<
+ Odpowiedz w tym wątku
Strona 332 z 595 PierwszyPierwszy ... 232 282 322 330 331 332 333 334 342 382 432 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,311 do 3,320 z 5941
  1. #3311
    Zaciekawiony FNiN Awatar excepto4
    Dołączył
    Jun 2021
    Płeć
    Wiek
    22
    Posty
    0

    Domyślnie Odp: ZS2 Irregular Christian Camp

    - Pola, nic mi nie jest. To był tylko koszmar. Tylko zły sen. Jesteś tutaj, nie tam - powtarzał, mocno przyciskając ją do piersi, drugą ręką gładząc ją po włosach.
    Mamma mia... here we go again

  2. #3312
    Zaciekawiony FNiN Awatar mimbla.quatro
    Dołączył
    Jun 2021
    Płeć
    Wiek
    23
    Posty
    0

    Domyślnie Odp: ZS2 Irregular Christian Camp

    - Skrzywdzili cię, a ja nie mogłam nic zrobić - wyszeptała przez łzy wtulając się w niego - Nic nie mogłam zrobić...

  3. #3313
    Zaciekawiony FNiN Awatar Damh
    Dołączył
    Jun 2021
    Płeć
    Wiek
    24
    Posty
    0

    Domyślnie Odp: ZS2 Irregular Christian Camp

    Mokra szmatka, bez ciągle napływającej cieczy, całkiem skutecznie ścierała krew, czyszcząc zszarzałą skórę. Magda przyglądała się twarzy blondyna, zastygniętej w zbolałym "auuuu", jednakże nieruchomej... Zranionej. Gdzieniegdzie martwej. Jej lewe oko, zakryte gazą. Jego prawe oko, zaropiałe, popękane, powstrzymane przed dalszą martwicą przez nią. Smutny uśmiech wdarł się na usta dziewczyny, dalej czyszczącej ciało Janka, leżące na kanapie.
    Gabrielu, ty jełopie. Zawsze agresywny, zawsze pragnący walki... Zawsze przegrywający. Ale zawsze też lojalny. Głupi mąż dla pragnącej zwycięstwa żony. Boże, znowu dajesz mi kłody? Czy same demony nie były już wystarczającym problemem?
    Szybkie spojrzenie, to na rękę leżącą na biurku, to na nagły tłum zbierający się daleko, widoczny za oknem.
    Zwycięstwo, będące za tyloma przeszkodami. Boże, uwielbiasz mnie męczyć. (Może powinnam jednak zaprzestać? To wszystko przyszło tak nagle, poczułam się zbyt silną... Nie myślę, tylko działam. Próbuję na siłę złapać wszystko w garści... Lecz co, jeśli to wyślizgnie się z mych dłoni, niczym demonica, niczym Samael? Co jeśli stracę wszystko?). Ale męcz mnie. To jest jak trening. Niech Izydor bawi się w "boga", niech Marysia cieszy się z ostatniej chwili satysfakcji, niech diabły uciekają w swym grzechu. Najważniejszy jest jej syn, ich władza, ich przyszłość. Wszystko dla celu.

    ***

    Tajemnica chwalebna.

    - Dziękuję za wasze okrzyki! Dziękuję! - Głos Marii rozbrzmiewał w głośnikach sali gimnastycznej w akompaniamencie wrzawy zebranych.
    Pieprzona szmata.
    - Jesteście wspaniali!
    To boli. Jesteśmy tak samo ubrane. Czemu to ja miałam mniejszy aplauz? W czym ona nagle jest lepsza?
    - Czemu akurat Maryja?
    - Uznałam, że tak wielka święta powinna zostać zaprezentowana godnie. Jest w końcu matką samego Jezusa, należy jej się odpowiednia chwała.
    - Czy zatem uznajesz, że pasujesz do tej roli?
    - Powiedz to im!
    (Czemu w ogóle się przejmuję tym konkursem, tym jak klaszczą? To parodia wiary, parodia oddania, parodia adolescencji. Powinnam się uczyć i w taki sposób walczyć o siebie...) Boże, czemu robisz z niej równą mi? Nie mogę... Nie mogę stracić mojej pozycji. Czemu ona jest tak blisko przejęcia tego, co mi zostało? Bez potwierdzenia wygraną... Nie będę już sobą. Nie mogę na to pozwolić.
    - Sama prawda! Powiedz jednak, jeśli wygrasz, to co chcesz zrobić z nagrodą? Może chcesz ją zadedykować Maryi, albo innemu świętemu?
    - Również, ale... Ale chyba chcę to też zadedykować komuś baaaaardzo mi bliskiemu. Jest to... Oh! Oh! Jednak jest! Izydor, przyszedłeś! To będzie dla ciebie!
    Oh nie. Jak mogła... Jak mogła. (Zabiję ją.) Zabiję ją. Tak bardzo chce odebrać mi wszystko. Pozycję. Boga. Izydora. Nie. Nie pozwolę na to. Myśl, co zrobię była okrutna, ale... Ale ją zrobię. Doprowadzę do planu. Doprowadzę do zemsty. Nie mam już odwrotu. Nie pozwolę na odwrót. Wszystko dla celu.
    Magda nie zauważyła, jak jej dłoń samoistnie znalazła się na jej szyi, ściskając ją miarowo.

