Tessa uniosła brwi, zaskoczona pomysłem Judyty.
- To ma sens... - przyznała, kiwając z uznaniem głową.
Sięgnęła do plecaka, wyjmując z niego niewielki notes i czarny długopis. Chwilę pisała coś na kartce, aż położyła zeszyt na swoim łóżku, sama także na nie siadając, ponownie okrywając się kołdrą.
Oby to podziałało... - pomyślała jeszcze.