<
+ Odpowiedz w tym wątku
Strona 147 z 160 PierwszyPierwszy ... 47 97 137 145 146 147 148 149 157 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,461 do 1,470 z 1595

Wątek: Religie

  1. #1461
    Fan FNiN Awatar x3Firankax3
    Dołączył
    Jan 2010
    Płeć
    Posty
    837

    Domyślnie Odp: Religie

    Asru,
    Ateizm to logika, chęć posiadania dowodów a nie branie czegoś na wiarę, to jest mega proste poprostu.
    Branie czegoś na wiarę jest strasznie trudne. Jak widzisz wiele osób tego nie potrafi.

    Kaloryfer się już chyba nieco uspokoił, bo wyraźnie obniżył się stopień używanych przez niego wulgaryzmów i zwrotów rodem z blogu Emomartynki. Więc można podnieść mu ciśnienie .

    Cytat Zamieszczone przez Awangardowy Kaloryfer Zobacz posta
    1.Ja raczej reprezentuję agnostycyzm. 2. Nigdy sie tak NAPRAWDę nie dowiemy czy Bóg istnieje...
    1. O to już agnostycyzm, bo ateizm stał się niewygodny?
    2. No co ty?

    A czemu? Co to, święty nie mógł mieć urazu głowy/choroby psychicznej?
    Wniosek; wszyscy święci, którzy doznali objawień są chorzy na chorobę psychiczną, tak? ; >


    Jezu słodki, albo ześlij na nią umiejętność czytania ze zrozumieniem, albo dziesięć plag egipskich.
    ZA CO NIBY MAM WINIć BOGA, kuhwa.
    Czyli nie winisz Go za nic? Niedawno buntowałeś się, że Bóg pozabijał tysiące ludzi. Możesz uzasadnić niezgodność?


    Srsly, nie mam pojęcia. Właśnie w Afryce umarło z głodu 4 000 dzieci. I po co obwiniać za to Stalina? Może ty widzisz w tym sens.
    Nie rozumiesz, że nie za dzieci, lecz za osoby, które zabił? Nie widzisz w tym sensu?


    Ja osobiście wolałbym, żeby był jakiś nadzór albo chociaż ocena moralna kogoś, kto nie dość że może wszystko, morduje miliony dla zabawy.
    Nadzór? A przez kogo sprawowany? Denerwują mnie zwroty typu "dla zabawy". Uważasz to za prawdę, czy w końcu z nowu się nabijasz, bo trudno u ciebie wyznaczyć tę granicę?

    Zaiste, warto wymordować pół miliona ludzi żeby jeden uwierzył. Hell yeah.
    To już wyjaśnił ładnie Avalyah, że Bóg lepiej od nas wie, co jest bardziej korzystne.

    - Ciekawe, jakie to musi być dziwne uczucie.
    - Wcale nie jest straszne.
    NO KU*WA RZECZYWIŚCIE
    Ja uważam, że niestraszne, kierując się tamtą teorią. Czy jak zasypiasz jest to dla ciebie straszne? (nie chodzi oczywiście o towarzyszący zgonowi ból, chwilowa panika, bo tak praktycznie, uznając teorię "nic nie ma potem", to czego się bać?)


    Nosz kuhwa mać.
    "Więc jeśli chcemy rozmawiać o Bogu, wiedzieć jakie informacje biblijne podważać, to musimy opierać się na Bibilii"
    "Nie wiem też, dlaczego podajesz fakty biblijne, skoro w takowe nie wierzysz."

    [głupie nawijanie o cyjanowodoru dla zatrucia mnie albo jego]

    NAJPIERW PISZESZ, ?EBY OPIERAć SIę NA BIBLII JEŚLI ROZMAWIAMY O RELIGII. POTEM, JAK PRZYTACZAM INFORMACJE Z BIBLII, NARZEKASZ ?E TO ROBIę BO JESTEM NIEWIERZ?CY.
    A w praktyce, kiedy Biblia zaczyna mówić na twoją niekorzyść, zaczynasz ją ignorować i wyrzucać z dyskusji. JAK ZWYKLE.
    Spokojnie. Podawaj fragmenty Pisma, jeśli chcesz. Bo nie chce mi się tłumaczyć o co mi chodziło, bo raz, nie zrozumiesz, jak zwykle, a po dwa, nie trzeba już tego roztrząsać.
    Ostatnio edytowane przez x3Firankax3 ; 26-02-11 o 18:56

