<

Zobacz wyniki ankiety: Jak oceniasz opowiadanie

G³osuj±cych
8. Nie mo¿esz g³osowaæ w tej sondzie
  • No matko, no nie... no... No matko, co to niby jest!? (1)

    0 0%
  • Bo¿e, co za grafoman! Mój pies lepiej pisze. (2)

    0 0%
  • No, nie jest tak ¼le (3)

    1 12.50%
  • Dobre, ale... (4)

    0 0%
  • Bardzo dobre (5)

    7 87.50%
+ Odpowiedz w tym w±tku
Strona 1 z 5 1 2 3 ... OstatniOstatni
Poka¿ wyniki od 1 do 10 z 41
  1. #1
    Zainspirowany FNiN
    Do³±czy³
    Dec 2013
    P³eæ
    Wiek
    27
    Posty
    147

    Domy¶lnie Felix, Net i Nika: ¦wiat³o i Cieñ

    Witam wszystkich bardzo serdecznie
    A zatem, jak widaæ, postanowi³em znów zaspamiæ forumowy K±cik Artystyczny swoj± grafomani± - tak, wiem, nie mam ¿ycia No có¿, dla mnie, pisanie o FNiNie okaza³o siê o wiele bardziej wci±gaj±ce, jak pisanie o czymkolwiek innym. Có¿ - to moja ulubiona seria, czytam j± chêtniej ni¿ pozosta³e, i po prostu równie chêtnie wykraczam poza tylko czytanie. Za fan-arty nawet siê nie biorê, gdy¿ doskonale znam swoje "mo¿liwo¶ci" plastyczne, które w po³±czeniu z m± wad± wzroku zawsze dawa³y mi na lekcjach plastyki okr±g³e "dopuszczaj±cy", ewentualnie "dostateczny", wiêc krótko mówi±c - zosta³o mi tylko pisanie.
    Mam tylko nadziejê, ¿e je¿eli w tek¶cie bêd± pojawiaæ siê (rzadko) nawi±zania do mych poprzednich prac, nikogo to nie odrzuci. No i jeszcze jedna uwaga - mo¿liwe, ¿e fragmenty tego ficka bêd± pojawiaæ siê nieco wolniej, ni¿ pozosta³ych, gdy¿ od jakiego¶ zcasu próbujê wymy¶liæ co¶ w³asnego - i póki co na próbach siê koñczy :/
    W ka¿dym razie - Enjoy!

