Kto idzie na planszówki?
Kto idzie na planszówki?
[dziś 14:57]Zegarmistrz: ja mam teorię odnośnie tego - po prostu papier, okładka, zapach, to wszystko nam się kojarzy z czytaniem, czyli czymś fajnym i to kwestia przyzwyczajenia, trochę jak psy Pawłowa, widząc nową książkę czy czując zapach farby drukarskiej, odczuwamy przyjemność, bo te nam się kojarzą z istotą książki - czytaniem
[dziś 14:58]Drago: czyli tak jakby orgazm na widok książki?
[dziś 16:56]Drago: Magda, my tylko kontemplujemy Twoje matematyczne kształty
Czekajcie, to gdzie i o której się umawiamy? Pod stadionem o...?
12-13? <znakidragopedal>
Ja raczej będę trochę później. Jakby co, Zeg ma mój numer.
[dziś 14:57]Zegarmistrz: ja mam teorię odnośnie tego - po prostu papier, okładka, zapach, to wszystko nam się kojarzy z czytaniem, czyli czymś fajnym i to kwestia przyzwyczajenia, trochę jak psy Pawłowa, widząc nową książkę czy czując zapach farby drukarskiej, odczuwamy przyjemność, bo te nam się kojarzą z istotą książki - czytaniem
[dziś 14:58]Drago: czyli tak jakby orgazm na widok książki?
[dziś 16:56]Drago: Magda, my tylko kontemplujemy Twoje matematyczne kształty
A nie 14-15, jak się wcześniej umawialiśmy?
(To ja będę 13:30)
Ok to jak się tak umawialiśmy, to niech będzie ta 14.
Cóż, to chyba było najbardziej niezorganizowane spotkanie w historii tego forum P:.
Szkoda, że wyszło jak wyszło, mega kolejki, spóźniona Magda, brak organizacji i ja muszący uciekać o 18 (to akurat było ustalone). Pograliśmy dwie godziny w tłoku i tyle. Nic ciekawego w sumie, o wiele lepiej się kiedyś spotkać po prostu i posiedzieć, gdziekolwiek.
Brak organizacji (przynajmniej mi) jakoś bardzo nie przeszkadzał, miło było się z Wami spotkać i tyle.
A Magdzie należą się ogromne przeprosiny za to, co się stało. Wybaczysz nam?![]()
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)