Jak zawsze Co Was najbardziej rozbawiło?
Jak zawsze Co Was najbardziej rozbawiło?
Mnie najbardziej rozbawiła.
Aby ukryć wypowiedź, która zawiera spoilery, należy wpisać ją między znacznik [spoiler] a [/ spoiler] (bez spacji po ukośniku). Spoiler, pisany przez 'i' //Jasti
Ostatnio edytowane przez Jasti ; 20-11-14 o 19:07
Ta część była wyjątkowo nieśmieszna, więc zabawnych tekstów: brak.
Mnie rozwaliła refleksja Niki o staromodnych ubraniach. Wspomnienie chwili z matką, jakieś "nieuchwytne uczucie"... I nagle wbija Net ze swoim narzekaniem zupełnie niszcząc temat. To było tak niespodziewane, że aż parsknęłam, pierwszy i jedyny raz przy tej części.
"Vive in umbra, utinam lucem creare"
"My, sadyści, wiemy jak bawić się bez małaWiemy jak katować, by ofiara zapłakałaTo jest ta cudowna krew
To jest nasz morderczy zewMamy noże, których nie ma nikt innyDo zabawy ogień i sznurNa pale nawlekamy niewinnych
Na szybko, może potem jeszcze coś dodam.
Strona 191
Strona 123Net odruchowo zalajkował i odłożył telefon na ławkę obok. Oparł się i odchylił głowę, przymykając oczy.
- Co jeszcze? - zapytał cicho - Co jeszcze ześlesz na nas Święty Przypale, celtycki bożku żywiący się ludzkim nieszczęściem?
Strona 294- Tubka pasty do zębów i tubka kremu do twarzy też wyglądają podobnie - powiedział Felix - Jakoś ich nie mylisz.
- Żebyś wiedział! - odpalił Net - To było najgorsze mycie zębów w życiu.
(Łączenie angielskiego z polskim przez Grace mnie rozwalało )Gabydż wyrzuciliście do gabydż w klozecie. Klozet w pokoju dla staffa. Te gabydż w mjuzejam to były eksponatami. Te w koszach w salach.
Strona 99
Strona 70.- Ale to dom rodziny McKillianów i Angus tu mieszka? - upewniła się Nika
- Aktualnie jaśnie państwo Mckillianowie są niedostępni.
- Transmutowali? - palnął Net, nim Nika zdążyła go powstrzymać.
Strona 266- Nie rozumiem, co on mówi - przyznała szeptem Nika - Rany, jaki akcent!
- Szlifierkowy. Brzmi, jakby ciął pręty zbrojeniowe.
- Będzie wam potrzebna pierwsza, druga i trzecia strefa -sprostował Manfred - Dobrze, mogę POŻYCZYĆ wam jeszcze na karty oyster.
-Ojca własnego chcesz oprocentować? Aha i trochę większy transfer danych w roamingu by się przydał... żebym mógł częściej z tobą rozmawiać, rzezc jasna.
- Dobra, ale na tym koniec. karty będą do naładowania w biletomacie UTM72-1776856982985-19 po wpisaniu kodu 988639.
- dzięki, nie musisz powtarzać. Zapamiętałem.
- Piąty automat od lewej, najbliżej kas w hallu głównym.
- Trochę lepiej. Jescze zmień kod na geraldmasmierdzacestopy i będzie cudownie.
Na stronach 137-139 jest dużo Netowych śmiesznych tekstów.
- Jak ten fotel znalazł się pod drzwiami?
- Pewnie przeciąg go zassał.
- Budzi się w nas krew arystokratycznych przodków.
- Jeśli masz na myśli arystokrację Hunów, to może i zgoda.- Przepraszam, ale państwa przyjaciel dziwnie się zachowuje. Przyszedł do kuchni i poprosił o butelkę czegoś mocniejszego.
- I... - Net zawiesił głos - dostał?
Pokojówka przytaknęła.
- Trochę na to jednak za wcześnie.
- No, ma piętnaście lat.
- Mam na myśli porę dnia. Jest przedpołudnie.
- Wieczorem nadal będzie miał piętnaście.
