Wiedząc o słabej ogólnej ocenie tego opowiadania sama na pewno bym go nie kupiła, ale ponieważ było rozdawane na ostatnich Targach Książki w Krakowie zabrałam się do lektury.
Na początku powiem, że rzeczywiście jest napisane w tym samym nieco denerwującym stylu co SCH. Nierealne charaktery ludzi, nierealny pociąg, wszyscy inni to dziwaki, tylko Net to geniusz. To trochę przeszkadzało. Jednak cała reszta była w miarę OK, co mnie pozytywnie zaskoczyło. Pomysł był nawet ciekawy, a spodziewałam się czegoś znacznie gorszego. A, i jeszcze jedno na minus. Te mądre myśli i przemyślenia Neta, te przemyślane "akcje", np. zmienianie danych na mandatach były zdecydowanie nie w jego stylu, bo o ile pamiętam jego działania zawsze były niezaplanowane i "szalone".
Uff, to już chyba wszystko... Ogólnie opowiadanie oceniłabym na może 5,5-6/10.