  2. #1462
    Zagorzały Fan FNiN Awatar Awangardowy Kaloryfer
    Dołączył
    Dec 2009
    Płeć
    Wiek
    28
    Posty
    1,365

    Domyślnie Odp: Religie

    Cytat Zamieszczone przez x3Firankax3 Zobacz posta
    Kaloryfer się już chyba nieco uspokoił, bo wyraźnie obniżył się stopień używanych przez niego wulgaryzmów i zwrotów rodem z blogu Emomartynki. Więc można podnieść mu ciśnienie .
    Ajćć.! x3 x***
    Spróbuj tylko, kuhwa. Wystarczy że ten nick widzę.
    1. O to już agnostycyzm, bo ateizm stał się niewygodny?
    To już agnostycyzm praktycznie cały czas od kiedy przestałem wierzyć po katolicku? Ateizmu nie reprezentowałem, a jeśli... to było dawno i nieprawda.
    2. No co ty?
    I mówi to katoliczka, która wierzy w Sąd Ostateczny. Skoro się nie dowiemy, to on nie nastąpi? Bóg nie przyjdzie znowu?

    Wniosek; wszyscy święci, którzy doznali objawień są chorzy na chorobę psychiczną, tak? ; >
    Albo mieli uszkodzony mózg, albo brali jakieś specyfiki. Jest dużo opcji.

    Czyli nie winisz Go za nic? Niedawno buntowałeś się, że Bóg pozabijał tysiące ludzi. Możesz uzasadnić niezgodność?
    Boże starotestamentowy, wróć do nas i zrób jej coś co będzie bardzo bolało.

    Nie rozumiesz, że nie za dzieci, lecz za osoby, które zabił? Nie widzisz w tym sensu?
    NO CO TY? NIE GADAJ!
    I taki jest sens całych moich dywagacji, których zdajesz się nie rozumieć na siłę, bo każdy w miarę normalny i rozgarnięty człowiek już dawno by załapał.
    NIE MAM ZAMIARU WINIć BOGA ZA UMIERAJ?CYCH CODZIENNIE LUDZI BO TO NIE JEGO WINA, ALE MAM ZAMIAR WINIć GO ZA ŚMIERć TYCH KTÓRYCH ZA?ATWI?. TAK SAMO NIE MAM ZAMIARU WINIć STALINA ZA ŚMIERć DZIECI Z AFRYKI BO TO NIE JEGO WINA, ALE MAM ZAMIAR WINIć GO ZA CHOCIA?BY PARę MILIONÓW UKRAIńCÓW.
    Capisco?
    <mamrocze pod nosem ciągi przekleństw od których zarumieniłby się nawet stary bosman>
    Nadzór? A przez kogo sprawowany? Denerwują mnie zwroty typu "dla zabawy". Uważasz to za prawdę, czy w końcu z nowu się nabijasz, bo trudno u ciebie wyznaczyć tę granicę?
    To się nazywa "ironia". Niektórzy mają problem z jej "chwytaniem".
    Opieramy się na Biblii. Ja nie wierzę w to, co w niej piszą, tzn. że w tym wszystkim brał udział jakiś Bóg aktywny. Ale skoro opieramy się na niej i dyskutujemy o chrześcijaństwie, to na potrzeby dyskusji przyjmuję że to prawda. Ale dość niewygodna z tego co widzę.
    To już wyjaśnił ładnie Avalyah, że Bóg lepiej od nas wie, co jest bardziej korzystne.
    HELL YEAH
    Hitler też wiedział lepiej od nas, co jest bardziej korzystne. Za cenę paru milionów ?ydów zrobił... nie wiadomo właściwie, ale któż zrozumie Jego plany? Na pewno miało to głębszy cel i sens.
    Ja uważam, że niestraszne, kierując się tamtą teorią. Czy jak zasypiasz jest to dla ciebie straszne? (nie chodzi oczywiście o towarzyszący zgonowi ból, chwilowa panika, bo tak praktycznie, uznając teorię "nic nie ma potem", to czego się bać?)
    Ale mnie, za przeproszeniem, kupa obchodzi co jest dla Ciebie straszne a co nie. Usiłuję tylko przekazać, że wyskoczyłaś z tą strasznością jak przysłowiowa Firanka z "argumentem".

