Nie przeszkadza. Fabuła ważniejsza. Pisz
Nie przeszkadza. Fabuła ważniejsza. Pisz
"Vive in umbra, utinam lucem creare"
"My, sadyści, wiemy jak bawić się bez małaWiemy jak katować, by ofiara zapłakałaTo jest ta cudowna krew
To jest nasz morderczy zewMamy noże, których nie ma nikt innyDo zabawy ogień i sznurNa pale nawlekamy niewinnych
A czy ja mówiłam, że przeszkadza Kiedy kolejny frag, strasznie rzadko wstawiasz! Pisz!
Ja sobie poczytam, bo życie jest krótkie.
Ja piszę, naprawdę, ale nie mam czasu. Może w poniedziałek coś dodam.
"Życie jest zbyt poważne, by o nim poważnie mówić."
Oscar Wilde
Im więcej do*wiadu*jemy się o da*nej oso*bie, to tym bar*dziej sta*je się ona ta*jem*nicza i ... niezrozumiała
Czarne drzwi zapraszały do wejścia do czarnej kamienicy. Czarne firanki w oknach osłaniały czarne wnętrza mieszkań, a czarne schody gubiły się między czarnymi kwiatami na korytarzach. Czarne drzwi do mieszkania Reginy Zowiak zdobiła czarna tabliczka z czarnym napisem "13".
Ubrana w długi, czarny płaszcz postać zapukała do mieszkania "13". Po chwili niecierpliwego oczekiwania drzwi otworzyła ubrana w czarną suknię z tafty właścicielka lokum. Z mrocznym uśmiechem zaprosiła gestem postać. Ta powoli weszła i zsunęła z głowy kaptur. Delikatnym ruchem ręki poprawiła swoje długie, kręcone, rude włosy.
- Niczego się nie domyślili? - Regina Zowiak poprowadziła gościa do małego salonu. W nim czekało już kilka osób, które przywitały się z dziewczyną skinieniem głowy.
- Nie, nie wydaje mi się. Powiedziałam im, że muszę uczyć się na sprawdzian z geografii. - Nika Mickiewicz uśmiechnęła się przebiegle. - Oni nigdy się nic nie domyślą. Już moja w tym głowa.
- Nie boisz się czasami, że gdyby jednak jakoś się dowiedzieli to już nigdy by ci nie zaufali? - Laura spojrzała z nieodgadnioną miną na Nikę. Ta dziewczyna ryzykowała tak wiele, dla... Dla czego tak naprawdę? Dla władzy? Nie... Dla pieniędzy? Ta... Co jest tak ważne, że można zaryzykować stratę zaufania przyjaciół? Życie. Ich życie.
- Nie mam wyjścia. Zresztą... Wiesz dlaczego to robię.
- Nie melodramatyzujmy tu tak. Sprawa jest. - Regina z irytacją przesunęła wzrokiem po zebranych.
- TY masz sprawę. Tak dokładnie to TY wymyśliłaś jakieś przedwojenne zmagania altyleryjne. TY siebie i nas w to wpakowałaś i TY masz wypakować.
- Po pierwsze, wcale nie przedwojenne! Po drugie... No, nie ma po drugie. Ale to nieważne. Jeśli chcecie się dowiedziać o co chodzi to się Laura zamknij. - Regina z wściekłością podeszła do dużej, czarnej szafy. Wyjęła z niej starą księgę i położyła na stole.
- Co to? - Dziewczyna z niebieskimi włosami przysunęła do siebie księgę. - Sonety Wiliama Sheakspira? Czyś ty zwariowała?
- Nie. - Gotka bezceremonialnie wyrwała tamtej księgę i wyjęła z niej złożoną na pół kartkę.
- Gotka czytająca poezję. - Delektowała się odkryciem Laura. Po salonie przeszedł szmer rozbawienia. - Bezcenne.
- To kamuflaż. Chcecie się w końcu dowiedzieć o co chodzi?!
- No mów, mów.
