Tiaaa... chyba już nie zjem KOTleta
Tiaaa... chyba już nie zjem KOTleta
Sześciopalczasty był najlepszy ze wszystkich tych opowiadań! Zdecydowanie. Wiecie, że pan Kosik waha się, czy przypadkiem w kolejnej części nie dać Nice kota? Powiedział też, że w jego wykonaniu to będzie festiwal żartów z kotów. Tak jak tu. Próbkę już mamy
Lepiej bez celu iść naprzód niż bez celu stać w miejscu, a z pewnością o niebo lepiej, niż bez celu się cofać.
(Emiel Regis Rohellec Terzieff-Godefroy)
################################################## #############
Każdy szermierz d**a, kiedy wrogów kupa.
(Sheldon Skaggs)
Bardzo fajne opowiadanko
//Przeniesione z tematu w dziale Download//kam193
Ostatnio edytowane przez kam193 ; 27-02-11 o 10:47
Czytałem. Spoko opowiadanko, ale muszę stwierdzić, że książki są lepsze.
Ale to jak dla mnie zupełnie co innego... Książki mają wiele wątków, mają humor, ale też momenty poważne. W opowiadaniach p. Kosika jest wiele kpiny, żartów. Ogólnie stworzone do tarzania się ze śmiechu .
"Metoda..." cudne, pełne humoru i genialne w swej istocie. Może nie tak świetne jak "Ściema...", bo tego nie pobije nic, ale dużo lepsze niż "Bardzo senna ryba", która trochę nie wyszła.
Metoda Sześciopalczastego była fajna, ale rzeczywiście Kredorkad był lepszy..
"Bo trzeba wstać po upadku, nawet jeśli bardzo boli..."
Fajoska! Taka z dreszczykiem!
Zaborcza Krystyna!
"Metoda Sześciopalczastego" - nieco pogmatwane, nieco tajemnicze, ale bardzo śmieszne opowiadanie. Jedno z moich ulubionych. I jakoś tak po nim odechciało mi się KOTletów...
– A tak właściwie, co oznacza treść tego egzorcyzmu?
– Idź stąd i wychędoż się sam.
~ "Ostatnie Życzenie", Andrzej Sapkowski
Świetne! Od razu na myśl przyszła mi "Osada" (ten horror )
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)