  4. #3314
    Zaciekawiony FNiN Awatar Damh
    Dołączył
    Jun 2021
    Płeć
    Wiek
    24
    Posty
    0

    Domyślnie Odp: ZS2 Irregular Christian Camp

    TW: slury, przemoc

    I jakie stało się moje życie? Męczące, nijakie, smutne.
    Siostra Magda przełożyła się na drugi bok, jęcząc z bólu.
    Zostałam... Zostałam... Do jasnej kurwy, czym ja zostałam... Workiem do bicia. Tak jak zawsze. Tak jak lata temu. Los zawsze mnie do tego sprowadza.
    Gdzieniegdzie krew jeszcze sączyła się przez przerwania skóry, brudząc ubranie.
    Pieprzony habit. Mogłam... Mogłam po prostu uciec już wtedy. W każdym dużym mieście można znaleźć odpowiednie noclegownie, kolektywy... Mogłabym tak żyć. Byłoby ciężko, ale mogłabym tak żyć. Być... Być sobą. Mogłam uciec z nią, po prostu być i żyć i cieszyć się i nie mieć nic nad sobą...
    Kaszel z, wydawałoby się, strzaskanych uderzeniami płuc zmusił ją do podniesienia się z łóżka, mimo bólu.
    Ale jednak byłeś ty, Panie Boże. Cholera, czemu... Czemu nie mogę zapomnieć, że istniejesz. Ateistom to przychodzi tak łatwo, a jednak... Liczyłam, nadal liczę, że będziesz, ale że będziesz dobry. Dlatego poszłam do klasztoru, pamiętasz? Bo liczyłam, że mnie z tego uleczysz. Że znowu będę dobra, tak jak ty, tak jak chcesz, bym była. Przeżyłam kary, przeżyłam nienawiść, przeżyłam pokutę. Czemu jednak nie zastopujesz tych myśli? Tego, że ona ciągle jest w głowie. Tego, że Lydia wydaje mi się taka piękna. Tego, że martwię się o te dzieci, które są takie jak ja... Chcę, by były szczęśliwe, ale co to znaczy być szczęśliwym? Być sobą, czy być według twych zasad, Boże?
    Siostra padła na ziemię, mimo wszędobylskiego bólu i zmęczenia. Łzy poleciały na jej policzki, zacierając spojrzenie jeszcze bardziej.
    I co mi wyszło z tego, że starałam się walczyć ze sobą? Upadek. Worek do bicia. Przeciwna temu co czuję, nieakceptowana jednak przez tego, komu wierzę. Boże. Błagam cię, Boże. Jesteś losem, który mnie rzuca po całym świecie, przez cały czas. Gdy to robisz... Daj mi chociaż odpocząć. Jeśli już mam być ci podległa i być sobą i być w tej wojnie... To tak bardzo nie chcę nic czuć.

    Szata zakonnicy przez zamglone oczy zdawała się być nagle dłuższa, znacznie bardziej kolorowa, z całkiem innego materiału... Z piór?

