<
+ Odpowiedz w tym wątku
Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 21
  1. #1
    Zafascynowany FNiN Awatar serpens volucer
    Dołączył
    Jun 2012
    Płeć
    Wiek
    23
    Posty
    498

    Domyślnie Work In Progress

    [Opo w starym stylu, ludziowie! Walić kwestie organizacyjne, walić ogarnięcie, walić jakieś głębsze tematy, róbta co chceta, pełna dowolność, byle pisać, dla samego pisania!]
    Samochód jechał przez spaloną słońcem równinę. Czerwona gleba i piach wylatywały spod rozpędzonych kół w powietrze. Za nimi jechał cały tabór najróżniejszego rodzaju wozów, w większości obitych solidnymi kawałami blachy.
    - Jak my się tu znaleźliśmy? Jak, ja się pytam!? Turystyka temporalna, mać twoja gamratka! - Wrzeszczał pasażer, siwowłosy, ale niestary, odziany w białą koszulę i szarą marynarkę zupełnie nie na te warunki.
    - Siedź cicho. - Warknął kierowca. - Zachciało im się Mad Maxa jakiego odstawiać? A proszę bradzo. - Uśmiechnął się pod sumiastym wąsem. - Trzymaj kierownicę.
    - Co? Ale ostatni samochód jaki prowadziłem nie miał jeszcze nawet czterech kół!
    - Poradzisz sobie. - Kierujący wychodził już przez szyberdach. Wygramolił się na dach, po czym skoczył na bok najbliższego auta, z okrzykiem bojowym zagłuszonym przez ryk silników(Aczkolwiek dało się wyróżnić słowa "Twoju" i "mać"), gdzie jeden z zawartości otworzył drzwi i mierzył w niego z prastarego pistoletu. Wąsacz uwiesił się drzwiczek, złapał strzelca za kołnierz i bezceremonialnie wyrzucił z auta. Zaraz po nim pomknęły drzwiczki, które nie mogły utrzymać całego ciężaru jaki kazano im dźwigać, więc urwały się na piwo. Wąsaty zdążył uchronić się przed upadkiem łapiąc karoserię, ale podmuch powietrza zdmuchnął mu z głowy maciejówkę, odsłaniając parę wydatnych rogów. Właściwie nie były to rogi per se, ale ociosane w podobny kształt trójkąty z czerwonego kamienia, jakby wrośnięte w czaszkę. Drzwiczki natomiast pomknęły pod koła jadącego z tyłu motocyklu, wywracając go i posyłając prosto na maskę samochodu za nim. Oba pojazdy wybuchły w cieszącej oko kuli ognia.
    - Burn, baby, burn... - Zanucił wąsacz, po czym puścił się trzymanej kurczowo karoserii.

    ^A to przez zasady na za dużą sygnaturę.

  2. #2
    Fan FNiN Awatar FanNeta123
    Dołączył
    Oct 2011
    Płeć
    Wiek
    22
    Posty
    654

    Domyślnie Odp: Work In Progress

    W ciemnej uliczce w pewnym mieście żyło sobie dwóch pijaczków. Żyli sobie spokojnie, aż pewnego dnia coś zobaczyli. W głębi uliczki pojawiło się światło. Rosło i rosło, po czym nagle zniknęło. W ułamek sekundy później pojawił się tam szczupły humanoid, wysoki na ponad 2 metry, z długimi rękoma, czerwonymi oczami i ostrymi kłami i szponami. Popatrzył chwilę i zniknął. Pijakom nikt nie uwierzył.
    Stwór wyszedł z uliczki. Jego ciało przepuszczało światło, więc nikt go nie widział. Zbierał informacje. Po czym wrócił do alejki.
    Chwilę później wyszedł z niej na oko 20-letni, szczupły, czarnowłosy chłopak z niebieskimi oczami, ubrany w skórzaną kurtkę i dżinsy.

  3. #3
    Zafascynowany FNiN Awatar serpens volucer
    Dołączył
    Jun 2012
    Płeć
    Wiek
    23
    Posty
    498

