Ja mieszkam w zad... pod ?odzią. Wybaczcie wyrażenie . Mimo wszystko wszędzie mam dość "blisko". Jeśli tylko byłoby jakieś spotkanie i pasowałby mi termin to z pewnością bym się pojawił.
Ja mieszkam w zad... pod ?odzią. Wybaczcie wyrażenie . Mimo wszystko wszędzie mam dość "blisko". Jeśli tylko byłoby jakieś spotkanie i pasowałby mi termin to z pewnością bym się pojawił.
Ostatnio edytowane przez Jaguar ; 16-07-08 o 18:49
Każdą sprawę można rozwiązać w trojaki sposób: dobrze, źle i po mojemu.
Fear leads to anger; anger leads to hate; hate leads to suffering. - Yoda
"Cudzej pizzy się nie zeżera!"
~Buka
Ja mieszkam na Pomorzu koło Gdańska, ale rodzice nigdy nie pozwolili by mi na takie spotkanie.
I am Iron Man!
Has he lost his mind?
Can he see or is he blind?
Can he walk at all
Or if he moves will he fall?
Przepraszam, że się wtrącę, ale... A co Twoi rodzice mają do gadania? Znaczy się w sensie, że gdyby spotkanie było akurat na Pomorzu koło Gdańska to co? Nie mogłabyś pójść? Ja rozumiem, gdyby trzeba było jechać przez pół Polski, ale tak to to co? ...
Mieszkam godzinkę drogi od Torunia, ale to jednak Toruń, ew. Włocławek. Jakoś nie widzę nikogo z tych okolic.
Jeśli Ci się nudzi weź udział w tym projekcie naukowym.
Albo wejdź na mojego bloga.
informacja: Naukowo stwierdzono istnienie trzech niezawodnych sposobów na zrobienie jakiejkolwiek rzeczy:
a) najczęstszy: Zrób To Sam!
b) finansowy: Zapłać Komuś, By Zrobił To Za Ciebie
c) rodzicielski: Zabroń Robić Tego Dzieciom
A nie możesz im powiedzieć, że idziesz do miasta ze znajomymi na... lody?
A co do spotkania z rodzicami... hmm... Ja wiem? Może tylko jako transport
EDIT @DOWN:
No to współczuję. Naprawdę ja bym tak nie wytrzymał
Ostatnio edytowane przez Zegarmistrz ; 17-07-08 o 22:19
Wyobraź sobie że ni moge tak powiedzieć.
I am Iron Man!
Has he lost his mind?
Can he see or is he blind?
Can he walk at all
Or if he moves will he fall?
Ja zawsze robię tak, że nie okłamuję, ale nie podaje wszystkich informacji "Wychodzę ze znajomymi. Będę wieczorem, mam komórkę, w razie czego możecie dzwonić." Jak mama dopytuje się gdzie i/lub z kim to mówię gdzie (dlatego muszę być gdzieś blisko, nie powiem przecież, że jadę do Wa-wy, która jest kilka godzin stąd ) i podaję imiona osób, które mamie zupełnie nic nie mówią, ale co to ma za znaczenie, jeśli ona czuje się uspokojona
"Bar Najlepsze Żeberka Hargi w pobliżu portu prawdopodobnie nie zalicza się do najlepszych lokali miasta. Obsługuje klientów, którzy preferują ilość nad jakość i rozbijają stoły, jeśli jej nie dostaną. Nie szukają potraw wyszukanych czy egzotycznych, ale wolą dania konwencjonalne, jak embriony ptaków nielotów, mielone organy w powłoce jelit, plastry ciała świń czy bulwy bylin przypalane w zwierzęcym tłuszczu; w ich gwarze określa się je jako jajka, kiełbasę, bekon i frytki."
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)