Dobra, no wiêc tak:
Ksi±¿ka na pocz±tku fajna, potem ¶wietna, jeszcze ¶wietniejsza i nagle, podczas ostatnich 40 stron beznadziejna. Wed³ug mnie, mog³aby siê jeszcze rozwin±æ na 100 stron, by temu wszystkiemu wyros³y jakie¶ rêce i nogi. Zdecydowanie widaæ po¶piech pana Kosika, przy zakoñczeniu ksi±¿ki i wysz³o to lekko s³abo. Jedna strona - poczta, druga - metro, trzecia - antyterrory¶ci, czwarta - statek, pi±ta - taksówka, no i nie pogób siê w tym wszystkim.
Jest równie¿ kilka rzeczy, których nie rozumiem i proszê o wyja¶nienie ich: czym by³a ta piekielna machinownia? Sk±d Nika ci±gle wszystko wiedzia³a (co mnie strasznie wkurza³o)? Kim by³a ta kobieta, która da³a Nice klucz? I jak Felix móg³ spowodowaæ niesen? Prawie nic siê nie wyja¶ni³o.
Narazie moja recenzja jest negatywna, skupmy siê wiêc na plusach powie¶ci:
- niesny - ekstra pomys³, bardzo ³adnie to siê wszystko rozwija³o, by³o mrocznie, zagadkowo i steampunkowo.
- Bestiariusz - przez ca³± ksi±¿kê tajemniczy przedmiot, w którym znajdywa³y siê ilustracje tak wielu bestii i potworów. Mrok i tajemnica, jednak w koñcówce napisano, ¿e to wszystko by³o na zlecenie McKillianów.
- dwie Si³y - niesamowity pomys³, jednak tak zmiêty i zmarnowany na koñcu, ¿e szkoda gadaæ.
Poza tym, zaciekawi³a mnie jedna rzecz. Ksi±¿ka by³a jakby bardziej dla m³odszych dzieci, a znajdowa³o siê w niej mnóstwo podtekstów nie dla m³odszych dzieci (wiecie o czym mówiê). Na przyk³ad "pójd¼my pod prysznic razem", czy "niech tê noc maj± dla siebie". Jest tu niezdecydowana grupa wiekowa, pan Kosik musi siê zdecydowaæ, dla kogo ma byæ FNiN.
Humor - bardzo s³aby. By³a tylko jedna rzecz, przy której moje wargi siê lekko unios³y, czyli przypis na stronie 377. Tak, use Google, Luke by³o super . Choæ chyba ka¿dy z nas wie, czym jest torebka strunowa.
Horror - te¿ s³aby, na stopniu "lekki dreszczyk emocji". Choæ w 15 i ostatnim rozdziale, by³o tego du¿o, bardzo du¿o. Ten dreszczyk emocji by³ jednak bardzo pozytywny i fajny. My¶lê, ¿e w ksi±¿ce ju¿ nie da³oby siê upchaæ horroru, gdy¿ jedynym horrorystycznym (jak dla mnie) FNiN'em, jest PN i chyba na zawsze pozostanie.
Steampunk - ma³o go, ale jak ju¿ jest to w mocnej dawce. Machinownia by³a rzecz±, której do koñca nie rozumiem (jak± ona pe³ni³a rolê i co by³o jej celem?), ale za to naprawdê zapada w pamiêæ jej opis i wygl±d.
Felix by³ za to zupe³nie inny, ni¿ zwykle. Gdzie jego logika, maszyny, przynudzanie i zimna krew? Teraz jego charakter zamieni³ siê
na: wzdychanie za Laur±, wra¿liwa obra¿alsko¶æ, bycie ponurakiem... gdzie nasz stary Felix?
Net to cham na sto dwa, prostak i z³odziej. Nabija³ siê z Haralda, ze zwyczjów rodu McKillianów i z innych. Zrobi³ równie¿ co¶, co mnie oburzy³o - ukrad³ 140 funtów, by kupiæ sobie tajski makaron. Obowi±zki olewa, zachowuje siê okropnie, no gdzie nasz stary Net?
Nika normalna, taka jak zawsze, jednak na koñcu wszechwiedz±ca z niewiadomych powodów, przeczuciowa (wiem, nie ma takiego przymiotniku) i jaka¶ taka... lekko nie Nikowata.
K³ótnia superpaczki by³a jak wybuch bomby atomowej, któr± by³ Felix. Uwa¿am, ¿e mia³ prawo siê obra¿aæ i by³o to w pe³ni uzasadnione.
Najpierw KDM mia³o zaj±æ moje 3 miejsce we FNiNowym rankingu, ale po koñcówce wrzuci³em je na miejsce 6. By³o fajnie, steampunkowo, wiktoriañsko i ogólnie nawet nie¼le (poza zakoñczeniem).