Witam. Jestem ¶wie¿o po przeczytaniu najnowszego "FNiN" i chcia³bym poruszyæ tu pewn± kwestiê, która mnie zadziwi³a. Wiem, ¿e w tej czê¶ci pojawia siê wiele luk i niejasno¶ci, ale moj± uwagê przyku³ przede wszystkim fakt w±tpliwej moralno¶ci bohaterów. Mam na my¶li kwestiê - jak by na to nie patrzeæ - kradzie¿y. Rozumiem, ¿e Kosik musia³ zapewniæ tej trójce jakie¶ kieszonkowe, bo przecie¿ s± sami w Wielkiej Brytanii bez dachu nad g³ow±, no ale ¿eby wy³awiaæ pieni±dze z fontanny? I o ile to jeszcze do koñca kradzie¿ nie jest, to jednak przypadek Neta, który nie odda³ pieniêdzy zarobionych przy sprzeda¿y biletów na statku ju¿ tak. We wszystkich poprzednich czê¶ciach to Net proponowa³ w³a¶nie takie rozwi±zania, ale Nika jako g³os sumienia skutecznie go powstrzymywa³a i z pewno¶ci± o takiej sytuacji we wcze¶niejszych tomach nie mog³o byæ mowy. Autor wyra¼nie tu poszed³ na ³atwiznê. Mimo ¿e w poprzednich czê¶ciach by³o wiele okazji do takiego w³a¶nie zachowania, to jednak FNiN zawsze znajdowali sposób, by poradziæ sobie nie ³ami±c prawa czy po prostu zasad dobrego wychowania. Mo¿e i wyolbrzymiam, ale wed³ug mnie to trochê jak przej¶cie na ciemn± stronê mocy, podczas gdy oni zawsze reprezentowali t± jasn±co o tym s±dzicie?