Oj nie narzekajta... Nareszcie jakieś opo z jajem... Wcześniej tylko przeglądałam, ale teraz chyba na serio zacznę czytać
Oj nie narzekajta... Nareszcie jakieś opo z jajem... Wcześniej tylko przeglądałam, ale teraz chyba na serio zacznę czytać
"Vive in umbra, utinam lucem creare"
"My, sadyści, wiemy jak bawić się bez małaWiemy jak katować, by ofiara zapłakałaTo jest ta cudowna krew
To jest nasz morderczy zewMamy noże, których nie ma nikt innyDo zabawy ogień i sznurNa pale nawlekamy niewinnych
...Logika Kage... Ja podzielam opinię reszty czytelników i niezbyt mi się podoba wątek miłosny, ale mam nadzieję, że będziesz bardziej uważał na całość opka. A co do tej przerwy: ostatnio zaczęłam pisać opowiadanko, którego nigdy w życiu nie opublikuję, przez pierwsze dwa dni napisałam cztery strony, teraz po 2 tygodniach mam ich osiem. Zawsze najlepiej pisze się na początku.
Ja sobie poczytam, bo życie jest krótkie.
Początek - strasznie długie zdania, ciężko się czytało. Frag oderwany od fabuły i jak na FNiN trochę zbyt odważny. Zobaczymy, może powiążesz to jakoś z dworkiem, ale chyba będzie trudno
Lalala, znowu muszę przywołać Cię do porządku. Niedługo minie 20 dni od ostatniego fragmentu. Może nie rzucałoby się w oczy, gdyby nie to, że tak wysoko postawiłeś sobie na początku poprzeczkę. Nie poddawaj się!
Toż to już będzie 20 dni?! Człowieku bierz się do roboty, tylko nie wstawiaj zboczonych fragów, takie fragi pasują do Machlojki
Ja sobie poczytam, bo życie jest krótkie.
Dzięki, Nub. Normalnie specjalnie dla Ciebie w Dziedzictwie będzie więcej zboczeństw.
"Vive in umbra, utinam lucem creare"
"My, sadyści, wiemy jak bawić się bez małaWiemy jak katować, by ofiara zapłakałaTo jest ta cudowna krew
To jest nasz morderczy zewMamy noże, których nie ma nikt innyDo zabawy ogień i sznurNa pale nawlekamy niewinnych
Hm... Jak ja dawno nie czytałam forumowych fanifików... Z tym oto postem informuję wszem i wobec, że czas nadrobić braki. Po wielu editach, jakich zapewne dokonałeś we fragach pozostaje tylko kilka błędów/niedociągnięć/jakkolwiek to nazwać. Najczęściej zostały już wymienione, więc ubolewam nad brakiem zmiany...
Dla przypomnienia:
1. W jednym z fragmentów pojawiła się scena FNiN gadających do kompa w autobusie, jeżeli dobrze pamiętam. O ile rozmowy przez telefon w środkach komunikacji miejskiej są już w miarę tolerowane (w czasie, kiedy powstawały pierwsze FNiNy, nie sądzę, żeby to już było normą.), aczkolwiek rozmowa z kompem to już jednak co innego... Widziałeś kiedyś grupkę dzieciaków gadającą do lapka...? Gdziekolwiek, na ulicy, w szkole, w tramwaju...? Bo ja nie. W ogóle laptopy w środkach komunikacji miejskiej należą do żadkości... I nie sądzę żeby nikt się nie zdziwił... Szczególnie, że raczej nie była to cicha rozmowa...
2. "***". A konkretnie te ostatnie trzy gwiazdki. Fragment z Niką dzwoniącą do drzwi i otwierającym je Felixem chba nie tak trudno połączyć, co...?
3. A teraz ostatni frag. Hmm... Za szybko. Czymaj to zauroczenie, a nie już całusy. Heloł, to dopiero początek (mam nadzieję...) opa, a ty już dajesz takie sceny... Wątek wyczerpujesz i później będziesz się dziwił, że wenu nie ma...
A co do Aurelii i Neta... To nie jest zachowanie, jakim może odznaczać się czternastolatka... Sorry bardzo, ale nie.
No, to właściwie tyle z tego, co zapamiętałam. Napewno było tego więcej, ale tak się rozpisałam apo lapka w komunikacji miejskiej, że aż zdążyłam zapomnieć... No nic. Piszta dalej i trzymaj tempo!
Czytałabym Kage <3
A tak ogólnie to Justi dobrze ujęła problem braku pomysłów. Także tego, do roboty!
Ja sobie poczytam, bo życie jest krótkie.
Hej, hej! To już ponad miesiąc od ostatniego fragmentu! Piszesz jeszcze? Bo fanfick naprawde dobry, szkoda by było jakby dołączył do grona porzuconych.
Nie wiem, dlaczego nie wrzucasz tyle czasu nowego fragmentu, ale ja na przykład bardzo chciałbym poznać ciąg dalszy Twojego opowiadania. Wiem, że ostatnio pojawiło się wiele negatywnych komentarzy. Mimo to powinieneś pisać dalej. Z niecierpliwością wyczekuję kolejnego fragmentu, a tu ciągle pusto...
No właśnie. Dlatego pisz!szkoda by było jakby dołączył do grona porzuconych.
"Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi"
Albert Einstein
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)