Nie "przebrnęli", Kaśś, bo przecież to się ogląda naprawdę przyjemnie, tylko... te "efekty specjalne" trochę ranią oczy, ale poza tym, no i oczywiście chodzącymi manekinami, jest naprawdę dobrze
Nie "przebrnęli", Kaśś, bo przecież to się ogląda naprawdę przyjemnie, tylko... te "efekty specjalne" trochę ranią oczy, ale poza tym, no i oczywiście chodzącymi manekinami, jest naprawdę dobrze
Jeśli zaczynać to na pewno od 1 sezonu, żeby wdrożyć się odpowiednio w klimat. Nie rozumiem osób, które np. oglądają pierwsze sezony, pomijają któryś i oglądają następne ;d Psuje to smaczek oglądania
Dom inteligentny - polecam
Mam do was moi kochani dwie sprawy:
1) Czy tylko mnie nie podobało się rozwiązanie sprawy samobójstwa Sherlocka? Nie wiem, co mi w nim nie pasuje, ale jest jakieś takie dziwne, nie naciągane, ale nieodpowiednie.
2) No i czy ktoś rzuciłby jakimś przyjemnym miniserialem? 3 do 5 odcinków? Czekam na "Klondike" i szukam czegoś co mogłoby być wstępem do tego, rozgrzewką.
Jeśli nie chcesz mojej zguby,
krrrokodyla daj mi luby.
1) Nie oglądałem drugiego odcinka, ale jeśli wytłumaczył dokładnie, jak to zrobił, to mi się to nie podoba. Jakoś tak założyłem, że się tego nie dowiemy, i moim zdaniem to byłoby lepsze. To jak z magicznymi sztuczkami (w końcu powiedział, że to tylko magic trick ), są super, ale jak poznasz sekret, sposób działania, to cała... Magia znika.
2) Obejrzyj Firefly'a, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś. Co prawda ma więcej odcinków niż 3-5, ale niewiele więcej, a jest bardzo przyjemny.
1) W sumie to mówię o tym "Lazarusie". To mnie nie przekonało.
2) Ale to SF (Tak?). To mnie odrzuca.
Jeśli nie chcesz mojej zguby,
krrrokodyla daj mi luby.
1) Ale w pierwszym odcinku nie wyjaśnili tego do końca, te sceny ukazujące sposoby, w jaki Sherlcok mógł przeżyć to teorie fanów. Według Moffata wszystko było widać, więc... obejrzyj to jeszcze raz, ale według niego wszystko jest zawsze oczywiste, więc wiesz
taki spoiler, gdyby ktoś się nastawiał na dalsze wyjaśnianie
2) Tym, że SF to bym się nie kierowała, w końcu to obejrzałam i jest naprawdę wciągające. Chociaż osobiście też nie przepadam za SF
1) Ale ta sekwencja przed kamerą, która przykryła rozbrajanie? Hmm... No nic. Sherlock to opowiadał, więc uznałem, że to to.
Jeśli nie chcesz mojej zguby,
krrrokodyla daj mi luby.
E nie, to nie może być tak idiotyczne wyjaśnienie
1) O to chodzi. Wątpię, żeby to było to, nawet ten koleś zwątpił (zapomniałem, jak się nazywa). Mówił, ze byłby ostatnia osobą, której Sherlock zdradziłby wyjaśnienie. A Sherlock to Sherlock. Wiec nie wiadomo, może to i to . Ja to jednak odrzuciłem od razu, bo jak sam mówisz, bardzo kiepskie i naciągane... No i John pod koniec spytał, czy w końcu powie, jak to zrobił, to tak, jakby mówił do widzów, że to jeszcze nie koniec i przez cały sezon będzie takie trollowanie
2) To bardziej komedia z naciskiem na postacie i społeczno-psychologiczne relacje miedzy bohaterami, producent sam mówił, że chciał zrobić coś innego, a obecnie SF jest zbyt puste i sterylne... Równie dobrze wszystko mogło by się dziać współcześnie, albo na dzikim zachodzie, albo statek Serenity mógłby nie być kosmiczny a... Morski. No ale to jednak sf, wiec jak uważasz. Ale bardzo komediowe sf .
Ej, ale na prawdę nie znacie żadnego porządnego i krótkiego serialu?
Jeśli nie chcesz mojej zguby,
krrrokodyla daj mi luby.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)