Czy tylko ja zauważyłam sporo literówek w pierwszej połowie książki, w tym końcówkę "ą" zamiast "om"? Pewnie nie tylko ja. Ale jeden z błędów, który naprawdę mnie wciął, polegał na czymś innym.
strona 261: "Ciężarówka odjechała i od tej chwili cała grupa była już naprawdę zdana na siebie".
strona 262: "Reszta grupy tkwiła dalej obok ciężarówki".
What? Naprawdę, wstyd za takie błędy. Nie rozumiem, jak można tego nie zauważyć, zbyt się rzuca w oczy.