Religie

[Dziobal]

Jedno ale... Przyszłość nie musi bć zdefiniowana, to jedna z teorii. Inne zakładają, że to właśnie wolna wola jest zmienną, która zmienia przyszłość. Inne mówia, że wszechświaty się rozchodzą jak gałęzie na drzewie, tworząc sumę wszystkich możliwych wyborów.

spośród setek innych, równie wiarygodnych.

Ale to są cały czas ogólniki, nic konkretnego nie przedstawiasz. Co do pwned - to miało być coś w rodzaju: good point!

Ale - nie wiemy nic o początku wszechświata. Więc jakiekolwiek sądy na ten temat nie mogą być przedstawione. Skąd wiesz, że przyczyna nie istniała?

[Avalyah]

No to sie nie zrozumielismy A co do początku wszechświata... skoro nic wcześniej nie było, to przyczyny chyba też nie. Wszystko opiera się na czasie, którego brak jest dla ans niepojmowalny, dlatego mówię, że wolna wola jak najbardziej możę istnieć. Jest to ejdna z wielu rzeczy, których nie da się udowodnić jednym solidnym argumentem, ale można sobie gdybać, tak jak to robimy. Po prostu argument, ze wolna wola nei istnieje, jeżeli Bóg ejst wszechwiedzący był już, względnie, obalany tyle razy i tak wiele ludzi początkowo się nei zgadzajacych przyznalo racje, ze cos moze w tym byc.

[Dziobal]

Ale początek Wszechświata jest poza naszą kategorią. W naszym uniwersum wszystko ma swoją przyczynę. Właśnie dlatego sądzę, że wolna wola nie istnieje, a to wyklucza możliwość istnienia jakiegokolwiek bóstwa.

[Avalyah]

Prędzej gwarantuje, skoro jesteśmy sterowani, to coś nami steruje. Poza tym, skoro początek wszechświata jest poza naszą kategorią, tak samo jak Bóg, dlaczego więc mówisz, że wyklucza? Poza tym to, że wszystko w nasyzm uniwersum ma swoją przyczynę to wcale nie musi być, i wszystko na to wskauzje, że nie jest prawdą. Zasady nieoznaczoności i inne śmieszne kwantowe zależności i procesy opierają się na prawdopodobieństwie. Niemożliwe jest przewidzenie przyszłości, więc może jednak nie jest zdefiniowana? Bo gdyby byla, to chyba istniałyby sposoby na jej sprawdzenie (nawet niesamowicie skomplikowane, w których potrzebny do przepowiedni jest nam stan każdej cząstki we wszechświecie), a jest to, jak wiadomo, bardzo niemożliwe

[Dziobal]

Pytanie, czy przyszłości nie da się przwidzieć, czy nie możemy jej przewidzieć z powodu braku instrumentów.

[Avalyah]

Braku instrumentów, który jest uzasadniony prawami fizyki. Zasady nieoznaczoności nie da się obejść, i to właśnie ona często jest nazywana boskim elementem w fizyce.

[Dziobal]

Ej, jest na to nawet fachowa nazwa: Determinizm
I jeszcze: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wolna_wola

[Avalyah]

Zacytuję "(...) hipotetyczne całkowite poznanie stanu wszechświata (lub dowolnego innego zamkniętego układu) w dowolnym momencie wraz z całością reguł jego działania gwarantowałoby bezbłędną prognozę dalszych jego losów" I tu jest pies pogrzebany, bo nie da się poznać stanu wszechświata.

[Dziobal]

OK, ale powiedzmy, ze nasze życie jest ustalone, a poznanie stanu wszechświata to dorwanie się do kasety z tym życiem zapisanym. To, że nie możemy jej dosięgnąć, nie znaczy, że ona nie istnieje albo że nic nie ustala.

[Avalyah]

A co z elektronem np? On jest w każdym miejscu jednocześnie, a w danym punkcie istnieje tylko rpawdopodobieństwo, ze go znajdziemy i nei da sie okreslic gdzie on jest, bo jest wszedzie Jak puścisz go, to jeden elektron potrafi przejść przez 2 szczeliny. Ba, podróżuje wszystkimi możliwymi drogami.