    ***

    Roberta przeżegnała się, trzymając w dłoni olbrzymi krzyż, zabrany w czasie objawienia Magdy. Szybko jednak odwróciła się, gniewnym spojrzeniem patrząc na zbierających się przy Izydorze.
    Panie Boże. Doskonale wiesz, jak mocno w ciebie wierzę. Od zawsze pragnęłam ci służyć, i o to jestem. Wierna, oddana, gorliwa, na każde twoje zawołanie. Jestem zdolna ciosem odebrać życie, pchnąć nóż w brzuch, zastrzelić, jeśli jest taka potrzeba. Zrobię wszystko, z przyjemnością, jeśli to będzie poszerzać twoją wolę. Robiłam to, nawracając niewiernych w klasztorze, słowem, obcęgami, biczem.
    Kobieta spojrzała ponownie na krzyż, odbijając światło w metalowej formie Jezusa.
    Czegoś jednak nie rozumiem. Czemu w części twoich słów mówisz o miłosierdziu? O dobru, o kochaniu bliźnich, nawet jeśli są tobie przeciwni? Nastawianiu policzka? To... To nie zgadza się z tym, co robimy. Czemu mamy być dobrzy dla tych, którzy cię ranią? Którzy nie wierzą? Nie umiem tego zrozumieć. To powstrzymuje mnie przed ciosem. To mówi mi, że powinnam szanować naszych wrogów... Tak samo jak wiernych. Nie rozumiem, nie rozumiem, szczególnie, gdy ból zadawany złym jest tak przyjemny! Nie rozumiem.
    Siostra złapała się za głowę, czując, jak jej percepcja kręci się nieprzyjemnie, zmieniając w jej oczach skórę na... Łuski? To na pewno stres...
    Nie rozumiem, Boże. Gniew wobec demonicy był słuszny, ale Izydor... W pewien sposób spełniał twoją wolę, a jednak jest teraz przeciwny twemu synowi. Czy zatem zasługuje na karę czy miłosierdzie? Jak mam... Jak mam ci służyć, Boże? Ciosem zadanym, czy otrzymanym? Boże...
    Zadanym. Zadanym. Zadanym. Zadanym. Zadanym. Zadanym. Zadanym. Zadanym. Zadanym.
    Wężowy ogon o czarnozielonych łuskach nagle poruszył się, przesuwając ciało, mocno ściskające ciężki krzyż. Para buchnęła z ust Roberty, wraz z przeraźliwym okrzykiem, kierowanym prosto ku zebranym.
    - To moje miłosierdzie, Izydor! Za zdradę Pana, a masz!

    ***

    No ja pierdolęę. Powinno wyjść inaczej.
    Lydia złapała się głowę, wydając cichy jęk.
    - Wszystko... Wszystko w porządku, siostro? - Spytała jakaś zakonnica, niewarta podniesienia na nią wzroku.
    - W kurwę, nie widzisz? Kogo oni dają do tych klasztorów? Spieprzaj i nie pokazuj mi się na oczy.
    Ciche kroki oznajmiły odejście kobiety. Lydia westchnęła głośno, sięgając zarazem po papierosa.
    Najpierw te dwie zajebane szmaty i rana... Potem to... Coś w połowie klasztoru. Potem ucieczka pedałów. A mi się tak nie chcę! Cholernie chcę sobie odpocząć, pooglądać telewizję, napić się, a muszę ogarniać całe to gówno.
    Kobieta podeszła bliżej bariery, delikatnie załamującej powietrze. Zapaliła tytoń, biorąc potężny haust... Zauważając zarazem, że cały papieros zdążył się wypalić. Z obrzydzeniem rzuciła go na ziemię i splunęła.
    Same gówno teraz sprzedają. Wszystko jest gówno. Do kurwy, chciałam po prostu spełnić swoje zadanie i mieć czas nad jeziorem, a tyle muszę zrobić.
    Uderzenie w barierę.
    Nie.
    Uderzenie.
    Chcę.
    Uderzenie.
    Nic.
    Uderzenie.
    Robić.
    Uderzenie.
    Bariera nie drgnęła, ciosy pozwoliły jednak na częściowe uspokojenie się. Tumany kurzu skutecznie zasłoniły wgłębienie, w jakim nagle się znalazła, dłuższe pazury i nagle większe ramiona.
    Zrobię co trzeba i będę mieć spokój. Rozjebię wszystko. Powiem im tylko, że jadę po Lydię i Magdę, a potem spróbujemy odkryć co stało się z Lubartowem. Tylko tam znajdę zasoby, by móc cokolwiek zdziałać z tą sytuacją. Tylko tak będę mieć spokój.

