Wśród propozycji związanych z reformą edukacji*, ministerstwo pokazało nową listę lektur (info np. tutaj, na stronie MEN-u też to gdzieś pewnie jest, ale ministerialne serwery lubią m.in. niewytrzymywać obciążenia) - wśród pozycji obowiązkowych w VI klasie pojawia sią Gang Niewidzialnych Ludzi.
Co o tym myślicie? W końcu nie jest nowością, że GNL trafia do szkół - fragment pojawił się już w przynajmniej jednym podręczniku do gimnazjum i to parę lat temu, zdaje się, że niektórzy nauczyciele wykorzystują go jako dodatkową lekturę - jednak po raz pierwszy będzie obowiązkowy. Myślicie, że to dobrze, źle?
Ja się tego trochę boję - z jednej strony to fajne wyróżnienie dla Kosika i na pewno większe grono osób zapozna się z serią. Z drugiej, lektury często zniechęcają zamiast zachęcić do czytania przez sam fakt bycia lekturą, a GNL do najkrótszych lektur nie należy. No i chyba najważniejsze - jeśli jest lekturą obowiązkową, to są szanse, że pojawi się na jakimś egzaminie - nie wiem, jak chcą rozwiązać przejście podstawówka-liceum, ale pewnie jakaś forma egzaminu będzie, a nawet jeśli nie, to być może lista lektur z SP będzie też obowiązywała na maturze (tzn. obecnie gimnazjalne się łapią, więc może to pozostanie). A skoro tak, to boję się, jakie zadania wymyśli komisja i czego się doszuka w GNL - bo choć mogą to być "normalne" rzeczy, to wiadomo, że klucze CKE potrafią się doszukiwać w utworach rzeczy, których sami twórcy by nie wymyślili.
* Nie chciałbym tu dyskusji o samej idei reformy, bo to raczej już temat do Hydeparku.