    Spokojnie. Podawaj fragmenty Pisma, jeśli chcesz.
    Proszę bardzo.
    Bo nie chce mi się tłumaczyć o co mi chodziło, bo raz, nie zrozumiesz, jak zwykle,
    Wybacz, muszę na chwilę pójść do kąta żeby poturlać się i podusić w spazmach śmiechu.
    ...
    OK, jestem z powrotem.
    a po dwa, nie trzeba już tego roztrząsać.
    czyt. "nie mam argumentów i chyba przegrałam dyskusję... cholera, trzeba znaleźć jakieś ładne wyjście żebym się mogła lansować że to on przegrał"

  3. #1463
    Zagorzały Fan FNiN Awatar Dziobal
    Dołączył
    Jun 2009
    Płeć
    Wiek
    30
    Posty
    1,341

    Domyślnie Odp: Religie

    Ateizm to logika, chęć posiadania dowodów a nie branie czegoś na wiarę, to jest mega proste poprostu
    No i właśnie o to chodzi, że ateizm, a już szczególnie w Twoim wydaniu, to prymitywna droga na skróty.

  4. #1464
    Zagorzały Fan FNiN Awatar Procesor
    Dołączył
    Mar 2008
    Płeć
    Posty
    1,756

    Domyślnie Odp: Religie

    Cytat Zamieszczone przez Dziobal Zobacz posta
    No i właśnie o to chodzi, że ateizm, a już szczególnie w Twoim wydaniu, to prymitywna droga na skróty.
    Czyli droga na skróty jest zła? Jak masz bagno i ładną, betonową jezdnię to wjeżdżasz w bagno? No litości.

  5. #1465
    Zagorzały Fan FNiN Awatar Dziobal
    Dołączył
    Jun 2009
    Płeć
    Wiek
    30
    Posty
    1,341

    Domyślnie Odp: Religie

    To co innego niż spłycanie problemu.

  6. #1466
    Zafascynowany FNiN Awatar Avalyah
    Dołączył
    Dec 2006
    Posty
    328

    Domyślnie Odp: Religie

    Dokładnie tak jak powiedział Dziobal. Droga na skróty w tym znaczeniu to jest coś złego, bo to "pójście na łatwiznę".

    Asru, nie udowodnisz mi, że istniejesz. Nawet jeżeli stanę obok kogoś, kto się za Asru podaje, to wcale nie mam pewności, że to on, to może być jakiś podszywacz. I można tak w kółko. "Simple". Ty chcesz dowodów, ale ich nie szukasz. A bez szukania nie znajdziesz.

    Kaloryferze, Hitler to nie Bóg, to człowiek. Poza tym znowu nie wiesz, czy przypadkiem ludzie przez niego zabici nie zostali za to wynagrodzeni, za ten, powiedzmy, brak interwencji Boga. Może im teraz jest dużo lepiej niżby było bez Hitlera, a my mamy nauczkę na przyszłość, żeby nie doszło do jeszcze większej katastrofy. Jak już mówiłem, nie tędy droga, bo jeśli Bóg, o którym rozmawiamy istnieje, to jest wszechwiedzący i wszechmocny i z pewnością lepiej od nas wie co jest dla nas lepsze. Gdybyś zobaczył teraz ojca montującego w ogrodzie wysoką stalową antenę, to nie wiedziałbyś po co to robi. Pytałbyś się: dlaczego? A Twój ojciec okazałoby się, miał wizję, że w dom walnie piorun, więc chciał rpzeciwdziałać (przedstawiona sytuacja to nawiązanie do działań Desmonda z serialu Lost, najpiękniejszego, najciekawszego, najlepiej zrealizowanego serialu jaki kiedykolwiek powstał). Teraz tego nie rozumiesz, ale jak walnie piorun, to już tak. Twój ojciec miał przebłysk wszechwiedzy i zrobił coś, co miało sens dla niego, nie dla Ciebie. A dzięki temu chałupa nie poszła z dymem, prawda? Możesz nawet po uderzeniu pioruna nie rozumieć, bo nie skojarzysz faktu, a jednak to, co robił Twój ojciec uratowało chatę. Nie musisz tego rozumieć, ważne, że masz dach nad głową.

