A czy to ważne? Tu chodzi o to, żeby fabuła książki się zgadzała, i żeby nas nie zanudzić.
A czy to ważne? Tu chodzi o to, żeby fabuła książki się zgadzała, i żeby nas nie zanudzić.
Jeśli FNiN byli cały dzień poza domem to:
a) mogli zrobić zadanie/zadania w inny dzień (nie wszystkie przedmioty są codziennie, prawda?)
b) mogli kolejnego dnia wstać wcześniej i ogarnąć to przed pójściem do szkoły
c) mogli odpisać przed zajęciami od kogoś innego
d) mogli sami zrobić na przerwie, bo większość zadań w podstawówce, gimnazjum i liceum dało się tak zrobić
Mogli też nie odrobić i:
a) wziąć nieprzygotowanie na zajęciach
b) nie brać nieprzygotowania, a nauczyciel nie sprawdził tego na zajęciach
c) nie brać nieprzygotowania, a nauczyciel, gdy zobaczył, że go nie odrobili wstawił im minusa czy coś w tym stylu.
Tyle rozwiązań przyszło mi do głowy, pewnie jest ich więcej. Wystarczająco?
"Bar Najlepsze Żeberka Hargi w pobliżu portu prawdopodobnie nie zalicza się do najlepszych lokali miasta. Obsługuje klientów, którzy preferują ilość nad jakość i rozbijają stoły, jeśli jej nie dostaną. Nie szukają potraw wyszukanych czy egzotycznych, ale wolą dania konwencjonalne, jak embriony ptaków nielotów, mielone organy w powłoce jelit, plastry ciała świń czy bulwy bylin przypalane w zwierzęcym tłuszczu; w ich gwarze określa się je jako jajka, kiełbasę, bekon i frytki."
Cóż poradzić, takie życie ucznia... Wpadła mi do głowy myśl, że p. Kosik nie pisał o tym zbytnio, żebyśmy mając lekcje normalnie, nie męczyli się jeszcze tymi z książki B-)
Beztroski Czwartoklasisto moim zdaniem nie należy drążyć tego tematu jak i wiele innych. Książka jest książką i idę o zakład że nikt ale to nikt nie chciałby czytać o zadaniach z chemi, fizyki, historii czy muzyki. Jednak kilka razy było napomknięte o pracy domowej Ponadto skąd wiesz, że w kwaterze nie_odrabiali prac domowych?
Ostatnio edytowane przez kam193 ; 15-11-14 o 21:46
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)