr o szarym" kolorze, a poza tym historie i klimat komuny bardzo mi się podobały.
Dla mnie do B800.
//Uzasadnienie proszę.//Drago
Ostatnio edytowane przez Drago ; 09-01-13 o 22:37
Dla mnie PRL był bomba. I tak samo jak kunivers miałam to jest niesamowite, co książka może zrobić z naszym mózgiem.
Jak dla mnie najlepsza była stara Warszawa w PRL! Tyle tych wpadek i głupich pytań retorycznych dla warszawiaków z tamtej epoki... Rewelacja.
"Jeden kot, a całego stada myszy się nie boi."
Najciekawsza podróż to zdecydowanie Warszawa w 2060r. Tyle nowoczesnych bajerów i gadżetów. Jestem ciekaw, co to te fluskaki, ale może pod koniec serii Pan Kosik łaskawie wyjaśni... Pory roku trwały parę minut, to bardzo futurystyczne, ale potem widzimy tego skutki w 2100, którymś tam, na pustyni, gdzie tylko okolice koła podbiegunowego nadają się do życia.
Ostatnio edytowane przez Alfa ; 10-11-13 o 20:18
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)