- Ekhm... Zapewne wiecie, ciemnoto, że 2 wojna światowa wybuchła 1 września 1939 roku, kiedy to nasi niemieccy sąsiedzi napadli na Polskę. Czyli na nas.
8 sierpnia 1940 Luftwaffe zaatakowało lotniska RAF. Tym samym rozpoczęła się powietrzna bitwa o Anglię. Celem najeźdźców, czy raczej nalotników, było osłabienie wroga. Był to też wstęp do morskiej inwazji na Wyspy Brytyjskie. Operacja nazywała się Lew Morski. Luftwaffe rozpoczęło też naloty na ludność cywilną w celu osłabienia morali społeczeństwa. Bitwa skończyła się jednak porażką dla Niemiec. Wszystkie źródła podają, że Niemcy rozpoczęli akcję Lew Morski i dalej potoczyła się historia której już nie będę opowiadać. Do tego momentu to prawda historyczna. Ale jest coś o czym nikt nie wiedział i nie miał się dowiedziać. Niemcy mieli jeszcze jedną broń. Broń, która mogła zniszczyć wszystko.
- Pierścień, tak? - Nika uniosła kpiąco brwi.
- Ta instalacja pod bazą w Milo? To była tylko przykrywka. Ci żołnierze nie mieli wrócić nigdy. Nie mieli też walczyć. Mieli zachować pozory. 1 stycznia 1940 roku Niemcy zaczęli pracować nad jeszcze jedną bronią.
Wszystko zaczęło się zniknięciami ludzi. Najpierw tylko tych, którzy byli osamotnieni, potem masowymi zniknięciami ludzkości z dużych miast.
Z tych ludzi tworzono... Roboty.
"Życie jest zbyt poważne, by o nim poważnie mówić."
Oscar Wilde
Niezłe, niezłe... Serio. Akcja rozwija się strasznie powoli, ale... Chcę więcej!
"Vive in umbra, utinam lucem creare"
"My, sadyści, wiemy jak bawić się bez małaWiemy jak katować, by ofiara zapłakałaTo jest ta cudowna krew
To jest nasz morderczy zewMamy noże, których nie ma nikt innyDo zabawy ogień i sznurNa pale nawlekamy niewinnych
Yeah, nowy frag. Jestem usatysfakcjonowana... do czasu. Chcemy więcej! Ale i tak świetne.
Ja sobie poczytam, bo życie jest krótkie.
Brawo, brawo. Widzę, że się rozkręca i z niecierpliwością czekam na więcej. A tak na marginesie: Podrzuci mi ktoś link to jakiś dobrych fanfick' ów o Fnin? Muszę jakoś dotrwać do listopada
Mic...? Ja chcem. Więcej chcem. I to już. To zapowiada się tak dobrze, że miło by było przeczytać coś więcej o Kodzie.
PS: Fninka, jeśli lubisz opowiadania typu "co autor(ka) brał(a)" to polecam wszystkie Machlojki, oba pajęczniki i B75 autorstwa Kage-Samy (czy jak to się tam odmienia) oraz to: http://forum.fnin.eu/showthread.php/...-Moja-historia napisane przez Mic.
Ja sobie poczytam, bo życie jest krótkie.
Nubes frag będzie w sobotę. Tym razem serio
_Fninka_ dzięki. Zgadzam się z Nubes, że ff Kage to już klasyka. Polecam też opowiadanie Fnin_addict oraz Sonei. Poza tym na forum jest strasznie dużo świetnych fanfiction których nie wymieniłam.
PS. Co do "Mojej historii" się nie będę wypowiadać, ale czytanie stanowczo odradzam.
"Życie jest zbyt poważne, by o nim poważnie mówić."
Oscar Wilde
Odradzasz? No jak ty możesz... Świetne to było. Trochę poplątane i krótkie, ale świetne. A co de tego tego opa, to pisz dalej. Z nieciepliwością czekam na kolejnego fraga.
Biedne dziecko matfizu
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)