Czy ja ją oniesmieliłem? O nie! Może... powinienem ją teraz przeprosić? Nie, to chyba jeszcze gorsze.
Pola na szczęście wypełniła krępująca ciszę. W głowie zrodziły mu się kolejne pytania, na przykład czym tu dotarła, przecież Oni to przejechali i to im chwilkę zajęło... Albo czy trafiła do złego lasu... Ale nie chciał bardziej stresować Idy (ani siebie), więc tylko pokiwał głową.
Zapach mięsa już się ulatniał, i w tym momencie przypomniał sobie o głodzie.
- Może jednak poproszę...