<
+ Odpowiedz w tym wątku
Pokaż wyniki od 1 do 8 z 8
  1. #1
    Zainspirowany FNiN Awatar Toster
    Dołączył
    Jun 2014
    Płeć
    Wiek
    21
    Posty
    62

    Domyślnie Dysortografia, dysleksja i inne -dys

    Z góry przeprasza, jeśli był już taki temat, ale szukałam i poza "Poradnikiem dla -dys" i kilkoma wzmiankami nie znalazłam takiego tematu.
    Ja mam dysgrafię/dysleksje, ale nie taką typową (jedyne jej objawy to bardzo nieczytelne pismo, brak wyobraźni przestrzennej czy problemy z np. składaniem słów z usłyszanych głosek). Robię mało błędów, ale mimo tego zawsze przed wysłaniem wiadomości czy oddaniem tekstu sprawdzam kilka razy, czy nie zrobiłam gdzieś "byka". Moja przyjaciółka, również z podobną wadą, robi podobnie, a inni znajomi z większymi dysfuzjami też się starają. Nie rozumiem ludzi, którzy w internecie lub w szkole każdy głupi błąd, zamast poprawić i starać się go nie popełniać, tłumaczą dysleksją i mają głęboko w du... ehem, w nosie, że ich wypowiedzi nie da się przeczytać.
    Co sądzicie o wszelkich -dys i tłumaczeniu się nimi?
    – A tak właściwie, co oznacza treść tego egzorcyzmu?
    – Idź stąd i wychędoż się sam.
    ~ "Ostatnie Życzenie", Andrzej Sapkowski

  2. #2
    Zainspirowany FNiN Awatar _Fninka_
    Dołączył
    Dec 2013
    Płeć
    Wiek
    34
    Posty
    102

    Domyślnie Odp: Dysortografia, dysleksja i inne -dys

    Nawet na tym forum widziałam osobę tłumaczącą się dysleksją, a przecież chociażby korekta w przeglądarce pomoże zniwelować większość błędów. Nie spodziewałabym się, że Ty masz dyscoś, w końcu piszesz takie ułożone i poskładane zdania. Nawiasem mówiąc dobrze o Tobie świadczy to, że pracujesz nad sobą Osobiście nie znam zbyt dobrze żadnej osoby z takimi problemami, ale z tego co wiem nie tak trudno jest zdobyć zaświadczenie o dysfunkcji. Szkoda mi osób z prawdziwą dysfunkcją, bo przylepiono im łatkę "nie do końca sprawnych". Jednak masz racje, że zawsze można nad sobą pracować
    Ostatnio edytowane przez Drago ; 20-06-14 o 16:51
    "Słowo problem nie istnieje to tylko przykra interpretacja wyrażeń nietypowe wyzwanie czy może mało pomyślna możliwość."


    Czasami w tekście po prostu trzeba kogoś zabić. Tak profilaktycznie, żeby potem nie biegać z nożem po mieście.

  3. #3
    Samobójca Roku :D Awatar Patrycjolona
    Dołączył
    Feb 2012
    Płeć
    Wiek
    26
    Posty
    752

    Domyślnie Odp: Dysortografia, dysleksja i inne -dys

    Oj wiem coś o tym, chodź sama nie mam tego stwierdzonego (nigdy nie byłam u specjalisty). Nie potrafię pisać poprawnie w żadnym języku, ani polskim ani angielskim. Staram się sprawdzać to co piszę przy dłuższych wypowiedziach, bo dosyć często są to nieczytelne głupoty. Co o tym sądzę? Nie usprawiedliwiam się tym. Zawsze staram się zapamiętywać poprawną pisownię i brać wszelkie podpowiedzi do siebie, ale z gramatyką, interpunkcją i strukturą zdań mam już większy problem.

  4. #4
    Misiaczek Awatar Justi
    Dołączył
    May 2012
    Płeć
    Posty
    553

    Domyślnie Odp: Dysortografia, dysleksja i inne -dys

    Czyżbyś mówiła o mnie, Fninka? . Tak, ja tłumaczę się swoim orzeczeniem o dysleksji... Od jakiejś pierwszej podstawówki chodzę na tzw "terapię pedagogiczną", która moim skromnym zdaniem dała mi tylko tyle, że na wakacje przed klasą szóstą dostałam orzeczenie... Dodam jeszcze, że to były moje drugie badania na tą przypadłość...
    Teraz co do konkretów. Moja dysleksja też nie jest typowa; acz w drugą stronę. Wyobraźnie przestrzenną posiadam, nawet myślałam nad architekturą. (Ale nie umiem rysować... I historia sztuki mnie przeraża.) Dużo czytam z własnej nieprzymuszonej woli. Za to nie mówię zbyt wyraźnie i często plącze mi się język przy czytaniu na głos. (Kolejne czynniki raczej niezwiązane z dysleksją: aparat + przyzwyczajenie do szybkiego czytania w myślach.) Za to popełniam dużo błędów ortograficznych, interpunkcyjnych, a także językowych. Przez co trochę byłam wściekła, że nie sklasyfikowano tego jako dysortografii... Szczerze mówiąc najwięcej pomogło mi pisanie forumowych opowiadań. Problem polega na tym, że najczęściej piszę z komórki, gdzie nie ma opcji "podkreśl niepoprawne". Ale jakoś sobie radzę (kosztem Kage ) i chyba nie jest aż tak źle...?
    Ostatnio edytowane przez Drago ; 20-06-14 o 17:11

  5. #5
    Zainspirowany FNiN Awatar _Fninka_
    Dołączył
    Dec 2013
    Płeć
    Wiek
    34
    Posty
    102

    Domyślnie Odp: Dysortografia, dysleksja i inne -dys

    Akurat nie, Justi Jest tu użytkowniczka "Alka..." (No, nie znam dokładnej nazwy), której zeedytowano post, a ona napisała, żeby się od niej odczepić, bo ma dysleksję. Dziwne troszkę
    "Słowo problem nie istnieje to tylko przykra interpretacja wyrażeń nietypowe wyzwanie czy może mało pomyślna możliwość."