    I.
    Internet tego dnia urz±dza³ najwyra¼niej strajk generalny - Net z coraz wiêkszym zdenerwowaniem i poirytowaniem obserwowa³ wolno zape³niaj±cy siê pasek pobierania, informuj±cy u¿ytkownika, ¿e do pobrania pliku zosta³o jeszcze 218... pomy³ka, 221 minut. Z prze¶wiadczeniem o niesprawiedliwo¶ci wszech¶wiata ch³opak uda³ siê do jadalni by przygotowaæ sobie kanapkê. Coraz bardziej ¿a³owa³, ¿e nie wybra³ siê z rodzicami na kolejne przyjêcie u profesora Jastrzêbskiego. Nawet ca³odzienne zajmowanie siê Kajtusiem i Balbink± wydawa³o mu siê bardziej ekscytuj±cym prze¿yciem ni¿ ci±gniêcie z torrentów Half Life'a maj±c do dyspozycji internet o ¶redniej prêdko¶ci zapewne oko³o 40kb/s. Ch³opak musia³ pobraæ ten plik gdy¿ Manfred, - niemal na pewno zupe³nym przypadkiem i ca³kowicie nie w zwi±zku z tym, ¿e ch³opak po ostatniej awarii komputera zmieni³ procesor na znacznie s³abszy, - skasowa³ kilka jego ulubionych gier. Ch³opak co prawda zaklina³ siê, ¿e jest to tylko tymczasowe i do niedzieli wykombinuje procesor normalnej jako¶ci, lecz program AI nie uwierzy³ mu. Jak siê okaza³o, s³usznie. Owa niedziela minê³a bowiem niemal równy tydzieñ temu. W tej chwili jedynym przyjemnym wydarzeniem w najbli¿szej przysz³o¶ci wydawa³o mu siê popo³udniowe spotkanie z przyjació³mi i wieczorek filmowy. Net przygotowa³ ju¿ na tê okazjê kilka swoich ulubionych horrorów klasy Z. Mia³ nadzieje, ¿e Felix i Nika chocia¿ w Halloween bêd± chcieli wczuæ siê w klimat. Zjad³ i pow³óczy³ siê z powrotem do pokoju. Spojrza³ na monitor. 264 minuty. Wykona³ klasycznego facepalma.
    - Gorzej byæ nie mo¿e.
    W³a¶nie w tej chwili zastrajkowaæ postanowi³a równie¿ elektryczno¶æ.
    ******
    Brunet popatrzy³ na swoich przyjació³ b³agalnym spojrzeniem.
    - Naprawdê chcemy to robiæ? - upewni³ siê.
    - Hej, stary, nie przesadzaj - zaoponowa³ Felix - Ze wszystkich pomys³ów, na które wpad³ Stokrotka, ten nie wydaje siê wcale taki z³y.
    - Zreszt±, spe³nisz dobry uczynek. - doda³a Nika Mickiewicz.
    Net przypatrzy³ siê krytycznie swojemu workowi
    - Inne klasy na pewno dosta³y wiêksze - zawyrokowa³ - Zreszt±... ja jestem m³odym doros³ym - wypi±³ dumnie pier¶ - Nie mogê chodziæ ludziom po domach i wykrzykiwaæ „S³odycze albo piku¶... psikus!”
    - Zbieramy s³odycze dla dzieci z domu dziecka - przypomnia³ Felix - A klasa, która zbierze najwiêcej wygra wycieczkê.
    - Do muzeum hydrauliki?
    - Nie marud¼ ju¿ - westchnê³a Nika - Chod¼my, bo zimno.
    - Winter is coming - przyzna³ Net - Rzeczywi¶cie, ruszajmy, miejmy to ju¿ za sob±.
    Niespe³na kwadrans pó¼niej dotarli do obszaru, którym mia³a „Zaj±æ siê” klasa 3A. Pierwszym domem, do którego siê wybrali by³ raczej zaniedbany domek jednorodzinny z ogródkiem, w którym dominuj±c± czê¶æ ro¶linno¶ci zajmowa³y chwasty. Net wszed³ na trzy schodki przed drzwiami i spojrza³ na zabite deskami okno po swojej prawej stronie. Poczu³, jak powoli opuszcza go pewno¶æ siebie.
    - Ten dom wygl±da, jakby od kilkunastu lat by³ nieczynny - mrukn±³.
    - Zapukaj, to siê dowiemy. - powiedzia³a stoj±ca za nim przyjació³ka
    - Ale czy okno zabite deskami to nie synonim s³owa „ zamkniête”?
