Ja piszę czasami wierszyki. Oto kilka z nich:
POLICJANT
Bł raz policjant mały,
co ciągle strzelał w regały,
i ciągle mu coś na głowę spadało,
bo czapka policjanta to za mało.
Więc kupił sobie kask,
i tak koniec jego kraks.
Tak się kończy ten wierszyk,
bo przyszedł do mnie świersczyk.
FREESBE*
Miałem razu pewnego,
cośbardzo miłego fajnego,
a było to freesbe rzucane,
kupione dla mnie przez mamę.
Rzucałem nim przez całe dnie,
aż nie ściemniło się.
Akiedy ciemno już było,
dawałem go do zabawy kobyłom.
CHLEWIK I ZLEWIK
Wpewnym miłym chlewiku,
nie zabrakło zlewiku,
a że swinki są brudne,
zmieniły zlewik na cudne**.
Tak brudny stał się zlewiczek,
i koniec entliczek-pentliczek.
*Jezeli pisze się inaczej proszę mnie powiadomić.
**Oczywiście cudne dla świnek (to znacy ubrudziły go)