[dziś 14:57]Zegarmistrz: ja mam teorię odnośnie tego - po prostu papier, okładka, zapach, to wszystko nam się kojarzy z czytaniem, czyli czymś fajnym i to kwestia przyzwyczajenia, trochę jak psy Pawłowa, widząc nową książkę czy czując zapach farby drukarskiej, odczuwamy przyjemność, bo te nam się kojarzą z istotą książki - czytaniem
[dziś 14:58]Drago: czyli tak jakby orgazm na widok książki?
[dziś 16:56]Drago: Magda, my tylko kontemplujemy Twoje matematyczne kształty
Mnie rozśmieszył początek, a już szczególnie sceny w samolocie
A mnie w tej książce prawie nic nie rozśmieszyło, nawet teksty Neta nie były fajne. Prawie, bo tylko raz się zaśmiałam. I właściwie nie wiem dlaczego akurat tam.
Pozwolę sobie więc zacytować ten fragment:
(Wow, trochę się naprzepisywałam...)Felix otworzył drzwi na bosaka. Miał na sobie dres i T-shirt, a włosy w zupełnie niefelixowym nieładzie.
- Mieliście być za pół godziny - powiedział do stojących na wycieraczce Neta i Niki.
- Stary, nie wiedziałem, że do ciebie trzeba mieć numerki. - Net, nie czekając na zaproszenie, przecisnął się obok przyjaciela i wszedł do hallu.
- Mam tu trochę bałagan... - Felix przesunął się, żeby wpuścić Nikę. - Właśnie sprzątałem.
Przybiegł Caban, wielki i kudłaty czarny terrier rosyjski. Popiskując, zaczął się witać. Powstrzymanie go nie miało sensu. I tak prędzej czy póżniej musiał przekazać swoją porcję namolności. Dopiero wygłaskany i wyściskany, pozwolił gościom przejść dalej.
- O, woda leci w łazience. - Net nadstawił ucha na odgłosy dobiegające od strony schodów na piętro.
- A, tak... - Felix w zakłopotaniu podrapał się po głowie. - Laura... pfff... Zepsuł jej się prysznic i wpadła umyć włosy.
- No tak. - Net pokiwał głową ze zrozumieniem. - Wczoraj było zakończenie roku, to dziś warto umyć głowę. Na wypadek, gdyby ktoś chciał zrobić powtórkę.
Woda przestała lecieć, a po chwili z góry dobiegł głos Laury:
- Nie mogę znależć suszarki.
- Jest w dolnej łazience - odparł Felix i dopiero po chwili się zreflektował. - Przyniosę ci!
Wykonał kilka kroków, ale było już za późno. Laura w szlafroku Felixa zbiegała z piętra. Kończyła wycierać wściekłe czerwone włosy. Zobaczyła przyjaciół i uśmiechnęła się do nich.
- Cześć. Wysuszę kudły i możemy iść. - Zniknęła za drzwiami łazienki.
- Spokojnie. - Net wytrzeszczył się w szerokim uśmiechu. - Nie spiesz się. To my jesteśmy przed czasem.
Spojrzał na Felixa i poruszył porozumiewawczo brwiami. Felix uciekł wzrokiem w bok.
Laura z suszarką wyszła z łazienki.
- Co za szczęście, że założyłam szlafrok - rzuciła i pobiegła na górę.
- Nie tylko głowę myła. - Net znów spojżał na Felixa i poruszył brwiami.
- To ja zrobię herbatę. - Felix obrócił się na pięcie i zniknął w kuchni. - Albo kawę.
Najlepszy był przypis na stronie 377, dotyczący torebki strunowej:
Powaliło mnie to . Ten kto oglądał Star Warsy, pewnie wie, o co chodzi.*Use Google, Luke.
Mnie rozwaliło to:
I jeszcze to:-Pasek...- Net przyglądał się świadectwu Niki- Fajnie, że masz pasek. A to nic nie daje.Wygląda, jakby zatankowany komar wkręcił się w maszynę drukarską.
Tam powiedział tylko jedno słowo [Felix]:
-Narkotyki
-A skąd ja ci wezmę- Net rozłozył ręce- [...]
Ostatnio edytowane przez NiN123 ; 18-12-14 o 19:07
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)