    - Zapukaj, to siê dowiemy - powtórzy³a.
    - Dobra, Okej. - ch³opak stan±³ przed drzwiami, zacisn±³ d³oñ i zamar³ w po³owie gestu. - A mo¿e jednak ty spróbujesz? - spojrza³ na Felixa
    - Nie dziêki - ch³opak pokrêci³ z rozbawieniem g³ow± - nie odmówiê ci tej przyjemno¶ci.
    - Ale¿ proszê, nie krêpuj siê - Net zaprezentowa³ drzwi takim sposobem, jakim zwykle prezentuje siê niezwykle atrakcyjne nagrody w teleturniejach.
    - Nieee, jednak ci ust±piê.
    - Naprawdê siê nie obra¿ê. Proszê, drzwi s± ca³e twoje.
    - ¦mia³o. Zapewniam ciê, ¿e siê nie obra¿ê. Ty by³e¶ pierwszy, wiêc do ciebie nale¿y otwarcie drzwi.
    - Nie mogê! Bêdzie mi z tym pó¼niej ciê¿ko do koñca ¿ycia, je¶li teraz nie pozwolê przyjacielowi otworzyæ tych drzwi.
    - Muszê nalegaæ, aby¶ jednak ty to zrobi³.
    - W czym mogê pomóc?
    Ca³a trójka podskoczy³a jak oparzona. W drzwiach sta³ do¶æ m³ody, ubrany na czarno mê¿czyzna z przylizanymi do ty³u w³osami. Net w u³amku sekundy znalaz³ siê zarówno za Felixem, jak i Nik±. Wybity z rytmu blondyn dopiero teraz oprzytomnia³. Wyci±gn±³ w stronê gospodarza worek i powiedzia³:
    - S³odycze albo psikus.
    - Wybieram s³odycze - u¶miechn±³ siê gospodarz, po czym wsadzi³ rêkê do worka i zacz±³ gmeraæ.
    - Eeeeee... - zaprotestowa³ inteligentnie Felix
    - Przecie¿ tu nic nie ma. - zauwa¿y³ mê¿czyzna
    Nika przejê³a inicjatywê, zauwa¿aj±c, ¿e Net otwiera usta by co¶ powiedzieæ.
    - To nie tak, proszê pana. To pan powinien nam teraz daæ s³odycze.
    - Co!? - oburzy³ siê - A niby z jakiego powodu mam wam dawaæ s³odycze?
    - Jest Halloween.
    - Co mnie obchodzi jakie¶ Helo³co¶tam!? Gdzie s± moje s³odycze!?
    Przyjaciele powoli zaczêli siê wycofywaæ. Popatrzyli na siebie niepewnie. Net zebra³ siê w sobie i rzuci³:
    - Mamy przy sobie czosnek!
    - Ja chcê s³odycze - gospodarz wyra¼nie ju¿ nad sob± nie panowa³. - Nie? To wynocha! - Zatrzasn±³ drzwi. Przyjacio³om nie trzeba by³o dwa razy powtarzaæ. Pêdem wypadli na ulicê i spojrzeli na siebie.
    - Co to by³o!? - Nie wytrzyma³ Net
    - Nie co, tylko kto. - poprawi³ go spokojnie Felix. - Cz³owiek.
    - Chyba chory na wampirzycê.
    - Nie ma czego¶ takiego - poprawi³a go Nika
    - Teraz ju¿ jest.
    - Szybciej! - Mê¿czyzna wyjrza³ przez okno - Bo was pogryzê!
    - No w³a¶nie... - Net przyspieszy³ kroku - S³owo dajê, ¿e przed chwil± to okno by³o zabite deskami...
    ******
    Sytuacja, kolokwialnie mówi±c, nie przedstawia³a siê najlepiej. Po przej¶ciu dwóch ulic i zajrzeniu do kilkunastu domów, worek ani jednego z przyjació³ nie by³ zape³niony nawet do po³owy. Przyjaciele nie informowali, ¿e zbieraj± na potrzeby domu dziecka, zapewne s³usznie uwa¿aj±c, ¿e ludzie za¿±dali by jakiego¶ dowodu. O za³atwieniu upowa¿nienia dyrektor ju¿ bowiem zapomnia³. Teraz Felix, Net i Nika zatrzymali siê przed kolejnym domem, a do¶wiadczenia dnia podpowiada³y im, by za wiele nie oczekiwaæ.
    - Mówi³em, ¿e to nie ma sensu - marudzi³ Net - Bol± mnie nogi.
    - Za du¿o siedzisz przy komputerze. - spokojnie podsumowa³a Nika - Odzwyczai³e¶ siê od wysi³ku.