    Hmm, co jak co, ale brzmi to mądrze, prawda?
    Ostatnio edytowane przez Avalyah ; 26-02-11 o 23:27

  7. #1467
    Fan FNiN Awatar x3Firankax3
    Dołączył
    Jan 2010
    Płeć
    Posty
    837

    Domyślnie Odp: Religie

    Fyeo
    Ajćć.! x3 x***
    Spróbuj tylko, kuhwa. Wystarczy że ten nick widzę.
    Mnie nie wkurzysz, najwyżej z twoich perfidnych wypowiedzeń mogę się wyłącznie pośmiać. Chyba nie sądzisz, że mnie ruszają i dogłębnie ranią? :p Rozumiem, że pałasz jakąś dziką nienawiścią do mnie tylko chyba z powodu moich poglądów (bo z czego by innego?), ale przekraczasz już dopuszczalny margines. Fragment o tym cyjanowodorze zlekceważyłam, ale
    Boże starotestamentowy, wróć do nas i zrób jej coś co będzie bardzo bolało.
    może to ironia, a może miało to być śmieszne, ale przystopuj z ciągłymi takimi tekstami, bo to po prostu do końca nieetyczne i niemoralne.
    Większość twojego posta nie dotyczy religijnego tematu, więc wycedziłam z niego jakieś tam twoje przekonania.
    To już agnostycyzm praktycznie cały czas od kiedy przestałem wierzyć po katolicku? Ateizmu nie reprezentowałem, a jeśli... to było dawno i nieprawda.
    To powiedz mi, co byś wybrał z; chrześcijaństwo, ateizm, agnostycyzm?


    Albo mieli uszkodzony mózg, albo brali jakieś specyfiki. Jest dużo opcji.
    Cóż zadziwiająca teza. Wszyscy ludzie święci, którzy doznali objawień cierpieli na schorzenie mózgu, które polegało m.in na dobrym postępowaniu.

    NIE MAM ZAMIARU WINIć BOGA ZA UMIERAJ?CYCH CODZIENNIE LUDZI BO TO NIE JEGO WINA
    "To nie Jego wina"? Bóg jest wszechmocny. To on decyduje kto pójdzie do Nieba i kiedy. Więc czyja to wina? ; )

    Opieramy się na Biblii. Ja nie wierzę w to, co w niej piszą, tzn. że w tym wszystkim brał udział jakiś Bóg aktywny. Ale skoro opieramy się na niej i dyskutujemy o chrześcijaństwie, to na potrzeby dyskusji przyjmuję że to prawda. Ale dość niewygodna z tego co widzę.
    Usadowiłeś się w dość wygodnym foteliku i to w środkowym rzędzie. "Nie wierzę w Boga, ale niektóre fragmenty Biblii są rzeczywiście upokarzające dla chrześcijan (szczególnie ST), więc będę zwalczał pozostałych ich własną bronią ". Bóg starotestamentowy nie jest przychylny dla ludzi tak bardzo jak przedstawiany jest w dzisiejszych czasach: jako miłosierny i dobry Ojciec wszystkich ludzi.

    Hitler też wiedział lepiej od nas, co jest bardziej korzystne. Za cenę paru milionów ?ydów zrobił... nie wiadomo właściwie, ale któż zrozumie Jego plany? Na pewno miało to głębszy cel i sens.
    Hitler był człowiekiem. I jeszcze porównujesz go do Boga.

    Ale mnie, za przeproszeniem, kupa obchodzi co jest dla Ciebie straszne a co nie. Usiłuję tylko przekazać, że wyskoczyłaś z tą strasznością jak przysłowiowa Firanka z "argumentem".
    Nie rozumiesz. Ja nie wierzę w tę teorię, lecz ty tak. Więc usiłuję ci powiedzieć, że idąc twoim tokiem rozumowania, nie trzeba się bać śmierci.