  5. #3315
    Zaciekawiony FNiN Awatar feet_enthusiast
    Dołączył
    Jun 2021
    Płeć
    Wiek
    22
    Posty
    0

    Domyślnie Odp: ZS2 Irregular Christian Camp

    Aleks położył dwie szklanki na stole i zalał je do jednej czwartej Jägerem, po czym odwrócił się z powrotem do lodówki i wyciągnął puszkę energetyka. Otworzył ją i rozlał do szklanek po połowie.
    - Zapraszam do spróbowania - uśmiechnął się do Juliena i wziął łyk drinka.
    Smak ostatnich dwóch lat...

    ***

    Izydor nie miał czasu zastanawiać się, co się dzieje. W chwilę po tym, jak spostrzegł wielkie, podłużne cielsko... czegoś, w jego stronę poleciało uderzenie wielkiego krzyża. Izydor rozpłynął się w dym...
    Pustka.
    Ocknął się chwilę później. Obok niego leżał wbity w ziemię krzyż. Ominął go moment uderzenia..? Czy to przez to, że musiał użyć mocy na całej głowie?
    Sięgnął za pasek po przedmiot, który przezornie trzymał ze sobą od wizyty w Firleju.
    Nie wiedział, na ile nóż kuchenny pomoże mu z tym potworem. Tłum rozbiegł się, cześć biegła w stronę domków, a część wybiegła za bramę.
    Kolejne uderzenie krzyża wzięło go z zaskoczenia. Potwór poruszał się dużo szybciej niż wydawało się Izydorowi. W ostatniej chwili podskoczył, ale było już za późno. Stracił dech w piersiach, kiedy krzyż uderzył go w tors i rzucił nim w stronę najbliższego domku.
    Wstał na kolana i spojrzał na potwora. Wielkie, wężowate cielsko, ale głos... Twarz... Przód ciała... Czy to była Roberta?
    Nieważne, czy to była prawda. Wąż poruszał się już w jego stronę. Potrzebował planu.
    Wstał, z trudem łapiąc oddech. Szybko podbiegł do drzwi domku, w którego ścianę uderzył. Zamknięte, do cholery. Spojrzał znowu na potwora, który podnosił już powoli krzyż. Musiał dwa razy kopnąć w drzwi, żeby zamek puścił, ale w końcu udało mu dostać się do środka. Od razu zaczął barykadować je szafką. Poczuł, jak cały budynek trzęsie się od uderzenia, ale broń nie przebiła się do środka budynku. Jeszcze.
    Wtedy zauważył, że nie jest sam w domku.
    Ranna, dorosła kobieta, siedząca na łóżku.

  6. #3316
    Zaciekawiony FNiN Awatar Damh
    Dołączył
    Jun 2021
    Płeć
    Wiek
    24
    Posty
    0

    Domyślnie Odp: ZS2 Irregular Christian Camp

    - Mieliśmy w końcu wykorzystać ten wieczór, prawda? - Szepnął Julien, kręcąc nieznanym trunkiem w szklance. Obserwując czarnowłosego spróbował podnieść napój i wziąć odpowiedni łyk. - UUUUUUUH. JAK TO SMAKUJE? - Parsknął, trzęsąc mocno głową. - Obrzydliwe! Jak ludzie mogą pić alkohol?

    ***

    Słońce już dawno zaszło za horyzont, zostawiając za sobą jedynie delikatną, złotawą poświatę, muskającą w półcieniu skórę chłopaka, spoconą, rozgrzaną, bez przykrywającego go swetra. Fioletowe oczy latały po całym pomieszczeniu ginącym w półmroku, badając twarze towarzyszy, ich równie ciepłe ciała, ich uśmiechy, ich głosy, ich, ich, ich. Julien wzniósł szklankę ku górze.
    - Za naszych pieprzonych rodziców, którzy posłali nas do tego piekła! - Zakrzyknął, biorąc bez strachu alkohol do ust. Mokra od drinka ręka wtarła ciecz w czarne jeansy, pamiętające lepsze czasy.
    Boże. Czuję się świetnie. Ba, świetniej. Chcę jeszcze, jeszcze lepiej! Chcę doskonalej.-

  7. #3317
    Zaciekawiony FNiN Awatar Franciszek
    Dołączył
    Jun 2021
    Posty
    0

    Domyślnie Odp: ZS2 Irregular Christian Camp

    Fran uniósł w toaście szklankę z sokiem. Powieki zaczynały mu ciążyć, ale obiecał sobie jeszcze trochę wytrzymać. Pijany Julien był przyjemnie beztroski. Ciekawe, jak będzie jutro... chociaż, może potrafi wyleczyć kaca? Tak czy siak, chłopak był niewielki, a trunek znikał w jego gardle w zaskakującym tempie.
    - Despacito, amigo - spróbował go upomnieć.