    Blondyn podszed³ do drzwi i zastuka³ mosiê¿n±, staromodn± ko³atk±. Rozleg³ siê odg³os, jakby kto¶ z trudem wstawa³ z fotela i rozdygotany, cienki g³os.
    - Idê.
    Felix wskaza³ Nice, by podesz³a do drzwi. Skinê³a g³ow±. Po chwili kroki zatrzyma³y siê pod drzwiami.
    - Martusia? - zapyta³a staruszka
    - N-nie, proszê pani. - odpar³a Nika, spogl±daj±c niepewnie na przyjació³.
    - Jest Martusia z tob±?
    - Obawiam siê, ¿e nie ma.
    Chwila ciszy.
    - A gdzie ona?
    - Niestety, nie wiem. Proszê pani, czy zechcia³aby...
    - S³uchaj, dziecko.
    - Taaak?
    - Ty mie we¼ wyjmij telefon, zadzwoñ do Martusi, powiedz ¿eby przysz³a.
    Net machn±³ rêk± i zszed³ na ulicê
    - Ja od rana na ni± czekam, od rana siê niecierpliwiê, od rana nie ¶piê.
    - Przykro mi, ale...
    - No.
    - S³ucham?
    - A jeszcze mie dzi¶ w krzy¿u ³amie okropnie. Ty zadzwoñ do Martusi, powiedz, ¿e ja jestem, ¿e ja jestem i czekam na ni± od rana.
    - Proszê pani, nie mam nawet do niej numeru!
    Nika oderwa³a siê od rozmowy ze staruszk± i znów odwróci³a siê do przyjació³. Ale Felix i Net dusz±c ¶miech wzruszyli tylko ramionami. Net pokaza³ jej uniesiony w górê kciuk. Odetchnê³a wiêc g³êboko i postanowi³a wyja¶niæ sytuacjê kobiecie, która zd±¿y³a zmieniæ ju¿ opiniê o Martusi, s±dz±c z doboru s³ów.
    - A bo ta bip ma lenia w bip i jej siê w sobotê na kawê do starej ciotki Kry¶ki wpa¶æ nie chce. Ty do niej zadzwoñ, ty jej powiedz ¿eby siê wiêcej nie pokazywa³a!
    - Kiedy nie mogê!
    - S³yszy?
    - S³yszê, ale...
    - Powiedz jej, ¿e j± z rodziny wyklê³am. Tak jej powiedz, tej ³obuziarce tej!
    Nika chcia³a dalej t³umaczyæ kobiecie sytuacjê ale Net klepn±³ j± w ramiê i odsun±³ na bok. Dziewczyna ust±pi³a, choæ patrzy³a na drzwi z niewyra¼n± min±.
    - G³upio tak zostawiaæ starsz± pani± w taki sposób - westchnê³a, odwracaj±c siê przez ramiê.
    - Mo¿e i g³upio - przyzna³ Felix - Ale gdyby¶my jej tak nie zostawili, ona te¿ nie pozwoli³aby nam odej¶æ.
    - My¶lê, ¿e od dawna jej nikt nie odwiedza³ - doda³a dziewczyna - Zaczekajcie.
    - Co ty... - zacz±³ Net, ale Nika ju¿ wraca³a do domku.
    - Macie kartkê i d³ugopis?
    Felix ¶ci±gn±³ plecak i zacz±³ przegrzebywaæ.
    - Mam pióro wieczne i notes. Tyle, ¿e wiesz... - powiedzia³, zawieszaj±c znacz±co g³os.
    - Och, po prostu - Net wyrwa³ mu z r±k przedmioty i poda³ kole¿ance - Masz. Tylko nie dociskaj - doda³ równocze¶nie z przyjacielem.
    Blondyn przygl±da³ siê z zaniepokojeniem, jak Nika manewruje piórem po notesie, a Net przedrze¼nia³ go, wykonuj±c gesty i miny prezentuj±ce skrajne przera¿enie. Dziewczyna skoñczy³a notowaæ i widz±c to parsknê³a ¶miechem. Wyrwa³a zapisan± stronê, podesz³a i odda³a nieco ura¿onemu zachowaniem przyjaciela Felixowi jego w³asno¶æ. Blondyn dla pewno¶ci przyjrza³ siê jeszcze stalówce, ale nie zauwa¿y³ nic z³ego, wiêc odetchn±³ i zakrêci³ pióro. Net podniós³ le¿±cy na ziemi naostrzony kijek i przyjrza³ siê koñcowi z wytrzeszczonymi oczyma z odleg³o¶ci kilku centymetrów, udaj±c ¿e dyszy z wra¿enia. Podmucha³ na niego i ostro¿nie wsadzi³ do kieszeni.
    - To wcale nie jest ¶mieszne. - burkn±³ Felix- Naprawdê dobre pióro wieczne mo¿e kosztowaæ od ponad pó³ tysi±ca nawet do ponad dwóch tysiêcy tysiêcy z³otych.