    Domyślnie Odp: Work In Progress

    A konwój i ścigany przezeń pojazd jechały dalej. Wprawdzie konwój został znacznie uszczuplony na drodze działań rogatego, ale nadal był. I zgadnijcie co? Na siedzenie pasażera w nieudolnie kierowanym przez starego aucie właśnie spadł granat!
    - *OCENZUROWANE Z UWAGI NA NIEOBYCZAJNOŚĆ*! - Wrzasnął, i wyskoczył. Samochód zjechał z kursu, uderzył w ten obok i oba ślicznie wybuchły.
    - Hej! - Usłyszał wrzask. Wąsacz, który jakoś odzyskał maciejówkę jechał w jego stronę w skradzionym pogoni pickupie. - Wskakuj! - Złapał go za rękę kiedy wstawał. Siwy jakoś zdołał wdrapać się na tyły ciężarówki. - Dasz radę zrobić to tutaj?
    - Nie!
    - Co?! W tę stronę nic ci nie trzeba było! Co ja mam ci tu niby załatwić? Krew miesięczną dziewic, suszonego nietoperza?!
    - Pomogłoby chociaż gdyby we mnie nie strzelali!
    - Trudno, musi ci starczyć! - Kilka sekund później krajobraz zmienił się na całkiem normalny środek pola gdzieś w normalnym świecie. A potem całość zmieniła się w barwne smugi zmieniające kolory, i w końcu na miasto. Na ulicy któregoż miasta pick-up dokonał spektakularnego obrotu o 180 stopni w slow motion. Siwy, wypadłszy z przyczepu od razu zwymiotował na nawierzchnię, a wąsacz wygramolił się z szoferki.
    - No co jest? - Rzucił do zdumionych przechodniów. - Nigdy nie widzieliście jak samochód pojawił się znikąd i dachował? No! Rozejść się! - Zamachał rękami, po czym podszedł do swojego kompana. - Nu? Gdzie my jesteśmy i kiedy?
    - Czas chyba dobry, miejsce... Durzy rozrzut był. - Zwymiotował po raz drugi.
    - Ale że musiałeś prosto na moje nowe oficerki?
    - Wal się... Nigdzie z tobą już więcej nie jadę. A drogi do domu możesz szukać sam. - Po czym odszedł ulicą gdzieś daleko.
    - Eee tam.

    ^A to przez zasady na za dużą sygnaturę.

  4. #4
    Fan FNiN Awatar FanNeta123
    Dołączył
    Oct 2011
    Płeć
    Wiek
    22
    Posty
    654

    Domyślnie Odp: Work In Progress

    Dom stał, o dziwo, w dzielnicy domów. Kiedyś było tu stare pole, ale gospodarstwo zbankrutowało. Peszek. Pole przejęło miasto, sprzedało ludziom, ludzie zbudowali domy. Koniec historii.
    Dom stał w pobliżu drogi. Piętrowy, z ogródkiem dookoła i z szopą w owym ogródku. Zbudowany został w stylu, który sześćdziesiąt lat wcześniej uznawano za nowoczesny.
    Dom stał pusty od pięćdziesięciu lat. Proste zabezpieczenia magiczne sprawiały, że ludzie przestawali zwracać na niego uwagi, jeśli przez rok nie było w nim właściciela. Władze nie przejęły posesji, zbuntowana młodzież nie wybiła okien, żeby w środku chlać w spokoju najtańsze trunki z monopolowego.
    Dom stał, czekając na właściciela.
    Chłopak stał przed domem. Dawno tu nie był. Otworzył zardzewiałą furtkę i wszedł do zarośniętego ogródka z uschniętymi resztkami roślin. Wykonał szybki gest. Na ułamek sekundy wszystko zniknęło, później pojawiło się w innej postaci. Trawa była równo przystrzyżona, rośliny rosły na swoim miejscu. Furtka się odmalowała, rdza zniknęła, szopa wyglądała jak nowa. Sam dom zmienił wygląd zewnętrzny, choć rozkład pomieszczeń został taki sam. Wszystko straciło przestarzały wygląd i zmieniło styl - teraz było nowoczesne na współczesne standardy. I było czyste.
    Chłopak podszedł do drzwi. Tabliczka. "Tim Efenson". Ach, tak... tak się tutaj nazywał.
    Chłopak wszedł do środka. Zaczął chodzić po pokojach, tych oficjalnych i tych ukrytych fizycznie i magicznie. Szepcąc zaklęcia, zmieniał wystrój, meble i wszystko czyścił. Aż w końcu dotarł do swojego "gabinetu".
    Chłopak dotknął drzwi. Magii użył zza nich. Nie chciał psuć sobie niespodzianki.
    Chłopak wszedł do środka. Od razu spojrzał maksymalnie w lewo i powoli nią kręcił.
    Biurko. Komputer znacznie przewyższający osiągami najlepsze "oficjalne" maszyny. I tajne też. Laptop, równie potężny. Dalej mała lodówka z mrożonym żarciem i energetykami, mikrokuchnia do doprowadzania mrożonek do stanu jadalności. Łóżko, jakby nie chciało mu się iść do sypialni. Mnóstwo regałów z książkami i księgami. Inne sprzęty typowe i nietypowe dla kogoś jak on. I w końcu dotarł do prawej części pomieszczenia.
    Chłopak z uśmiechem spojrzał na wymieniony na nowy amp-paczka i stojący obok combo. Kilka sprzętów muzycznych. I jeden z powodów, dla których wrócił. Nie najważniejszy, ale wystarczające, by podjąć trud podróży czasowymiarowoprzestrzennej.
    Chłopak podszedł do stojaka i zdjął z niego oryginalnego Les Paula z lat pięćdziesiątych. Nie ingerował w niego, ponieważ a) w tym wypadku nowe nie znaczy lepsze i b) bał się coś zepsuć. Nawet jeśli było to nieprawdopodobne.
    Spojrzał na gitarę. Zaklęcia uchroniły ją przed upływem czasu i była wciąż w stanie idealnym. Tylko struny były w wieku tego domu.
    Chłopak wyciągnął rękę. Pod skórą pojawiło się rosnące wybrzuszenie. Skóra zmieniała kolor... przestała być skórą. Po chwili z jego ręki wyrastała paczka strun. Złapał ją i oderwał. Na jego ręce nie było śladu.
    Dwadzieścia minut sprawnej pracy później ze smutkiem odwiesił ją obok reszty gitar. Tymi ze zmęczenia podróżą, magią i upływem czasu zajął się zdalnie. Nie miał czasu na przyjemności. Należało zregenerować siły.
    "Tim Efenson" padł na łóżko i zasnął w mgnieniu oka.
    "Odrzucam waszą rzeczywistość i zastępuję ją swoim własnym światem!."
    Adam Savage
    ︻芫----