    Czasami w tekście po prostu trzeba kogoś zabić. Tak profilaktycznie, żeby potem nie biegać z nożem po mieście.

  6. #6
    Misiaczek Awatar Justi
    Dołączył
    May 2012
    Płeć
    Posty
    553

    Domyślnie Odp: Dysortografia, dysleksja i inne -dys

    Okeej... To rzeczywiście troszkę dziwne... Faktem jest, że się tłumaczę moją dysleksją, ale też robię to stosunkowo rzadko...

  7. #7
    Masz barna! Awatar Isaa
    Dołączył
    Feb 2013
    Płeć
    Wiek
    25
    Posty
    341

    Domyślnie Odp: Dysortografia, dysleksja i inne -dys

    Osobiście nie mam (chociaż po maturze z polskiego egzaminator zapytał mnie czy przez przypadek nie jestem dysgrafikiem, bo strasznie bazgrałam w arkuszu. Cóż, zdarza się, jeśli się pisze za dużo w za krótkim czasie ), ale moja przyjaciółka z gimnazjum miała zaświadczenie, że jest dys. W związku z tym na egzaminie gimnazjalnym miała wydłużony czas. I co zrobiło głupie dziecko? Jako, że miała nadmiar czasu po napisaniu i sprawdzeniu zaczęła się zastanawiać nad każdą możliwą odpowiedzią i pozmieniała sporo odpowiedzi z dobrych na złe. Tylko jej ta dys zaszkodziła.

    Z dysleksją i dysgrafią jest chyba trochę jak z ADHD - ma ją każdy. Wystarczy iść do psychologa i załatwić sobie zaświadczenie, co, z tego co słyszałam, wcale nie jest takie trudne. Teraz już chyba trochę tak nie jest, ale w gimnazjum (czyli z 3-4 lata temu) miałam wrażenie, że wszelkie dysfunkcje były wręcz modne, bo ma 30-osobową klasę miało je z 8 osób (chyba, że chodziłam z takimi ułomami, ale raczej nie, bo raczej to mądrzy ludzie byli). Pewnie na tej powszechności cierpią na tym osoby, które naprawdę mają problemy, a nie jedynie nieczytelnie piszą czy te, którym nie chce się nauczyć porządnie ortografii.
    Ale znam to ze słyszenia, nigdy nie miałam żadnych problemów. Choć (o czym znowu tylko słyszałam) ci, którzy serio mają problem starają się nad sobą pracować i im to wychodzi, przykładem może być na przykład Toster. Serio, bardzo dobrze czyta się Twoje posty.

    W ogóle, definicja dyskografii z Wikipedii (bo na każdej kolejnej stronie jest właśnie stamtąd kopiowana) brzmi dosyć strasznie:
    Dysgrafia (agrafia; gr. α – nie, γραφο – piszę) – częściowa lub całkowita utrata umiejętności pisania, spowodowana mikrouszkodzeniami ośrodkowego układu nerwowego lub zaburzeniami ośrodkowych funkcji wzrokowych i słuchowych.

  8. #8
    Wokulski Awatar Fileas
    Dołączył
    Mar 2012
    Płeć
    Wiek
    31
    Posty
    528

    Domyślnie Odp: Dysortografia, dysleksja i inne -dys

    Ano tak, sam jestem niby dysortografikiem - nie powiem, walka była trudna, ale (jak mam nadzieję widać) błędów w polskim* nie robię - a nie potrafiłem kiedyś poprawnie złożyć zdania. Ergo: te zajęcia pedagogiczne nie są wcale takie głupie, ale dopiero po paru latach widać efekty.
    Dziś mam parę konstrukcji, których nie mogę się za nic nauczyć i powoli zapamiętuję pisownie słów w obcych językach. Tyle.

    *tak wcześniej było napisane z wielkiej litery, to tak a propos mojego nierobienia błędów.
    Ostatnio edytowane przez Fileas ; 20-06-14 o 20:19
    Pułkownik Aureliano Buendia zorganizował trzydzieści dwa zbrojne powstania i wszystkie przegrał. Wyszedł cało z czternastu zamachów, siedemdziesięciu trzech zasadzek i sprzed wycelowanych w niego karabinów plutonu egzekucyjnego. Odrzucił dożywotnią rentę ofiarowaną mu po wojnie i do późnej starości utrzymywał się ze sprzedaży złotych rybek.

+ Odpowiedz w tym wątku

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

     

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
Odwiedź nas na Google+!
wspiera nas:
©FNiN.eu 2006-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Developed by: Hern.as

Strona korzysta z plików cookies. Jeśli nie chcesz,
by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku
zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Rekomendacje: Quizado.com - Symulator Familiady, zorganizuj swoją własną Familiadę