    Wybacz, muszę na chwilę pójść do kąta żeby poturlać się i podusić w spazmach śmiechu.
    Masz naprawdę bardzo specyficzne poczucie humoru.

    czyt. "nie mam argumentów i chyba przegrałam dyskusję... cholera, trzeba znaleźć jakieś ładne wyjście żebym się mogła lansować że to on przegrał"
    Nie postrzegam dyskusji jako wygraną i przegraną, przede wszystkim. Chcesz mogę wytłumaczyć, ale po co?
    Nie reaguj tak ekspresyjnie, a jak chcesz poprzeklinać i powyzywać, to najlepiej nic nie rób.
    Taka sprawa nieco organizacyjna, więc sorry, ale potem już postaram się nie wracać do tego.
    Hitler to nie Bóg, to człowiek. Poza tym znowu nie wiesz, czy przypadkiem ludzie przez niego zabici nie zostali za to wynagrodzeni, za ten, powiedzmy, brak interwencji Boga.
    Avalyah, post obrazowy, ale z tym to trzasnąłeś jak piorun z twojego opowiadania. Przecież Bóg planuje wszystko; czy jeśli ktoś umiera śmiercią naturalną, a jeśli został zabity to drugie to brak interwencji Boga?
    Bóg jest wszechwiedzący i wszechmocny. Skoro stworzył takich ludzi jak chociażby Stalin czy Hitler, to wiedział do czego to doprowadzi. Wiedział, że oni zabiją te i te osoby. Czyli interwencja Boga była.
    Czemu też ludzie zabici przez faszystów mieliby pójść do nieba, jeśli wśród nich byli także zabójcy i grzesznicy? Ci ludzie zostali zabici przez Stalina/Hitlera/Mussoliniego tak samo jak inni ludzie, którzy umarli w ten sposób, tylko z rąk innych ludzi. Czy i oni są wzięci bezwarunkowo i bezpośrednio do nieba, tylko dlatego, że nie umarli śmiercią naturalną?
    Ostatnio edytowane przez x3Firankax3 ; 27-02-11 o 17:21 Powód: x3

  8. #1468
    Zagorzały Fan FNiN Awatar Awangardowy Kaloryfer
    Dołączył
    Dec 2009
    Płeć
    Wiek
    28
    Posty
    1,365

    Domyślnie Odp: Religie

    Cytat Zamieszczone przez x3Firankax3 Zobacz posta
    Mnie nie wkurzysz, najwyżej z twoich perfidnych wypowiedzeń mogę się wyłącznie pośmiać. Chyba nie sądzisz, że mnie ruszają i dogłębnie ranią? :p Rozumiem, że pałasz jakąś dziką nienawiścią do mnie tylko chyba z powodu moich poglądów (bo z czego by innego?), ale przekraczasz już dopuszczalny margines.
    Nie hejtam dwóch miliardów userów firmy Bóg S.A. (a w zasadzie to więcej, jednak skupmy się na chrześcijanach), więc czemu miałbym jednego konkretnego? Cytując mnie sprzed jakiegoś czasu:
    "Co chwila zmieniasz temat, piszesz nieskładnie i niezrozumiale dla innych, nie czytasz ze zrozumieniem, wyprowadzasz bezsensowne analogie i ciągi przyczynowo-skutkowe które nie mają ani przyczyn ani skutków, naginasz własne poglądy i realia żeby tylko nie przegrać w dyskusji, nie szanujesz poglądów antagonistów, kiedy brak Ci argumentów/nie wiesz co powiedzieć rzucasz najczęściej głupim żartem i zmieniasz temat (przegranej w ogóle do siebie nie przyjmujesz)"
    To taki skrót.
    Fragment o tym cyjanowodorze zlekceważyłam, ale
    O, dziękuję, nie wiem gdzie ja bym się schował gdybyś nie zlekceważyła i podjęła radykalne kroki.
    może to ironia, a może miało to być śmieszne, ale przystopuj z ciągłymi takimi tekstami, bo to po prostu do końca nieetyczne i niemoralne.
    Etyka i moralność to wymówka słabych narzucona przez społeczeństwo, bwahaha.
    Większość twojego posta nie dotyczy religijnego tematu, więc wycedziłam z niego jakieś tam twoje przekonania.
    Czytanie ze zrozumieniem Ci nie wychodzi, więc robiąc to nie dojdziesz do prawidłowych wniosków.
    To powiedz mi, co byś wybrał z; chrześcijaństwo, ateizm, agnostycyzm?
    Uhm, poproszę pytanie do publiczności... Albo nie, telefon do przyjaciela... Hmm...
    Nie szufladkuję siebie ani swoich poglądów, bo nie ma sensu. Dopasowywanie się do kategorii to debilizm. Ale gdybym musiał wybrać, agnostycyzm ateistyczny. Nigdy nie dowiemy się czy Bóg jest czy nie, może jest, może nie, ale jak dla mnie raczej go nie ma.
    Poza tym jestem ateistą religijnym, tzn. uważam że nie istnieje Bóg chrześcijański, Allah, Sziwa, Wisznu, Manitou i inne tam takie. Jeśli istnieje jakaś siła stwórcza, osobowa lub nie, to ma gdzieś co się z nami dzieje i nie miesza się (o ile w ogóle nas dostrzega).

