- Do bólu, kurde, do bólu...
- Do bólu, kurde, do bólu...
"Vive in umbra, utinam lucem creare"
"My, sadyści, wiemy jak bawić się bez małaWiemy jak katować, by ofiara zapłakałaTo jest ta cudowna krew
To jest nasz morderczy zewMamy noże, których nie ma nikt innyDo zabawy ogień i sznurNa pale nawlekamy niewinnych
Just wyszczerzyła się przepraszająco.
Biedne dziecko matfizu
Kara też, acz krzywo i bez zapału.
Obudziła się w domku (chyba swoim) i wcześniejsze wydarzenia pamiętała jak przez mgłę. Wyprawa do zamku... Kara... utrata kontroli... ich szalona ucieczka.
'Ale... jak znalazłam się tutaj?'
Cisza.
'Instynkt? Jesteś tam?'
Zero reakcji.
Keit, czując narastający niepokój, uniosła się do pozycji półsiedzącej. Dlaczego Instynkt milczała? Skąd jej ciało się tu wzięło? I co się właściwie stało z...
-ZEBRANIE!
Kara. Dopiero teraz zorientowała się, że nadal jest w formie kotołaka, a jej zmysły powoli wyostrzają się. Taak, teraz zdecydowanie czuła jej zapach. Kary, i... kogoś jeszcze.
'Justi'
Niepewnie wstała. Przed oczami natychmiast jej pociemniało, zachwiała się.
-Głupi wzrost...-wymruczała, w pozycji pochylonej brnąc do drzwi. Z ręką na klamce zawahała się.
'Instynkt? Idę teraz do nich. Do Kary. Nie zrobisz mi powtórki z masakry, prawda?'
Odczekała chwilę, a nie doczekawszy się odpowiedzi, ruszyła za zapachem dziewczyn.
Skoro forum jest trupem, to nikt nie zauważy braku sygnatury, nie?
Tomek, który od czasu olania przez Just bez celu latał w przestworzach i dziwnym trafem znalazł się nad obozem kiedy usłyszał wezwanie, zeksperymentował gazową postać - podobało mu się to, odkąd wymyślił - i przez dach wlał się do docelowego domku i zmaterializował.
- No. Cześć.
"Odrzucam waszą rzeczywistość i zastępuję ją swoim własnym światem!."Adam Savage︻芫----
- Heloł - powitała go Just grobowym tonem - W skrócie, to... Jest problem, no. Ale potrzeba wszystkich.
Biedne dziecko matfizu
- Tjah, czekamy - potwierdziła niechętnie Kara
-Puk, puk- mruknęła, otwierając drzwi. Dziwne- jak łatwo jest zachowywać pozory spokoju bez drapieżnika szalejącego ci pod czachą, pomyślała sadowiąc się wygodnie pod ścianą.
Skoro forum jest trupem, to nikt nie zauważy braku sygnatury, nie?
- Elo- mruknęła wchodząc do domku i spoglądając na towarzyszy- Czego się tak drzeta?
Ja sobie poczytam, bo życie jest krótkie.
- Mamy przekichane. Ostro - Kara streściła qybryk Monstera i narodziny Ojca - Ogółem zua ludźjaszczura chce nas zjeść.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)