W Andrzeju się zagotowało, najpierw fakt, że Julien zwraca się do niego per "słodki", jednak to zostało szybko przyćmione dalszą częścią wypowiedzi.
- Zapomnijmy o tym!? Pola niech u w a ż a? - wysyczał. - Zapomnieć, że została pobita i zostawiona w szuwarach? *****, jej mogło się coś stać. I co, mam może jeszcze zapomnieć, że ten pojeb prawie utopił Frana i ściął mu włosy? Zapomnieć, że pobił ciebie i Aleksa do nieprzytomności? Może najlepiej zapomnijmy w ogóle czemu tu ***** jesteśmy, uważajmy na siebie i jeszcze potem podziękujmy rodzicom, że nas tu wysłali. To może powinienem teraz uważać i grzecznie wrócić do obozu, a potem jeszcze kurna podziękować Magdzie, że Poli nic groźniejszego się nie stało? - Powstrzymał się od podchodzenia bliżej bo bał się własnej reakcji na kolejne słowa Juliena.
- Czemu ja tu w ogóle z tobą jestem? Może ty coś jeszcze kombinujesz z tą swoją Magdą? - Wcelował w niego oskarżycielskim palcem.