  5. #5
    Zafascynowany FNiN Awatar serpens volucer
    Dołączył
    Jun 2012
    Płeć
    Wiek
    23
    Posty
    498

    Domyślnie Odp: Work In Progress

    Wąsacz podszedł do tubylca.
    - Mówisz po Polsku?
    - What?
    - No dobra... Szprechasz po Dojczkiemu?
    - What the...
    - Panimajesz pa Ruskij?
    - You're freaky.
    - Dobra, czekaj, jak to szło... My hovercraft is full of eels.
    - Ah. - Po czym tubylec ślicznie wyjaśnił mu co, gdzie, jak, kiedy, po co i dlaczego. Wąsaty nie zrozumiał. Uznał że uda się tam gdzie najprawdopodobniej ćpuny mają swoje meliny, żeby znaleść samogon. Wtedy będzie mu łatwiej wykombinować co, gdzie, jak, po co i dlaczego.

    ^A to przez zasady na za dużą sygnaturę.

  6. #6
    Fan FNiN Awatar FanNeta123
    Dołączył
    Oct 2011
    Płeć
    Wiek
    22
    Posty
    654

    Domyślnie Odp: Work In Progress

    Tim przeciągnął się. Krótki sen wystarczył mu... Na razie. Szybko zjadł resztki swoich zapasów z podróży i wyszedł z domu.
    Dawno tu nie był. Chciał zobaczyć, co się zmieniło.
    Ruszył w losową stronę.
    "Odrzucam waszą rzeczywistość i zastępuję ją swoim własnym światem!."
    Adam Savage
    ︻芫----

  7. #7
    Zafascynowany FNiN Awatar serpens volucer
    Dołączył
    Jun 2012
    Płeć
    Wiek
    23
    Posty
    498

    Domyślnie Odp: Work In Progress

    - Menele, menele, menele... Znajdę meneli, będę w domu. - Zobaczył jakiegoś faceta idącego ulicą. Nie wyglądał. - Ty! Gdzie tu znaleźć alkohol albo dragi?

    ^A to przez zasady na za dużą sygnaturę.

  8. #8
    Fan FNiN Awatar FanNeta123
    Dołączył
    Oct 2011
    Płeć
    Wiek
    22
    Posty
    654

    Domyślnie Odp: Work In Progress

    [Wnioskuję, że to ja.]
    - Ostatnio chyba można było w sklepie, nie wiem, jak teraz - odpowiedział dziwnemu facetowi.
    "Odrzucam waszą rzeczywistość i zastępuję ją swoim własnym światem!."
    Adam Savage
    ︻芫----

  9. #9
    Zafascynowany FNiN Awatar serpens volucer
    Dołączył
    Jun 2012
    Płeć
    Wiek
    23
    Posty
    498

    Domyślnie Odp: Work In Progress

    - Czeekaj... Ty mówisz w jakimś ludzkim języku? To mów, co, gdzie, jak, kiedy, po co i jak ja mam stąd wrócić do domu. No, nie do domu, ale w jakąś przyjazną lokację.

    ^A to przez zasady na za dużą sygnaturę.

  10. #10
    Fan FNiN Awatar FanNeta123
    Dołączył
    Oct 2011
    Płeć
    Wiek
    22
    Posty
    654

    Domyślnie Odp: Work In Progress

    - A tu nie jest przyjaźnie? - wzruszył ramionami - I dlaczego nie wiesz kiedy i gdzie?
    "Odrzucam waszą rzeczywistość i zastępuję ją swoim własnym światem!."
    Adam Savage
    ︻芫----

+ Odpowiedz w tym wątku
Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

     

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
Odwiedź nas na Google+!
wspiera nas:
©FNiN.eu 2006-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Developed by: Hern.as

Strona korzysta z plików cookies. Jeśli nie chcesz,
by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku
zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Rekomendacje: Quizado.com - Symulator Familiady, zorganizuj swoją własną Familiadę