    Cóż zadziwiająca teza. Wszyscy ludzie święci, którzy doznali objawień cierpieli na schorzenie mózgu, które polegało m.in na dobrym postępowaniu.
    Osoby z zespołem Downa są życzliwe, chętnie zapoznają nowych ludzi, pomagają, są miłe... To tylko taki przykładzik.
    Poza tym, nie przekręcaj (no własnie...) moich wypowiedzi. Schorzenie mózgu = halucynacje = OJEZU BÓG PRZEMAWIA.
    "To nie Jego wina"? Bóg jest wszechmocny. To on decyduje kto pójdzie do Nieba i kiedy. Więc czyja to wina? ; )
    Ludzie umierają. Ot co. Bozia ich nie wykończyła i nic w tym guście nie zrobiła. To, kiedy zmarli, jest konsekwencją tylko tego co robili (wypadek, zawał serca, jakieś inne gówno), chociaż takie dzieci z Afryki wyboru specjalnego nie miały.
    Usadowiłeś się w dość wygodnym foteliku i to w środkowym rzędzie. "Nie wierzę w Boga, ale niektóre fragmenty Biblii są rzeczywiście upokarzające dla chrześcijan (szczególnie ST), więc będę zwalczał pozostałych ich własną bronią ".
    Mieczem wojujecie, od miecza gińcie. Poza tym - bazujemy na Biblii, czyż nie? To dyskusja o chrześcijaństwie. Sami to podkreślaliście z kamem.
    Bóg starotestamentowy nie jest przychylny dla ludzi tak bardzo jak przedstawiany jest w dzisiejszych czasach: jako miłosierny i dobry Ojciec wszystkich ludzi.
    Są tak diametralnie różni, że niemal na pewno są to dwie różne osoby.

    Hitler był człowiekiem. I jeszcze porównujesz go do Boga.
    Twórcza metafora. Ironiczna i bezczelna. No i jak dla mnie prawdziwa. Obydwie sprowadzają się do usprawiedliwienia zbrodni ludobójstwa, często okrutnego i bezsensownego jakimś mglistym i niepewnym skutkiem który nie może się nawet równać z ogromem okropieństwa.

    Nie rozumiesz. Ja nie wierzę w tę teorię, lecz ty tak. Więc usiłuję ci powiedzieć, że idąc twoim tokiem rozumowania, nie trzeba się bać śmierci.
    Nie rozumiem i nie chcę zrozumieć. Głębiny mrocznego firankowego narządu myślenia to nie dla mnie. Mimo to - ja tylko zacząłem się zastanawiać jak to jest umierać, a ty oznajmiłaś że "to nie jest straszne" takim tonem, jakbym powiedział, że jest. Ot i cała historyja.

    Nie postrzegam dyskusji jako wygraną i przegraną, przede wszystkim. Chcesz mogę wytłumaczyć, ale po co?
    Nie reaguj tak ekspresyjnie, a jak chcesz poprzeklinać i powyzywać, to najlepiej nic nie rób.
    Taka sprawa nieco organizacyjna, więc sorry, ale potem już postaram się nie wracać do tego.
    Wololo, pani dojrzała. Jak mi nie dasz powodu, to nie zamierzam robić nic niegodnego. Niestety w kółko to robisz.

