FNiN oraz TechWeek

[Bi-Pi]

Pisać fanfiction nie umiem, za to siedzę w elektrotechnice (i żeglarstwie), więc będę podrzucał ciekawe "nowo-twory" utrzymane w duchu twórczości Felxa.
Jako że zapożyczyłem nazwę od pewnego osobnika obecnego na polskim YouTube postaram się również wrzucać chociaż jeden pomysł na tydzień... nazwa zobowiązuje.
[Odwzorowywanie wykonanych urządzeń na własną odpowiedzialność.]

[Bi-Pi]

Już miałem pomysł na pierwszy wpis, ale pomyślałem o bezpieczeństwie, i o tym od czego należało by zacząć czyli o wyposażeniu

może najpierw o bezpieczeństwie.


niektóre z przedstawionych tu pomysłów będą dotyczyć urządzeń pracujących na napięciu sieci, postaram się wtedy jasno komunikować zwiększone niebezpieczeństwo, jednak nic nie zastąpi trzeźwego myślenia i zwracania uwagi na szczegóły.
Poza tym urządzenia mechaniczne mogą zrobić komuś krzywdę ze względu na moc (i wynikająca z niej ruchomości pewnych elementów), grzałki bywają gorące, nieprawidłowo przeprowadzone eksperymenty chemiczne mogą prowadzić do jeszcze innych wypadków [patrz AdBuster i pirania]. W rzeczach potencjalnie niebezpiecznych nie chodzi o to żeby ich nie robić, ale o to żeby robić je z uwagą, zachowaniem bezpieczeństwa, i mierzyć siły na zamiary.

rady i wskazówki dotyczące bezpieczeństwa przy urządzeniach elektrycznych:


-Moc prądu elektrycznego zależy od jego NAPIĘCIA (Volt [V]) i NATĘŻENIA (Amper [A]), z tego wynika że żeby wyrządzić szkody organizmowi, trzeba przekroczyć bezpieczną wartość napięcia lub natężenia. Przykład napięcia bezpiecznego: jeśli dotkniesz palcami biegunów baterii AA nic ci się nie stanie, napięcie jest za niskie. Przykład prądu bezpiecznego: jeśli ktoś "kopnie cie prądem" napięcie powstałe między tobą a tą osoba jest wysokie, ale prąd nie jest duży, takie "kopnięcie" wynika z elektryzowania się ciał. Ponieważ, prąd bezpieczny jest bardzo niewielki, w amatorskiej elektronice bazuje się zwykle na napięciu bezpiecznym które według Norm wynosi 50V dla napięcia stałego i

25v dla napięcia przemiennego.


-Jeśli wyłączamy bezpieczniki, robimy to sami, żeby mieć pewność że są wyłączone, i wieszamy na nich kartkę z informacja że nie należy ich włączać.


-Szykując się do włączenia urządzenia, nie tylko sieciowego, najpierw sprawdźmy przyrządem pomiarowym, poprawność połączeń, i przede wszystkim czy wtyczka, lub blaszki gniazda baterii nie są zwarte.

-Bezpieczników nigdy za wiele, chronią one nasze urządzeniea i instalacje przed uszkodzeniem, a przede wszystkim nas samych przed groźniejszymi skutkami porażenia (np. bezpiecznik różnicowo-prądowy).

-Czytajmy instrukcje, szukajmy informacji w dostępnych źródłach i weryfikujmy je. w ten sposób oszczędzimy dużo czasu, a i może uda nam się uniknąć wypadku, lub uszkodzenia sprzętu.

-W czasie uruchamiania urządzenia, zwłaszcza sieciowego, powinna znajdować się przy nas druga osoba w celu zapewnienia bezpieczeństwa, poprzez np. wyłączenie prądu.



-Dobrym pomysłem jest napisanie na jakimś forum pytania czy wasz pomysł jest bezpieczny.



[nie jest to na pewno wszystko, jak coś wymyśle to dopiszę]

Narzędzia, czyli warsztat:

-Biurko pozwalające na swobodna pracę.
-Podkładka np z drewna, sklejki, płyty HDF lub innego materiału nie przewodzącego (plastik raczej tez nie łatwo się topi i wydziela przy tym szkodliwe opary), wymiary ok. A3.
- próbnik uniwersalny sieciowy (wygląda jak śrubokręt płaski) cena: 1-5zł
- Miernik Uniwersalny wraz z izolowanymi sondami pomiarowymi (na zdjęciu pisze na nim miernik uniwersalny), bywa że da się go kupić za 10zł ale ważne żeby miał sygnał dźwiękowy, nie więcej niż 25zł (choć porządne, profesjonalne kosztują nawet kilkaset złotych).
-taśma IZOLACYJNA,(najlepiej czarna)do zabezpieczania przewodów 4zł, zestaw kolorowych ~16zł (uwaga aby zapewnić należytą izolację przewodów sieciowych należy je owinąć co najmniej dwukrotnie).
-ołówek, przydaj się do zaznaczania wszystkiego, np. rozrysowywania schematów. 1zł
-środek do usuwania zanieczyszczeń z połączeń (wtyczek, gniazd, itd.) najlepiej specjalistyczny [kontakt S], możne być też alkohol izopropylowy, lub spirytus salicylowy z apteki.
[powyższym punktem chyba zakwalifikowałem post do zbanowania] 5-15zł
-kostka połączeniowa,(ta pomarańczowa) przydaje się do łączenia przewodów 4zł
-kombinerki małe do wszystkiego, znowu 10zł
-nożyk do tapet albo scyzoryk, ważne żeby był użyteczny a nie ładny... od 2zł
-lutownica o mocy 30-60W da się kupić chińskie od 5zł ale zazwyczaj się do niczego nie nadają... zwykle za 30zł można kupić taką która przeżyje co najmniej 5lat... (jak widoczna na zdjęciu) jest to narzędzie dosyć niebezpieczne ponieważ nagrzewa się do ~400stopni, więc należy uważać.

- cyna do lutowania,(właściwie spoiwo lutownicze) na początek np. 20g za 5zł (za rolkę na zdjęciu trzeba zapłacić ok 40zł)

i to by było na tyle, wychodzi mniej niż 100zł, da się kupić używane narzędzia, a i nie wszystko jest zawsze potrzebne, do tego mogą się przydać narzędzia dostępne w większości domów.
Powodzenia, Felixowe pomysły najpóźniej za tydzień.