Byo par nielogicznych rzeczy, jak 48 niedzielce si przez 3

czy to, e Nika i Net najzwyczajniej zostawili Felixa w obcym, zagranicznym miecie bez dachu nad gow, na pastw samego siebie (serio, WTF? myl, e nawet Geralda by tak nie zostawili, co dopiero przyjaciela); kradnicie monet z fontanny - huh?, ale generalnie byo spoko. Akcja bya szybka, nie duyo si zbytnio. Dziwio mnie zachowanie Felixa - bo ja rozumiem, e si zakocha, ale bez przesady, e taki by zrozpaczony, jakby kto co najmniej zadga Laur owkiem. Net za to zachowywa si oglnie jak kawa gnojka, co delikatnie mnie denerwowao.
Zakoczenie faktycznie troch spycone, ale jak dla mnie nie takie za tragiczne.