"Oesu..." matimali, jakbyś nie zauważył, to przerobiona okładka IV części. To miał być żart primaaprilisowy Manfreda.
Gdyby nie było siódmego tomu, Kosik by napisał, że to koniec, no i pewnie było coś specjalnego w ostatnim tomie. A nie tak - środek roku szkolnego (u FNiN-a) i nagle pyk! i koniec.