  8. #3318
    Zaciekawiony FNiN Awatar Damh
    Dołączył
    Jun 2021
    Płeć
    Wiek
    24
    Posty
    0

    Domyślnie Odp: ZS2 Irregular Christian Camp

    - Hej, hej, hej! - Zakrzyknął Julien, pogrążając palcem w stronę chłopaka. - Nie po to rodzice mi nic nie zakazywali, bym teraz z tego nie korzystał! Więcej, chłopcze!
    Julien zaśmiał się, rozrzucając nagie ręce w różne strony. Myśli krążyły mu intensywnie przez głowę, bez ładu, bez składu, bez treści i logiki, przyjemnie, tak samo jak przed momentem, jak przy Oliwierze, jak po wygadaniu się każdemu z nich, Franowi, Andrzejowi, Aleksowi. Czuł, myślał, był! Będzie czuł, będzie myślał, będzie!

  9. #3319
    Zaciekawiony FNiN Awatar Damh
    Dołączył
    Jun 2021
    Płeć
    Wiek
    24
    Posty
    0

    Domyślnie Odp: ZS2 Irregular Christian Camp

    Krzyż uderzał raz za razem to o drzwi, to o ściany, łoskotem informując o wściekłości, wylewającej się z ciała kobiety. Roberta bez ani odrobiny fatygi zadawała ciosy, ciesząc się z wyginanego, pękającego drewna. Jej nagle wydłużone ciało zdawało się rosnąć nawet bardziej, zawijając się samo z siebie tak, by było mu jak najwygodniej. Nie widziała jednak nic. Nie musiała widzieć. Prowadził ją Bóg. Jego gniew. Jego sprawiedliwość. Jego kara za sprzeciw wobec Matki, Syna i Ojca.
    - Izydor! Wyjdź i postaw się osądowi! Będę łaskawa!
    Roberta poszerzyła swe usta, odsłaniając nagle zaostrzone kły, ociekające zieloną cieczą. Wtem...
    Drzwi z trudem wytrzymały nagły strumień gorącego powietrza, zaczynającego palić drewnianą powierzchnię.

    ***

    Boże. Ktoś wszedł. Izydor. Ten potwór. Nie. Nie chcę go. Chcę nic nie czuć. Chcę czuć. On też mnie wywiezie? On też mnie zniszczy? Nie chcę myśleć. Boże. Kim ja jestem? Workiem do bicia. Potworem. Potworem. Potworem. Niechciana. Potworem. Nie chcę być. Chcę być. Nie chcę myśleć.
    Skrzek wydobył się z pyska kobiety, w akompaniamencie tęczowych skrzydeł poszerzających się na niemalże całą wielkość pomieszczenia.

  10. #3320
    Zaciekawiony FNiN Awatar excepto4
    Dołączył
    Jun 2021
    Płeć
    Wiek
    22
    Posty
    0

    Domyślnie Odp: ZS2 Irregular Christian Camp

    - Już, już. Jesteśmy z dala od klasztoru i obozu - starał się uspokoić Polę kontynuując szeptanie i obejmowanie dziewczyny. Chciał odwrócić lekko uwagę od koszmaru.
    - Tosia. wspominałaś o Tosi. Kim jest Tosia? - zapytał lekko zaniepokojony. - Jeśli chcesz się tym dzielić, oczywiście.

+ Odpowiedz w tym wątku
Strona 332 z 595 PierwszyPierwszy ... 232 282 322 330 331 332 333 334 342 382 432 ... OstatniOstatni

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 2 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 2 gości)

     

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
Odwiedź nas na Google+!
wspiera nas:
©FNiN.eu 2006-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Developed by: Hern.as

Strona korzysta z plików cookies. Jeśli nie chcesz,
by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku
zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Rekomendacje: Quizado.com - Symulator Familiady, zorganizuj swoją własną Familiadę