Opinie o SCH

[agrafka]

Zszokowałam się widząc że na końcu nie ma obrazka i napisu : "do zobaczenia w następnych częściach!" Pocieszające jest jedynie to że w "Buncie..." również nic nie pisze, Jak uważacie? Podobała się wam ta część? Moim zdaniem jedna z lepszych

[Bookish'a]

Tym bym się raczej nie kierowała, jednak przypominam, że kiedyś Felix się skończy, trzeba się z tym liczyć.

Część była wpyte osom.
Ale nie mogłam przeżyć rozdzielenia paczki, cały czas gdy Felix był tylko z Niką na obozie nie dawało mi to spokoju, jak Net mógł zostać w domu, nosz...
Felix i Laura, ja bym się tak nie cackała z tymi wszystkimi spotkaniami, dwa razy ją wystawił, potem nie dawał znaku życia przez jakiś czas, no ej. A potem jak gdyby nigdy nic, wszystko w porządku. Jak dla mnie za dużo tej całej romantyczno związkowej historii, za mało wprowadzenia do historii Czerwonej Hańczy i tego skarbu, jakby ktoś wyrwał kilka kartek z książki. Zaczyna się tak nijak.
Ale za to Pani Helenka, czy Ekierka w Emu po prostu mnie rozwaliły Chyba nigdy sie tak nie uśmiałam Wgl ta część jakoś tak bardzo "na czasie" mi się wydaje

[Mogilus]

Uwaga! Być może spojlery
Książka niezła chociaż zdecydowanie jedna z gorszych z serii (ale nie tak jak TMK). Niektóre wątki mi nie pasowały, pewne rzeczy nie były połączone, z tym co działo się wcześniej (wyrzucenie naszej pani dziennikarki w, o ile pamiętam, BM). Książka wydaje się być podzielona na dwie części (wizyta gości z zagranicy, obóz) i trochę to kłuje oczy. A rozterki uczuciowe kompletnie mi nie pasowały. Felix któremu w Świecie Zero bardzo zależało na Laurze, w końcu to dlatego wykonali jeden ze skoków, nagle prawie zrywa z nią kontakt. Ok, byli zajęci, ale bez przesady, gdyby wyjaśnił jej co robią, nie byłoby problemu. Ona zresztą też nie dając mu szans na wyjaśnienia przyjmuje, że z nią zerwał, ale powiedzmy, że to było uzasadnione. Najbardziej raziło mnie jednak to, co pan Kosik nam sugerował jeśli chodzi o relację Felix-Nika, na całe szczęście przyjechał Net i wszystko wróciło do normy.
Co do reszty wątków i wydarzeń to nie pasowało mi:
1. wydarzenie z traktorem na torach. Po co ono w ogóle było? Na nic nie wpłynęło, nie było też w żaden sposób humorystyczne;
2. kozołaki. Ok, śmieszne i ciekawe, ale nie pasujące do reszty książki. Po za tym i już zwyczajowymi mocami Niki nie było tu żadnych wydarzeń dziwnych, w stylu 3K;
3. motyw Gilberta i niechcianych współprzedziałowców. Za pierwszym razem było śmieszne, za drugim znośne, ale później zrobiło się po prostu chamskie;
4. Trochę przesadzona liczba gagów na przyjęciu. Cóż, były śmieszne, ale było ich odrobinę za dużo;
5. "życie przesunęło mu się przed oczami" Neta. Ciekawy pomysł, ale to co zobaczył nie pasowało mi do niego. W książkach nie zachowywał się jak nie wiadomo jaki łobuz. Żartowanie i śmianie się z innych-ok, ale te opisane akcje-już niezbyt;
6. tutaj lekko przesadzę, ale nieszczególnie przypadła mi do gusta reklama "Teorii diabła", raz byłoby wystarczająco;
7. tutaj też przesadzę rozumiem, że autor pragnie napisać książkę jak najzabawniejszą pod pewnymi względami, ale ciągłe ukazywanie Gimnazjum im. Kuszmińskiego w ten sposób, mnie osobiście męczy, dziwię się też rodzicom, że nie reagują

