Tessa dyskretnie przysłuchiwała się rozmowom dziewczyn. Okrutnie pragnęła przyłączyć się do konwersacji, jednak przypuszczała, iż po jej histerycznym krzyku nie cieszyła się najlepszą reputacją wśród współpasażerów. Komentowała więc wszystkie wypowiedzi nastolatek w duchu, nie wyrażając jednak swojej opinii publicznie.
Była przyzwyczajona do bycia ignorowaną, jednak odczuwała pewien smutek, spowodowany niemożnością włączenia się do rozmowy. Wbiła wzrok w ziemię, pogrążając się w rozmyślaniach.
Może lepiej, aby nikt jej nie znał...? Nie umie zadbać nawet o siebie, jak mogłaby zadowolić innych?