  9. #1469
    Fan FNiN Awatar x3Firankax3
    Dołączył
    Jan 2010
    Płeć
    Posty
    837

    Domyślnie Odp: Religie

    Cytat Zamieszczone przez Awangardowy Kaloryfer Zobacz posta
    Nie hejtam dwóch miliardów userów firmy Bóg S.A. (a w zasadzie to więcej, jednak skupmy się na chrześcijanach), więc czemu miałbym jednego konkretnego? Cytując mnie sprzed jakiegoś czasu:
    "Co chwila zmieniasz temat, piszesz nieskładnie i niezrozumiale dla innych, nie czytasz ze zrozumieniem, wyprowadzasz bezsensowne analogie i ciągi przyczynowo-skutkowe które nie mają ani przyczyn ani skutków, naginasz własne poglądy i realia żeby tylko nie przegrać w dyskusji, nie szanujesz poglądów antagonistów, kiedy brak Ci argumentów/nie wiesz co powiedzieć rzucasz najczęściej głupim żartem i zmieniasz temat (przegranej w ogóle do siebie nie przyjmujesz)"
    Skrót? Hm, zrobiłeś ze mnie demona .
    Powtarzam po raz któryśtam, że szanuję poglądy agnostyków i innych, toleruję je, lecz się z nimi nie zgadzam i nie wyrażam mojej niezgody takim wzburzeniem jak ty, nie stosuję przekleństw i nie wyzywam ludzi innej wiary, ani także ich Bogów.
    I znów powtarzam, że nie traktuję dyskusji przegrać, wygrać, wyniszczyć.
    A głupie żarty rzucasz tylko ty, więc co tu gadać?


    Etyka i moralność to wymówka słabych narzucona przez społeczeństwo, bwahaha.
    Jeśli ktoś jest dobry, od razu myślisz, że jest biedy. Był kiedyś taki cytat. Dobre postępowanie nie jest oznaką słabości, wręcz przeciwnie. Przykład praktyczny? Co jest dla ciebie łatwiejsze; powyzywać Firanę czy nie powyzywać?


    Czytanie ze zrozumieniem Ci nie wychodzi, więc robiąc to nie dojdziesz do prawidłowych wniosków.
    Cały czas to powtarzasz od zarania dziejów. Nikt nie jest nieomylny. Raz źle przeczytałam (tak, raz dawno temu), a wypominasz mi to do teraz. Liczysz codziennie posty w religiach, że masz taką dobrą pamięć?

    Uhm, poproszę pytanie do publiczności... Albo nie, telefon do przyjaciela... Hmm...
    I to ja niby rzucam żartami...

    Poza tym jestem ateistą religijnym
    Lol. Kaloryfer to ateista religijny.
    tzn. uważam że nie istnieje Bóg chrześcijański, Allah, Sziwa, Wisznu, Manitou i inne tam takie. Jeśli istnieje jakaś siła stwórcza, osobowa lub nie, to ma gdzieś co się z nami dzieje i nie miesza się (o ile w ogóle nas dostrzega).
    No dobra. A uważasz, że ta siła stwórcza jest inteligentna/wszechmocna/wszechpotężna/i inne takie bajery?

    Osoby z zespołem Downa są życzliwe, chętnie zapoznają nowych ludzi, pomagają, są miłe... To tylko taki przykładzik.
    Uwaga, kolejna teza! Wszyscy święci, którzy doznali objawień są chorzy na Downa!
    Poza tym, nie przekręcaj (no własnie...) moich wypowiedzi. Schorzenie mózgu = halucynacje = OJEZU BÓG PRZEMAWIA.
    Nie przekręcam. Właśnie ty to robisz. Jest tak o wg poprzedniego ciebie: Bóg przemawia! -> halucynacje -> możliwe schodzenie, chwilowe lub down.

