Żyje w świecie, w którym nie warto żyć, jednak tylko głupiec własnoręcznie skracał by swoje życie. - słowa mojego taty. Mówił prawdę zanim... umarł... Może zacznę od początku. Jestem Simon. Simon Nomdead. Mam 13 lat i żyje w dziwnym świecie. Wygląda jak jedno wielkie miasto, którym tak naprawdę jest. Wszystkiego jest tutaj pod dostatkiem, ale to nie jest dla nas najważniejsze. Miasto jest rządzone przez tajemnicze indywiduum o kryptonimie Serpens Volucer. Niektórzy powiadają, że ma na imię Kornel, ale o tylko plotka. Prawie zawsze stoi w mroku, na publicznych wystąpieniach jest ubrany w swój odwieczny czarny płaszcz i czarny kapelusz. Z resztą i tak tych wystąpień jest mało jak mięsa w parówce. Tylko jego zaufani słudzy znają coś więcej, bo nie można powiedzieć, że całą prawdę. Jednak i tak Serpens Volucer nigdy nie wypuszcza ich ze swojej twierdzy. Twierdza ta to bardzo ładna i ogromna wieża w samym środku miasta z wielkim zegarem przy szczycie. Jest bardzo dobrze chroniona przez pole siłowe. Ma chyba z 1km wysokości, choć i tak nikt nie zna jej prawdziwej wysokości. Wieża nazywa się Bigben The Second. Widać ją ze skraju miasta. Skraj miasta. Z tego miejsca najlepiej widać otaczającą miasto kopułę. Jest ona pół przezroczysta. Na niej kończy się znany nam świat. Jej dotknięcie nic nie powoduje, ale nie można się przez nią wydostać, jest elastyczna na jakieś 20 cm, dalej nie da się jej zagiąć. Kiedyś nawet pewne tajne stowarzyszenie próbowało je wysadzić bombą, ale to nic nie podziałało. Indywiduum tak się zdenerwowało, że pozabijało wszystkich członków w strasznych torturach. Czas. Dzieli się na sekundy, minuty, godziny, dni, miesiące, lata, dekady, wieki, ery, epoki... ale u nas są dwie odpowiedzi na to, który mamy rok. Oficjalny kalendarz nam mówi, że mamy rok 666. Jednak przetrwała plotka czy też informacja przekazywana z pokolenia na pokolenie, że jest rok 2616 n.e. Cokolwiek znaczą te literki na końcu to wszyscy mają nadzieje na happy end. Jednak ja wiem, że to raczej się tak nie skończy. Postaram się przeżyć życie godnie w tym mieście, o ile zginę śmiercią naturalną co jest mało prawdopodobne. W tym świecie-mieście istnieje pięć typów ludzi: Rzeźnicy, Burmistrze, Listonosze, Duchy i Zwykli ludzie. Oczywiście to nie jest dosłowne, to są nasze "role". Rzeźnik nie musi być Rzeźnikiem (jako zawód), a Duch nigdy nie będzie Duchem (jako osoba umarła). Po prostu pewne osoby mają specyficzne geny. Rzeźnicy mają Geny Rzeźnika, Burmistrzowie Geny Burmistrza, Listonosze, Geny Listonosza, a Duchy, Geny Ducha. Oczywiście jak poprzednio mówiłem to tylko nazwy. Rzeźnicy to psychopaci, którzy co noc próbują zabić jedną osobę. Czasami im wychodzi, czasami nie, ale zwykle tak. I przez ta cała gra w porąbane miasto. Burmistrz co noc zabija bądź usypia jedną osobę chcąc zabić Rzeźnika, Listonosz co noc może sprawdzić jedną osobę czy jest Rzeźnikiem/Burmistrzem/Duchem, a Duch co noc chroni jedną osobę. Niektóre osoby mają Geny, np.: Burmistrza, ale nieaktywne. Oczywiście dana osoba nie wie, że posiada jakieś nieaktywne geny. W jednym czasie, może być tylko 1 Rzeźnik, tylko 1 Burmistrz, tylko 1 Listonosz i tylko 1 duch. Np.: Gdy zginie Duch, osoba z nieaktywnymi genami ducha, ma nagle aktywowane te geny w tajemniczy sposób. Tak samo w przypadku innych ról. Oczywiście nie możemy nikomu zdradzić kim jesteśmy. Gdybym powiedział kim jestem, bym był zabity. Od razu. Nawet zwykli mieszkańcy nie mogą tego powiedzieć. Ja jestem listonoszem od 3 lat. Nie udało mi się dotychczas odkryć Rzeźnika ani Burmistrza czy Ducha. Minął dzień. Godzina 23:50, mówię słowa mojego taty. Godzina 24:00. Wszyscy zwykli mieszkańcy automatycznie zasypiają. Listonosz i Duch zostają w łóżkach, tylko magicznie odpowiednio sprawdzają i chronią jedną osobę. Tej nocy sprawdziłem Karolinę Andromedę Ziębę i to nie ona. Zasnąłem zaraz po sprawdzeniu. Burmistrz śpi do 4:00, a potem się budzi i zabija jedną. Buszuje do 8:00 i jest w łóżku. Rzeźnik od 00:00 do 4:00, żeby Burmistrz i Rzeźnik się nie spotkali. Otworzyłem oczy i jak każdy obywatel zobaczyłem napis na suficie, który pokazuje się każdego ranka o 8:00, gdy zaczyna się dzień. Pokazuje on kto zginął. Napis pokazywał:
Tej nocy Lena Nomdead została uduszona przez tajemniczego zabójcę. Była duchem. Zanim zginęła zdołała ochronić swojego syna - Simona Nomdead. JEST DZIEŃ
Ryknąłem jak ranny niedźwiedź na całe gardło.
[Co tu dużo mówić, moje nowe opo, oceniajcie ]