Percy przysiągł sobie, że któregoś dnia, jej się odwdzięczy. Percy miał już nawet pomysł jak. Ktoś zapukał do jego drzwi. To Annabeth ze swoim kolegą z domku.
- Hej, glonomóżdżku. - przywitała się Annabeth
- Cześć. - powiedział jej kolega
- Witajcie, chodźcie. - zaprosił ich do swojego domku. - Byliście już w domku Zeusa? - zapytał Percy
- Nie, a co? - spytała Annabeth
- Tak sobie myślę, czy moglibyście, nie zależnie co tam zobaczycie, dać im najniższą ocenę? - zapytał Percy
- Dlaczego? - spytała
- Ponieważ Thalia, ostatnio mnie bardzo wkurzyła i... (w tej chwili Percy opowiada o zdarzeniach poprzedniego wieczoru). - zakończył Percy
- Aha, coś się wymyśli. - uśmiechnęła się Annabeth. - Dobra dostajesz, 9/10. - mrugnęła okiem
- Dobra, to idźcie zrobić Thalii niespodziankę. Do zobaczenia. - rzekł Percy
Annabeth i jej kolega pożegnali się i poszli do domku Thalii, a Percy szykował się na lekcję greki.
[Czasami można używać innych postaci, jak w tym wypadku ]