    - Co ty w ogóle notowa³a¶? - brunet uda³, ¿e nie dos³ysza³ s³ów przyjaciela
    - Zapisa³am sobie adres. Przyjdê do niej kiedy¶.
    Obaj ch³opcy spojrzeli na ni± zaskoczeni.
    - No co? - wzruszy³a ramionami - Starszym ludziom trzeba pomagaæ.
    - S³ysza³a¶ j± - odrzek³ Net - Ma przyj¶æ Martusia, czy jako¶ tak
    - Mia³a - poprawi³a go - Mo¿e staruszka jest chora i nikt nie chce z ni± spêdzaæ czasu i siê ni± zajmowaæ.
    - Niby na co mia³aby byæ chora?
    - Nie wiem - Nika zaczê³a ju¿ siê irytowaæ niedomy¶lno¶ci± ch³opaka - Pomy¶lmy, na co mog± chorowaæ starzy ludzie? Mo¿e, na przyk³ad, na Alzheimera?
    - OK, OK! - Net uniós³ rêce w obronnym ge¶cie - D¿iss, nie krzycz na mnie, wiesz jak ja reagujê na przejawy agresji.
    - Wiem - za¶mia³a siê - piszczysz jak ma³a dziewczynka i uciekasz, byle dalej.
    - Ja nie piszczê jak ma³a dziewczynka! - Pisn±³ jak ma³a dziewczynka Net.
    Felix i Nika roze¶miali siê i spojrzeli na Neta, który poczerwienia³ i postanowi³ nie kontynuowaæ dyskusji. Przyjaciele postanowili nie wchodziæ ju¿ nigdzie po s³odycze, lecz wróciæ do domów i porównaæ zdobycze zreszt± klasy w poniedzia³ek. Konkretnie to chcieli pój¶æ do Felixa, by obejrzeæ film. Felix nastawia³ siê na obejrzenie „Mechanicznej pomarañczy”, a Nika mia³a nadzieje, ¿e obejrz± „Pianistê”. Net za to pewien by³, ¿e Felix i Nika ulegn± i tym razem uda siê obejrzeæ „Paranormal Activity 3”. Za nastêpnym zakrêtem wpadli na Aureliê i Lucjana.
    - O, cze¶æ! - Zaskoczone dziewczyny na sekundê zapomnia³y, ¿e za sob± nie przepadaj±. Po chwili u¶miechy znik³y jednak z ich twarzy.
    - Jak id± zbiory? - spyta³ Felix.
    W odpowiedzi Lucjan u¶miechn±³ siê i pokaza³ dwa zape³nione worki.
    - Tyle zebrali¶my. - Powiedzia³. Po chwili zastanowi³ siê i doda³ - No, po prawdzie to Aurelia zadzwoni³a do ojca i poprosi³a, ¿eby kupi³ dziesiêæ kilo cukier... Au! - skrzywi³ siê, bowiem wy¿ej wymieniona nast±pi³a mu bole¶nie obcasem na palce u nóg.
    - A jak wam id±? - zapyta³a (raczej samozwañcza) piêkno¶æ klasowa, trzepocz±c rzêsami w kierunku Neta.
    Przyjaciele spojrzeli po sobie, i nie¶mia³o wyci±gnêli worki, czuj±c, jak czerwieniej± im twarze.
    - Ale u nas przynajmniej nikt nie oszukiwa³! - powiedzia³a Nika.
    - Jak to „u nas”? - spyta³ Net, a Nika wwierci³a siê w niego spojrzeniem - Gramy do jednego koszyka, nie? Wszyscy pojedziemy na wycieczkê.
    - W³a¶nie! - doda³a Aurelia, u¶miechaj±c siê do niego - Powinna¶ siê cieszyæ. W koñcu inaczej w ogóle nie by³oby ciê na ni± staæ.
    - Mieli¶my zbieraæ s³odycze, a nie je kupowaæ!
    - I co? - zadrwi³a druga dziewczyna - Grasz uczciw± i sprawiedliw±, a szkoda ci pieniêdzy na dzieci z domu dziecka? Ach, nie! - uda³a ol¶nienie - Zapomnia³am. Nie masz ich!
    - Ej, we¼ z niej zejd¼, co? - Lucjan podniós³ g³os - Oboje wiemy, ¿e ty te¿ nie da³a by¶ ani grosza na dom dziecka, gdyby nie ta ca³a wycieczka.