Mimo wszystko książka wypada nieźle, zabawna, wesoła, było pewne napięcie, wątek z trzema trybami także niezły i nienachalny ale powodujący zaciekawienie. A dzięki koszulce i oświadczynom CyBorek ostatecznie zdobył moją moją sympatię. Nie żałuję przeczytania, tym bardziej, że zajęła mi góra 6 godzin

PS Oczywiście to wszystko to moje prywatne zastrzeżenia, ale już tak mam, że zdarza mi się ponarzekać ;D
PPS Btw pamięta ktoś może, czy o tata Neta nie dowiedział się o mikrobotach w BM? A i przepraszam za podwójną spację-jest zbyt czuła, a nie mam możliwości naprawienia tego

EDIT: Jeszcze jedno: reakcja Niki na rzekome podglądanie przez Feliksa. Znają się prawie od dwóch lat, przeżyli razem tyle przygód, a ona nawet nie spytała go o wyjaśnienie, tylko od razu uwierzyła w niewypowiedziane oskarżeni CyBorka? Oj, nieładnie

[Trebik]

A według mnie ta część była chyba najśmieszniejsza. chociaż zdecydowanie za mało SF.

[agrafka]

Trzeba przyznać że też liczyłam na ten skarb ;/ Ale Nika bez Neta to morderstwo! Superpaczka musi trzymać się razem

[Kage-Sama]

Będzie się trzymać. Tylko w innej konfiguracji
Nie no, wątpię, by P. Kosik sparował Nikę z Felixem. Ale może będzie aferka chociaż czy co...

[Helson]

Najśmieszniejsza, owszem, ale i tak TMK jest najlepsze.
Część 12 ma dwie części- tak jak to pisał Mogilus- wymiana i jezioro. Liczyłam, że te wątki będą połączone. Mam na myśli coś w stylu, że to Giuseppe kręcił się nad Hańczą. Paczka bez Neta- nie dramatyzujmy. Net a Justyna, to było nieco niepokojące, ale bez przesadyzmu.
Odniosłam wrażenie, że odpały Gilberta za bardzo przybliżają się do odpałów Neta (jeśli wiecie co mam na myśli).
To co mnie na prawdę poraziło w SCH, to Stokrotka. Ta szkoła zawsze miała Głupiego Dyrektora. Nie Dyrektora Inteligentnego I Dbającego O Metody Nauczania!

[KetevaN]

Hmm, książka fajna w 3/4. Ostatnia 1/4 to tak jakby Kosik stwierdził, ze nie chce mu się już pisać, deadline mu się zbliżył i ch....
Ma się wrażenie że części książki brakuje a wszystko rozwiązane zostało byleby skończyć ksiażkę.
Z fajnych rzeczy ot choćby zachowanie Stokrotki nie po stokrotkowemu, po iluś latach Bohaterzy maja bardziej ludzkie(egosityczne ;p) zachowania, nie takie suerwyidealizowane - potrafią się postawić.
Wątki flirtujące może, romantycznie to tam nie było ;] Zachowanie Laury wobec Felixa (i odwrotnie) mało zrozumiałe, a już to szybkie wyjaśnienie, wszystko ok, po całych tych wiadomościach - zabawne... Wyczuwam brak pomysłu w tym miejscu.

[Addictowa]

Dlaczego tu piszemy opinie, zamiast założyć wyraźny nowy temat?

[Michał2]

Zgadzam się z powyższymi opiniami, książka słaba w porównaniu z pozostałymi. Wygląda to tak jakby autor nie miał pomysłu na przedłużenie książki, więc w pierwszej części dał jeszcze jeden wątek (wymiana) słabo mający się do wyjazdu. Nie było żadnych specjalnych tajemnic, kozołaki takie upchane, bo nawet nie okazały się niczym szczególnym. O skarbie wspomniane, ale niedokończone, no po prostu widać, że autor spieszył się by skończyć pisać (albo nie miał pomysłu na część). Nie mam pojęcia o co chodziło z tym echem w klasztorze, też taki niedokończony wątek. Żarty w pociągu żałosne, ich rozłąka też taka na siłę. No ale rozumiem, że autor nie chciał od razu przechodzić do wątku z Trzema Trybami (w końcu została cała 3 klasa gimnazjum), dlatego dał coś nieszczególnego, ale powoli wprowadzającego do tego (facet z sygnetem). Mam nadzieję, że kolejne części będą lepsze.