Temat klasyczny, widziałem na większości forów z w miarę zakręconymi ludźmi
Jeśli ktoś się jeszcze nie spotkał - wyjaśniam. Absurdalne, dziwne i śmieszne sytuacje z sesji RPG i ich okolicy.
Parę stron o tej tematyce, które polecam:
https://colepszekawalki.wordpress.com/
kwiatkizsesji.blogspot.com
http://www.kaila.pl/rpg/
Oraz kilka własnych wspomnień:
G1 - postać nekromanta namówiony przez GM'a obiecał prace nad wskrzeszeniem dawnej postaci G2, ale nie wykazuje żadnych działań w temacie. Drobna próba popchnięcia wątku:
GM: Może jeśli sam się o to upomnisz, to się ruszy...
G2: W sensie będę ją nękać w snach?
GM: Nie, na fb.
G3: Zamierzam stworzyć kapłana Vereny. Bogini prawa i sprawiedliwości.
Reszta: <śmiech>
G3: ? A, miałem tak tego nie mówić...
G3 jest dumnym posiadaczem psa gończego. W wyniku pewnego... nieporozumienia ściga G1. Poszczuł go psem. G1 wpada do budynku pies za nim, zaczyna gryźć. Kości idą po myśli psa. Postać gracza na granicy śmierci.
G3(nie chcąc aż takiej awantury): Poddaj się!
G1: Psu?
G3: On jest inteligentny...
GM:Chyba nie aż tak...
No i był trup...
G3 nazwał swą postać Jacek Soplica(why not?). Na następną sesję G1 przychodzi z gotową kartą nowej postaci, której nie pokazuje pozostałym. Scena dołączenia do drużyny.
...jakieś tam pierdoły...
G3: A jak się zwiesz?
G1: Różnie na mnie mówią. To, co? Przyjmiecie mnie do ekipy?
G3odaj imię! Nie zaufamy nieznajomemu.
G1: Gerwazy...
G3:Tak coś, <cenzura> czułem...
Zapraszam do dzielenia się doświadczeniami...