    Nika spojrza³a na niego z wdziêczno¶ci± i przenios³a wzrok na swojego ch³opaka. Net akurat czy¶ci³ chusteczk± ekran smartfona i nic nie wskazywa³o na to, by zamierza³ siê odezwaæ. Prawdopodobnie w ogóle nie zwróci³ uwagi na tekst Aurelii. Sama Aurelia zignorowa³a ch³opaka i u¶miechnê³a siê szeroko, próbuj±c na¶ladowaæ profesjonalny u¶miech stewardessy, któr± mia³a nadziejê w przysz³o¶ci zostaæ. Nice jednak ten u¶miech nieodparcie skojarzy³ siê z modliszk± u¶miechaj±c± siê do partnera na sekundê przed po¿arciem go.
    - W ka¿dym razie, urz±dzam we wtorek takie ma³e co¶. Urodziny.
    - Co? - Net dopiero teraz powróci³ do rzeczywisto¶ci.
    - Urodziny. Imprezka. Wiesz, muzyka, taniec, tort, zabawa, fajni ludzie, prezenty - odpar³a Aurelia, k³ad±c szczególny nacisk na s³owa „fajni” i „prezenty”. - Jak chcesz, mo¿esz wpa¶æ.
    - Spo...
    - Nawet nie my¶l, ¿e on do ciebie przyjdzie! - przerwa³a Nika
    - Ty siê lepiej nie wtr±caj, bidulo! - Aurelia spojrza³a na ni± z niechêci±. - Wiêc jak?
    - Eemmm... - Net wodzi³ wzrokiem od jednej do drugiej.
    - Ty w sumie te¿ mo¿esz wpa¶æ - Aurelia straci³a zainteresowanie nim i podesz³a do Felixa - jeste¶ wystarczaj±co fajny.
    - Dziêki, nie. - odpar³ ch³odno blondyn.
    - Co!? - Aurelia po raz pierwszy by³a wyra¼nie wybita z rytmu. - Dlaczego?
    - Dlatego, ¿e Felix te¿ ma we wtorek urodziny. I te¿ urz±dza imprezkê! - Nika objê³a przyjaciela ramieniem
    - ¯e niby ja? - zdziwi³ siê ch³opak
    - No wiesz, w koñcu jest trzeci listopada, nie? - Nika spojrza³a na niego znacz±co.
    - Em... Ach, tak! Racja! Zapomnia³em!
    - Zapomnia³e¶ o w³asnych urodzinach? - Net spojrza³ na niego ze zdziwieniem, po czym skrzywi³ siê, bo Nika stanê³a mu na nogê. - Auæ!
    Tymczasem na twarz Aurelii wróci³ ju¿ u¶miech Stewardessy\Modliszki.
    - Spoko. Jak chcesz. A ty? - znów spojrza³a na Neta.
    - Net przyjdzie do mnie - odpar³ za niego Felix - Obieca³ przynie¶æ dobr± muzykê.
    Net, s±dz±c po minie,raczej nie uwa¿a³, by kiedykolwiek obiecywa³ co¶ takiego przyjacielowi, jednak nie zd±¿y³ wyraziæ protestu, bo uprzedzi³a go w wypowiedzeniu siê dziewczyna Lucjana.
    - Trudno. Wiesz, nie chcê, ¿eby ci by³o przykro, ale i tak nie masz ze mn± szans.
    - Niby w jakim sensie? - spyta³ Felix
    - Normalnie. U mnie bêdzie wiêcej i fajniejsi ludzie,wiêkszy tort i lepsza muzyka. Tata rozmawia z paroma zespo³ami, ¿eby da³y na moich urodzinach prywatny koncert. Tak¿e wiesz, o co chodzi. Nikt do ciebie nie przyjdzie, bo wszyscy bêd± u mnie. No, mo¿e poza nimi - wskaza³a na Neta oraz Nikê.
    - Oni mi wystarcz±.
    - Jak tam sobie chcesz. Tak czy inaczej, moja imprezka bêdzie lepsza.
    - Nieprawda! - krzyknê³a Nika - W³a¶nie, ¿e to imprezka u Felixa bêdzie lepsza!
    Druga dziewczyna wybuchnê³a ¶miechem, ale zaraz spowa¿nia³a.
    - Zobaczymy.
    - Zobaczymy. - przytaknê³a Nika.
    Przez chwilê wpatrywa³y siê w siebie nienawistnie, po czym Aurelia chwyci³a Lucjana za rêkê i odesz³a, krêc±c barkami. Lucjan rzuci³ jeszcze przyciszone „sorry” i zniknêli za kolejnym zakrêtem patyk jak gdyby nigdy nic uniós³ siê z kieszeni Neta i odlecia³ do ty³u, przy okazji zahaczaj±c o jego ucho i niemal ¶ci±gaj±c okulary.
    - Au! No za co to, no!?
    - Nic. Przypadek. - powiedzia³a Nika, zabijaj±c go spojrzeniem. Czuj±c, co siê szykuje, Felix zaj±³ siê obserwowaniem lotu ptaków.

