W tym temacie chciałam poruszyć wątek, który wpadł mi do głowy właściwie wczoraj czy parę dni temu, podczas moich fascynujących podróży na czaterie internetowe.
Jak zapewne wiecie, sieć jest miejscem wprost zarojonym od różnej maści ludzi, którzy ciesząc się swoją anonimowością pozwalają sobie na bycie najrozmaitszych rodzajów obrzydliwcami. Jednak nie tylko mam tutaj na myśli czterdziestolatków, którzy już dawno przegrali swoje życia -- w istocie, myślę bardziej o młodych ludziach, w wieku gimnazjalnym, licealnym. Żyjemy generalnie w czasach, kiedy to możliwości obnażania najbardziej skrytych dewiacji seksualnych są nieograniczone. Wystarczy spojrzeć chociażby na jakikolwiek (mam na myśli JAKIKOLWIEK) fandom na internecie; czy to futrzaków, czy to bronies, otaku czy miłośników Sherlocka. Wszędzie tam znajdą się osoby zamiłowane w aktach, które -- powiedzmy -- nieco więcej niż pół wieku temu spotkałyby się z iskrzącą wręcz krytyką od strony opinii publicznej.
Krótko mówiąc -- w dobie internetu bycie zwyrodniałym seksualnie nie jest niczym zaskakującym. Albo lepiej: nie powinno być.
Jak dobrze wiecie, internet i rzeczywistość przeplatają się ze sobą nierozłącznie od wielu lat. Za sprawą rozwiązłej mentalności ludzkiej erotyka przestaje kompletnie być tematem tabu i zdaje się, że człowiek przestaje widzieć cokolwiek niestosownego, gdy zaprasza drugą, kompletnie nieznajomą sobie osobę, na cyberseks. W liceum niemalże codziennie miałam okazję doświadczyć w środowisku moich rówieśników zachowań, które wywoływały we mnie co najmniej obrzydzenie. (Żeby wspomnieć chociaż o jednym z moich klasowych przygłupów machającym sugestywnie dłonią w kierunku swojego kolegi, naśladując proces obciągania).
Ale... pomimo tego wszystkiego, co właśnie napisałam... czy taka choćby nawet potencjalna swoboda w wyrażaniu odczuć seksualnych przez naszą wielobarwną młodzież jest faktycznie czymś złym? Może lepiej jest, że społeczeństwa są bardziej skłonne eksponować swoje popędy niż je niezdrowo tłumić?
Podzielcie się swymi opiniami; ja się głębiej wypowiem jak już ktoś dorzuci do tematu coś od siebie.