    Ludzie umierają. Ot co. Bozia ich nie wykończyła i nic w tym guście nie zrobiła. To, kiedy zmarli, jest konsekwencją tylko tego co robili (wypadek, zawał serca, jakieś inne gówno), chociaż takie dzieci z Afryki wyboru specjalnego nie miały.
    Skopiuję to samo:
    Bóg jest wszechwiedzący i wszechmocny. Skoro stworzył takich ludzi jak chociażby Stalin czy Hitler, to wiedział do czego to doprowadzi. Wiedział, że oni zabiją te i te osoby. Czyli interwencja Boga była.
    Czemu też ludzie zabici przez faszystów mieliby pójść do nieba, jeśli wśród nich byli także zabójcy i grzesznicy? Ci ludzie zostali zabici przez Stalina/Hitlera/Mussoliniego tak samo jak inni ludzie, którzy umarli w ten sposób, tylko z rąk innych ludzi. Czy i oni są wzięci bezwarunkowo i bezpośrednio do nieba, tylko dlatego, że nie umarli śmiercią naturalną?





    Mieczem wojujecie, od miecza gińcie. Poza tym - bazujemy na Biblii, czyż nie? To dyskusja o chrześcijaństwie. Sami to podkreślaliście z kamem.
    Mościsz się jeszcze bardziej w tym fotelu ;p. Wiem, że Biblia (szczególnie ST, na który zadziwiająco często się powołujesz) jest niewygodna, a ty to zauważyłeś i chcesz nas tym sparaliżować. Ot co. A my musimy jej bronić, bo na tym są budowane fundamenty naszej religii. Dla mnie to też nie jest wygodne.

    Są tak diametralnie różni, że niemal na pewno są to dwie różne osoby.
    To ta sama osoba, tylko inaczej postrzegana. Jeżeli dzisiaj Jezus byłby w jeansach i z piercingiem na ciele, to też byś powiedział, że to kto inny niż Chrystus w sandałach. Kiedyś tak noszono, teraz się ubiera inaczej. Ale w środku (by nie było podtekstów - nie chodzi o wnętrzności) jest tą samą osobą.


    Twórcza metafora. Ironiczna i bezczelna. No i jak dla mnie prawdziwa. Obydwie sprowadzają się do usprawiedliwienia zbrodni ludobójstwa, często okrutnego i bezsensownego jakimś mglistym i niepewnym skutkiem który nie może się nawet równać z ogromem okropieństwa.
    Metafora to tylko porównanie dwóch innych rzeczy, które się trochę kojarzą. A że wszystko się ze wszystkim kojarzy, to nie ma rzeczy, której byś nie mógł porównać. Jednak porównywanie Stalina/Hitlera z Bogiem jako dobrym stwórcą jest... bezczelne, mówiąc łagodnie.


    Nie rozumiem i nie chcę zrozumieć. Głębiny mrocznego firankowego narządu myślenia to nie dla mnie. Mimo to - ja tylko zacząłem się zastanawiać jak to jest umierać, a ty oznajmiłaś że "to nie jest straszne" takim tonem, jakbym powiedział, że jest. Ot i cała historyja.
    Widocznie źle odczytałeś owy ton. Czytanie ze zrozumieniem.


    Niestety w kółko to robisz.
    Ty też.

  10. #1470
    Zagorzały Fan FNiN Awatar Dziobal
    Dołączył
    Jun 2009
    Płeć
    Wiek
    30
    Posty
    1,341

    Domyślnie Odp: Religie

    Ejże, firanka nie rozumie co czyta. Sorry za brak cytatu, ale nie mam myszki . Kalo pisze: jeśli istnieje siła stwórcza, osobowa lub nie...

    A firanka się pyta, czy uważa, że ta siła jest inteligentna. Otóż, firanko, jak napisał kalo, jeśli istnieje, "jest osobowa lub nie", czyli nie ma jasnego zdania na temat inteligencji tej siły.

    Ten jeden cytat mi zapadł w pamięć...

+ Odpowiedz w tym wątku
Strona 147 z 160 PierwszyPierwszy ... 47 97 137 145 146 147 148 149 157 ... OstatniOstatni

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 2 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 2 gości)

     

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
Odwiedź nas na Google+!
wspiera nas:
©FNiN.eu 2006-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Developed by: Hern.as

Strona korzysta z plików cookies. Jeśli nie chcesz,
by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku
zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Rekomendacje: Quizado.com - Symulator Familiady, zorganizuj swoją własną Familiadę