  2. #2
    Zainspirowany FNiN Awatar Beztroski Czwartoklasista
    Do³±czy³
    Jul 2014
    P³eæ
    Posty
    125

    Domy¶lnie Odp: Felix, Net i Nika: ¦wiat³o i Cieñ

    Kolejne T-rexowe opo! Narazie nie mogê siê jeszcze wypowiedzieæ na jego temat, ale zapowiada siê fajnie. Gdy bêdzie wiêcej fragów, napiszê co o nim s±dzê .

  3. #3
    Zainspirowany FNiN Awatar Cherry
    Do³±czy³
    Jun 2014
    P³eæ
    Wiek
    22
    Posty
    85

    Domy¶lnie Odp: Felix, Net i Nika: ¦wiat³o i Cieñ

    Cytat Zamieszczone przez T-rex
    (...) po czym Aurelia chwyci³a Lucjana za rêkê i odesz³a, krêc±c barkami.
    A mo¿e jednak biodrami?
    Zapowiada siê interesuj±co, chocia¿ niewiele siê wydarzy³o. Ot, takie wprowadzenie, zgrabne, acz bez wiêkszego znaczenia. Ta sprzeczka z Aurelia i Lucjanem wyda³a mi siê natomiast mocno infantylna, pewnie taki by³ zamys³.
    Pisz dalej - chocia¿ do tego Ciê chyba zachêcaæ nie trzeba
    I tylko to uczucie, kiedy ff s± lepsze od ksi±¿ek .-.
    Mo¿esz mieæ wszystkie pieni±dze ¶wiata, ale jest jedna rzecz, której nie mo¿esz kupiæ... DINOZAUR *,*

  4. #4
    Zainspirowany FNiN
    Do³±czy³
    Dec 2013
    P³eæ
    Wiek
    27
    Posty
    147

    Domy¶lnie Odp: Felix, Net i Nika: ¦wiat³o i Cieñ

    Cytat Zamieszczone przez Cherry Zobacz posta
    A mo¿e jednak biodrami?
    Oj - Rzeczywi¶cie ma³y b³±d
    Rzeczywi¶cie niewiele siê wydarzy³o, lecz, jak zauwa¿y³a¶, pomy¶la³em pierwszy fragment jako formê nawet nie prologu, bo tam zazwyczaj pojawia siê co¶ co ma wiêkszy zwi±zek z fabu³±, lecz jakiego¶ takiego lu¼nego pocz±tku opowiadania. Nie chcia³em wprowadzaæ akcji od pocz±tku, ¿eby potem móc j± roz³o¿yæ bardziej równomiernie, chocia¿ mam plany wprowadziæ co¶ trochê bardziej zwi±zanego z fabu³± zrobiæ ju¿ w nastêpnym fragmencie.
    Cytat Zamieszczone przez Cherry Zobacz posta
    I tylko to uczucie, kiedy ff s± lepsze od ksi±¿ek .-.
    Ojej Dziêkujê bardzo

  5. #5
    Zainspirowany FNiN Awatar Z³oty Je¿
    Do³±czy³
    Apr 2012
    P³eæ
    Wiek
    24
    Posty
    89

    Domy¶lnie Odp: Felix, Net i Nika: ¦wiat³o i Cieñ

    Jejujejujejujeju
    Chcê!!!
    Absolutnie zgadzam siê z Cherry, twoje fanficki ostatnio czyta siê lepiej ni¿ KDM.
    Pisaj dalej!

