ten fragment jest powalający, zastanawiam jak by zareagowała sprzedawczyni or sprzedawca gdybym złożyła takie zamówienie, może warto wypróbować...
ten fragment jest powalający, zastanawiam jak by zareagowała sprzedawczyni or sprzedawca gdybym złożyła takie zamówienie, może warto wypróbować...
Może spróbuj, jeśli zapamiętasz z czego się składa ten cheesburger...
To nie jest trudne... Zalezy też kto się uczy. Ja tam uczę się wierszy czytając je 2 razy
Ja chyba też, ale jeszcze trzeba to powiedzieć naturalnie, a nie jak wyuczony na pamięć tekst. Myślę oczywiście, że to potrafisz;D
Ostatnio edytowane przez Wiana ; 02-05-08 o 12:37
Ja pamiętam takie coś ze str. 23:
-Jesteś jakaś taka niemiła... w ogólny zarysie..., a do niego się uśmiechałaś!
-Bo on nie powtarza przy każdej okazji, że nie trafiłam w drzwi wagonu metra, że zjadłam robaczywy majonez, że myłam głowę w pralce ani że...
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.
Dokończenie cytatu wyżejZamieszczone przez Net
Gdyby wypisać wszystkie śmieszne cytaty, powstałaby nowa książka.
Nowa i śmieszna, ale większego sensu to by nie miała;D
ja nie mam obecnie książki, więc piszę z pamięci
o ludzie ostatnio jak czytałam ze dwa miesiące temu, obudziłam sie w nocy i zaczęłam się rechotać nie mogę ...-Przychodzi baba do lekarza, a lekarz Jamnik
str. 110
- Czuję przypływ mocy - Net pociągnął ostatni łyk i zatarł ręce.
- To co, jedziemy na tę Senną?
- Za dziesięć minut zaczyna się chemia - przypomniała Nika.
- Zdążymy! - Net wstał, ale Nika pociągnięciem za rękaw usadziła go na krześle.
- Nie jesteście przyzwyczajeni do kawy - oceniła. - Już mam wyrzuty sumienia, że was namówiłam. Spróbójcie się... trochę uspokoić.
- Luz, kobieto! Jesteśmy spokojni! - zapewnił ją Net, mimowolnie przytupując.
- Jesteśmy bardzo spokojni! - znacznie za głośno potwierdził Felix.
W tym momencie rozległo się ciche pyknięcie. Zdziwiony Felix spojrzał na swoje dłonie. W jednej trzymał filiżankę, w drugiej uszko
str. 110 - 111
- Naprawdę dziwnie się zachowywaliśmy? - zapytał Net.
Nika patrzyła na niego z lekkim rozbawieniem.
- Nie pamiętam, żeby ktokolwiek kiedykolwiek zgłaszał się do odpowiedzi dwadzieścia razy w ciągu jednej lekcji - odparła.
- Wszyscy się jakoś tak grzebali - Net wzruszył ramionami.
- Zaczynałeś odpowiadać, zanim Probówka kończyła zadawać pytanie. A czasem nawet, zanim zaczęła je zadawać.
- Dostałem szóstkę!
- Bo to był jedyny sposób, żebyś się zamknął
A mi się najbardziej podobał fragment ze str. 138
Hehe-Podszedł do lampy stojącej, odstawił talerz i zaczął studiować napis.- No tak... To nie są tabletki na sen, tylko do usuwania glonów z akwarium. Coś w tym stylu, w każdym razie. Tu jest rysunek ryby.
- Aha- powiedział Net- Aha...Myślałem, że chodzi o to, że będę zdrów jak ryba.
- Byłeś u lekarza? U gastrologa na przykład.
- Bardziej skinologa- zaprzeczył Net- Skórę mam przecież zieloną.
- Lekarz od skóry nazywa się dermatolog.
- Boję się, że ten, do którego pójdę będzie się nazywał Jamnik
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)