Świat Zero moim zdaniem strasznie pokręcony, jak czytałam to musiałam sobie rozpisywać wszystko
Ale dobry na początek, bo nie ma kontynuowanych wątków tylko są nowe.
No i łatwo się połapać w bohaterach i fabule serii.
Świat Zero moim zdaniem strasznie pokręcony, jak czytałam to musiałam sobie rozpisywać wszystko
Ale dobry na początek, bo nie ma kontynuowanych wątków tylko są nowe.
No i łatwo się połapać w bohaterach i fabule serii.
Ja na FNiN wpadłam w drugiej klasie. Zaciekawiła mnie okładka TMK w bibliotece. Przeczytałam, spodobało mi się, poszukałam w internecie innych części serii (ogarnęłam, że to drugi tom) i poszłam do biblioteki wypożyczyć Gang Niewidzialnych Ludzi . Potem czytałam już po kolei.
Ostatnio edytowane przez Toster ; 18-06-14 o 21:42
– A tak właściwie, co oznacza treść tego egzorcyzmu?
– Idź stąd i wychędoż się sam.
~ "Ostatnie Życzenie", Andrzej Sapkowski
Bibliotekarka poleciła mi tą serię, gdy byłam w 4 klasie. Zaczęłam ostrożnie i wypożyczyłam tylko GNL. Skończyło się na tym, że FNiN został ulubioną serią mojej przyjaciółki. I jedną z moich ulubionych rzecz jasna.
Ja sobie poczytam, bo życie jest krótkie.
Biblioteka młodzieżowa znajduje się na parterze naszego bloku i przechodząc obok niej zawołała mnie pani Kasia, bibliotekarka. Zwykle informowała mnie o nowościach i tamtego dnia poleciła mi FNiN. Początkowo nie byłam przekonana, ale już po kilku stronach moje nastawienie się zmieniło. Gdy tylko przeczytałam jakąś część biegłam na dół po kolejną książkę. Teraz po premierze każdego następnego FNiN'a pani Kasia zatrzymuje dla mnie książkę
A ja widziałem w sklepie bunt maszyn. Pomyślałem, że ciekawy tytuł i... pewnie wiecie co dalej. Nie mogłem już się oderwać
Ja dostałam Trzecią Kuzynkę od chłopaka na urodziny. Długo nie chciałam czytać, ale się zdecydowałam. Tak się zachwyciłam, że zaczęłam pisać wiersze, aż dostałam na dzień kobiet Pułapkę Nieśmiertelności. A dalej od początku.
Ja z FNIN spotykałam się wiele razy, ale bojąc się, że to będzie kolejna polska tandeta nigdy nie chciałam go przeczytać. Dopiero kiedy kilka lat temu zachorowałam i bardzo mi się nudziło, mama poszła do biblioteki szkolnej, żeby mi coś wypożyczyć, a bibliotekarka poleciła jej FNIN. Nie byłam z tego zbyt zadowolona, ale spróbowałam przeczytać (to była konkretnie PN). Muszę przyznać, że już dosłownie od pierwszego zdania książka mnie niesamowicie wciągnęła. Nawet nie pamiętam jak to się stało, że chciałam czytać coraz to nowsze części. Skończyło się na tym, że to jedna z moich ulubionych serii.
A ze mną było inaczej... Kolega mi polecił Ś0 no i przeczytałem i się wciągnąłem. Potem oczywiści Ś02, a dalej od początku
Ostatnio edytowane przez Drago ; 06-11-14 o 06:29
Znalazłam u brata pierwszą część i zaczęłam czytać. Straaasznie się tego bałam, ale książka była uzależniająca i ją w końcu przeczytałam. Potem poszły kolejne.
Ostatnio edytowane przez Drago ; 10-11-14 o 18:56
W drugiej liceum kolega, z którym się od czasu do czasu wymieniałam książkami, wspomniał mi o FNIN. Zaczęłam od niego pożyczać i mnie wciągnęło.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)