Jak zaczęliście...

[FelixNetiNika2000]

Ze mną to było tak:
Moja starsza siostra dostała GNL na urodziny, ale ja byłam jeszcze mała i zabroniła mi czytać. Gdy już pozwoliła mi go czytać, wydał mi się trochę nudny początek i mało rozumiałam. W końcu się zawzięłam i nie żałuję swojej decyzji, bo potem książka się tak rozkręciła, że wzroku nie mogłam rozerwać. Potem zaczęłam czytać następne części i już jestem na 11 rozdziale ŚZ2.

[mondengin]

Mama mi kupiła GNL i TMK. Powiedziała, że napisał to kumpel jednej dziewczyny, którą znam (zresztą sama je ode mnie pożyczyła, by ocenić kumpla :p). Wtedy książki mnie nie kręciły, ale kiedyś wzięłam...no i chłonęłam następne, czekałam na film, czekałam na Ś0. Jestem z FNiN półtora roku.

[zosia200132]

Ja z nudów, bo nie miałam co czytać, a ta okładka i tytuł też zrobiły swoje.

[Alina98]

Mi koleżanka zaproponowała przeczytanie. Niestety tak opowiadała, że mnie do niej zniechęciła. Rok temu zobaczyłam ją w szkolnej bibliotece. Postanowiłam się przełamać i ją przeczytać. Wciągnęła mnie dopiero kiedy pojawiły się duchy na strychu. Od tego momentu FNiN to moja ukochana książka. Nigdy nie czytałam lepszej. Każda część bardzo szybko mnie wciąga i jak dobrze idzie to po tygodniu książka przeczytana

[Excepto]

Ja szukając czegoś do czytania (nie wiedziałem czego szukać w bibliotece bo skończyłem HP) natknąłem się na FNiN i GNL. Wypożyczyłem i się wciągnąłem. Poszedłem do biblioteki po drugą część potem trzecią i przeczytałem cała serię.

[Asiorek]

Pierwszy raz czytałam GNL (tylko początek) na obozie od koleżanki i bardzo mi się podobał, ale potem zapomniałam o nim na rok. Jakoś ponad rok temu zobaczyłam GNL w Biedronce (w tych miękkich okładkach) i coś mnie tknęło żeby go kupić i tak się wciągnęłam, potem wypożyczałam z biblioteki, a teraz mam już prawie wszystkie części

[Endriela]

W pierwszej klasie gimnazjum omawialiśmy fragment GNL na lekcji, nieszczególnie mnie to wtedy zaciekawiło i zapomniałam o tym. Później kilka razy natknęłam się na te książki, i zawsze jak je mijałam w bibliotece to się zastanawiałam czy nie przeczytać. Na początku tego roku nie miała co czytać, więc poszłam do biblioteki zapytać o pewną książkę, o której słyszałam, że jest ciekawa, w bibliotece jej nie było, więc postanowiłam wypożyczyć "Felixa, Neta i Nikę", najpierw przeczytałam drugą częśc bo nie było pierwszej, potem w innej bibliotece znalazłam pierwszą, a dalej to już jakoś poleciało...

[prosta4321]

Ja już jak miałam 7 lat to uwielbiałam czytać no i babcia w wieku 10 lat dała mi tę książkę

[Melyor]

To było dawno temu. Chyba jeszcze w drugiej klasie podstawówki. Kiedy to uwielbiałam chodzić do biblioteki (i nadal uwielbiam)
Lubiłam oglądać okładki, czytać tytuły książek i nazwiska autorów. I przyciągnęło mnie nazwisko "Kosik", skojarzyło mi się z ptakiem, więc wzięłam książkę i usiadłam w czytelni. Tak bardzo się wciągnęłam w czytanie, że nie zauważyłam jak minęły trzy godziny
Chociaż najlepsze i tak było czekanie na kolejne części (wtedy były chyba tylko 4).

[nono99]

Ja zacząłem czytać, bo mój kumpel mi to polecił. Nie zgadniecie którą pierwszą część przeczytałem.... Świat Zero!