  6. #6
    Zaciekawiony FNiN Awatar Ninet
    Do³±czy³
    Nov 2014
    P³eæ
    Posty
    40

    Domy¶lnie Odp: Felix, Net i Nika: ¦wiat³o i Cieñ

    Opowiadanie zaczyna siê jak zwykle ¶wietnie i jestem ciekawa, jak potoczy siê akcja
    Jedna tylko uwaga - czy urodziny Aureli w TMK nie by³y przypadkiem w czerwcu?

  7. #7
    Zainspirowany FNiN
    Do³±czy³
    Dec 2013
    P³eæ
    Wiek
    27
    Posty
    147

    Domy¶lnie Odp: Felix, Net i Nika: ¦wiat³o i Cieñ

    Cytat Zamieszczone przez Ninet Zobacz posta
    Jedna tylko uwaga - czy urodziny Aureli w TMK nie by³y przypadkiem w czerwcu?
    Hmm... przyznajê, ¿e dawno nie czyta³em Teoretycznie Mo¿liwej Katastrofy, wiêc ca³kiem mo¿liwe, ¿e te wymy¶lone przeze mnie listopadowe jej urodziny nie zgadzaj± siê z prawdziw± dat±. Dziêki, ¿e zauwa¿y³a¶

  8. #8
    Misiaczek Awatar Justi
    Do³±czy³
    May 2012
    P³eæ
    Posty
    553

    Domy¶lnie Odp: Felix, Net i Nika: ¦wiat³o i Cieñ

    ¯e a¿ siê, wypowiem, no . Najlepszy humor w FNiN od dawna. Bardzo dawna. [Niestety wliczaj±c KDM]. Szczególnie urzek³ mnie pocz±tek i spotkanie ze staruszk±. Chcem wiêcej

  9. #9
    Super Moderator FNiN Awatar Jasti
    Do³±czy³
    Jun 2008
    P³eæ
    Wiek
    31
    Posty
    2,728

    Domy¶lnie Odp: Felix, Net i Nika: ¦wiat³o i Cieñ

    Ca³kiem przyjemnie siê czyta, zgrabnie, z humorem i w mi³ym, felixowym klimacie jak nie zapomnê to wpadnê po wiêcej, gdy ju¿ co¶ siê poojawi powodzenia w pisaniu!

  10. #10
    Zainspirowany FNiN Awatar Biolo¿ka
    Do³±czy³
    Oct 2012
    P³eæ
    Posty
    82

    Domy¶lnie Odp: Felix, Net i Nika: ¦wiat³o i Cieñ

    Nie mam w zwyczaju czytania fanficków, ale czasami mi siê zdarza. Muszê przyznaæ, ¿e ten fragment ca³kiem mi siê spodoba³. Scena ze staruszk± - jestem na tak.

+ Odpowiedz w tym w±tku
Strona 1 z 5 1 2 3 ... OstatniOstatni

Informacje o w±tku

U¿ytkownicy przegl±daj±cy ten w±tek

Aktualnie 1 u¿ytkownik(ów) przegl±da ten w±tek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 go¶ci)

     

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie mo¿esz zak³adaæ nowych tematów
  • Nie mo¿esz pisaæ wiadomo¶ci
  • Nie mo¿esz dodawaæ za³±czników
  • Nie mo¿esz edytowaæ swoich postów
Odwied¼ nas na Google+!
wspiera nas:
©FNiN.eu 2006-2024. Wszelkie prawa zastrze¿one.
Developed by: Hern.as

Strona korzysta z plików cookies. Je¶li nie chcesz,
by pliki cookies by³y zapisywane na Twoim dysku
zmieñ ustawienia swojej przegl±darki.
Rekomendacje: Quizado.com - Symulator Familiady, zorganizuj swoj± w³asn± Familiadê